Co o tym sadzicie

Bylam wczoraj u wrozki poniewaz wali mi sie 15 letni zwiazek,dlatego uznalam to ze w koncu powinnam to zrobic,niestety pomylilam sie,przeplakalam cala noc,powiedziala mi,ze sie rozstaniemy bo inaczej on mnie psychicznie wykonczy,jestem zrozpatrzona nie ialam pojecia,ze miedzy nami az tak zle?poradzcie cos mam w to wierzyc czy dac sobie spokoj,nie potrafie sie uspokoic po tym wszystkim...

zaufaj sobie i nie słuchaj żadnych rad wrożek i innych poierdołek

Oj, laska, jak nawet "wróżka" kazała ci się rozstać, to musi być bardzo źle, musisz mieć podwalone oczy a w nich rozpacz. Słowem - na co czekasz?

I co, masz zamiar następne 15 przeżyć w walącym się, dysfunkcyjnym zwiazku?????

no sorry ale Ty nie możesz.. robić to co wróżka CI powiedziała.. a jeśli ona się myli??

posłuchaj siebie i swojego serca, nie pozwól, aby opinie innych wpłynły na Twoje życie w sposob, ktorego możesz kiedyś żałować

ale jakaś lipna ta wróżka.. skoro mówi takie rzeczy

Alma! Nie bądź smutna Wyjrzyj za okno i nie zapominaj, że jutro będzie nowy lepszy dzień. Głowa do góry smutasku!

Teraz wiem dlaczego tak mało ludzi chodzi do kościoła.

I my żyjemy w 21 wieku? :o Do wróżki? Nie wiem, śmiać się, czy płakać :o

Bolesław: a koniecznie musisz coś wybrac, nie możesz olać po prostu?

dobre sobie-hahah:D:D:D

przejelam sie tym,naprawde bo zadalam tylko jedno pytanie"jak to z nami dalej bedzie?",...niestety niewesolo u mnie zaskoczylo mnie ze wszystko o mnie wiedziala,nawet,ze juz od paru lat prawie n ic razem nie podejmujemy,dlatego pomyslalam sobie,moze faktycznie ma z tym rozstaniem racje,i jeszcze chce dodac,ze ona wcale nioe kazala mi sie rozstac,powiedziala,ze nie widzi dla nas przyszlosci,dlatego to rozstanie,bo inaczej siadzie mi psychika

Śmiać mi sie chce z takich ludzi. Śmieją się ze starszych osób wierzących w Rydzyka, wyśmiewają je jako \"średniowieczne\", a same są takie same, albo i głupsze i bardziej naiwne :o

przepraszam nikogo nie wysmiewam i przykro mi,ze jestes taki nieprzyjemny,kiedy ja mam dolek jak cholera,nie jestes w mojej sytuacji to nie dokuczaj,prosze,nie dzis

Ja się nie śmieję z Twojej sytuacji, tylko że u wróżek szukasz porad życiowych :o Tragedia :o

A ja ci powiem tak. Jak bardzo ci zależy na tym związku to go ratuj. Nie ma nic gorszego jak zmarnowany związek. Jeśli ci nie zależy, źle ci w nim, to odejdź. Szkoda czasu inerwów, może przeżyjesz jesdzcze coś pięknego?

jakby ci sie w pewnym momencie zawalil swiat to sam nie wiedzialbys co robic wierz mi,myslalam,ze mnie pocieszy a ona mnie zalamala,i jeszcze problem,ze ja w to wierze,najlepiej jakby wypowiedziala sie osoba,ktora juz u wrozki byla i moze cos na ten temat powiedziec,a twoich komentarzy nie potrzebuje dzis wogole

meliskaa mi bardzo zalezy,powiem szczerze ale jak jemu nie to co ja mam biedna zrobic,on ma to w srodeczku,tak mi sie wydaje,nie poswieca mi nawet chwili,zajety do bolu,jestem bardzo samotna,nie wiem ile wytrzymam,nie potrafilabym sie chyba w kims innym zakochac,beda tyle lat w zwiazku z mezszczyzna ,ktorego kochalam,kocham i kochac bede

Kurrwa :o I tak to własnie z tymi wróżkami jest :o Nagadają głupot, a potem takie durne baby jak ty w to wierzą :o Ja jeebie, gorzej jak średniowiecze :o

Wiesz ja tez jestem na etapie walki o związek, z tym, że ja jestem 3 miesiące po ślubie Smutne ale prawdziwe. Tylko u mnie problemem jest kobieta. Ja nie zamierzam przestac walczyć. Chodzi o moje szczęście i przyszłość.

postanowiłaś coś z tym zrobić i poszłaś do wróżki ? kobiety !!!! nie ma jak to wyrocznia :-o

nie to nie tak,kocham go ponad zycie od zawsze,ale on ma to chyba gdzies,pracuje bez konca,kumple,piwko dla mnie juz nie ma czasu,nie ma wspolnych zainteresowan,gdzies to wszystko ucieklo,zrobila sie wielka pustka,skonczyl sie nawet sex,i jak tu nie poradzic sie wrozki,skoro nie widzi sie zadnej zmiany na horyzoncie??

po tych wszystkich latach zrobilam sie slaba psychicznie,czesto placze,w koncu nikt mnie nie wspiera,nikt nie pyta jak sie czuje,nie interesuje sie,a mamy takie wspaniale dzieci,smutne to bardzo,znowu go nie ma,siedze sama przed kompem,co tu duzo gadac,sama niczego nie zmienie,on sie chyba przyzwyczail,ze pracuje,sprzatam,gotuje,po prostu super zonka wiecej mu nie potzreba ale o mnie juz nikt nie pomysli,chyba go za bardzo rozpiescilam

faceci chyba lubią jak kobiety są wredne wulgarne wyrachowane i traktują ich z buta. Ja przez 1,5 roku znajomości kochałam i nadal kocham, starałam się pozwolić odczuć, żę to co czuję, to prawdziwe uczucie, a jednak, to chyba za mało....

kurcze wysmiewacie mnie,ze poszlam do wrozki, a ile osob na topiku wrozki Kasandry,no prosze?co to ma byc?