klamstwa.

sluchajcie czy oszukujecie swoje kobiety nie mowiac o telefonach do kolezanek,zeby ich nie wkurzac???

ja nawet okłamuje ze kocham albo jest mi dobrze cały czas kłamie na maxa we wszystkim tu też

nie mozna mowic o telefonach, esesmanach czy kurwa nawet o tym, ze sie spotkalo znajoma czy kolezanke :o baby maja to do siebie, ze wszystko przejaskrawia, do tego dojdzie odrobina wyobrazni i juz kurrwa awantura na calego

no dobra a jezeli bylibyscie lojalni wzgledem siebie,kochali na maxa,to dla dobra zwiazku nie lepiej byloby mowic

no dobra a jezeli bylibyscie lojalni wzgledem siebie,kochali na maxa,to dla dobra zwiazku nie lepiej byloby mowic prosze sie nie podszywac

Michail prawda nie znasz sie,pewnie nie byles nigdy zakochany

Michaił jest zakochany na maxa! Mysza! Nie doceniasz Michaiła!

to dlaczego taki rzeczy wypisujesz

kochasz sie z innymi mimo ze kiochasz jedna ta swoja,nie czaje

Mysza, co masz na myśli?

michail mowiles ze nie mozna mowic kobitce ze tel.czy jakis sexik z kumpela to widocznie nie kochasz jej,ze idziesz do innych

no chyba ze to sciema

nie mozna mowic,tak.Oprzyjmy sie na tym.a jezeli kobitka znajdzie cos w tel.i z wyobraznia dokonczy cale zajscie to wtedy jest awantura

wtedy lepiej jest powiedziec od razu,czyz nie tak

a jeszcze jedno pyt.do facetow oczywiscie czy podrywacie inne laski bedac z jedna ta ukochana?a moze nie podrywacie tylko flirtujecie,kreci was takie flirtowanie?

czy ktos mi cos powie na tan temat

ciągle chodzi do innych, ja np. nie chodzę do innych, a że kocham ludzi no to inna sprawa. To jest dość złożony problem i Ty Mysza chyba podchodzisz od strony etycznej teraz do tego. Nie chodzi o pieprzenie na prawo i lewo, co ja akurat mam na myśli. A nawet jeśli ktoś pieprzy na prawo i lewo, też nie oznacza, że to tragedia. Może szukać ludzkiego ciepła i akceptacji, niekoniecznie musi to mieć związek z brudem tego świata. Bardzo ładnie tłumaczy w aspekcie etycznym, na temat seksu, pan Peter Singer w swojej "Etyce..." nie pamiętam dokł. tytułu. To tylko kultura chrześcijańska robi z seksu narzędzie nacisku, sam w sobie seks nie jest zły/dobry - to tylko ludzie traktują to tak albo inaczej. Często samemu seksowi przypisuje się Ogromne Znaczenie, poprzez pryzmat takiej a nie innej manipulacji, z punktu widzenia kościoła katolickiego jest jak jest, a sam seks jest Również fizjologią, daje możliwość prokreacji, ale też satysfakcji, tak że to jest dość złożony problem.

jakiś Wielki Autorytet nakazał żeby ludzie nie rozmawiali ze sobą? Bo to złe... I tak np. dla ortodoksyjnych Żydów nie do pomyślenia jest by członkowie wspólnoty rozmawiali z ludźmi o orientacji psychoanalitycznej. To jest zakazane, bo 'szkodzi' owej wspólnocie. Nie wiem czy nie bardziej niż seks np. pozamałżeński. Nie wiem czy to nie jest większe 'przestępstwo'. Samo rozmawianie.

no dobra,moj problem polega na tym ze kilka razy przylapalam mojego faceta jak pisze do innych

oczywiscie tlumaczyl sie ze to tylko sciema i takie tam ale ja swoje wiem.

ortodoksyjnych tak szkodzi to rozmawianie? Bo otwiera oczy i burzy dotychczasowe status quo. Niedawno zaczepiłam dwie muzułmanki - całe story! Rany! To niebezpieczne z nimi rozmawiać o tym że nie wierzę w boga, bardzo kontrowersyjne, ale mimo to, nie miałam oporów żeby wdać się w taką rozmowę. Tworzą oni bardzo zamknięte społeczności, mentalnie są podobni do amerykańskich prawników, serio! :-)

No chyba kochanie mowi sie do kogos znaczacego w swoim zyciu

sama nie wiem,ja tak nie postapilabym

że pisze do innych? Ludzie rozmawiają, po prostu. Mycha, boisz się, że on Ciebie opuści? Zostawi dla kogoś innego? Dlatego, że znajdzie sobie kogoś innego do rozmowy? Może nawet kogoś inteligentniejszego od samego siebie? Chyba dobrze się czegoś od innych uczyć, szczególnie mądrzejszych, czy inteligentniejszych. Gdybyś chciała się nauczyć fachu jubilera to byś polazła prosto do osoby która trudni się od lat jubilerstwem, nie? Albo jak chcesz się czegoś nauczyć, idziesz do szkoły takiej czy innej. A tam też są ludzie którymi się rozmawia.

'kochanie' do kogoś znaczącego wiele w moim życiu, ale masa ludzi mówi 'darling' do mnie jak np. mi blokuje przejście rowerem, w takich zwykłych sytuacjach, nieznajomi mi tak mówią: "sorry, darling". Bo np. odczekałam minutę żeby ktoś się mógł przecisnąć przez wąską bramkę. I to bez cienia zniecierpliwienia, w stylu, oesssus, znowu się taszczy, przejść nie mogę!!!!

ok.chodzi o rozmowe.ja boje sie ze znowu mnie oklamie,ze nie powie prawdy,ze bedzie dawal nadzieje innej,moze i zludne nadzieje.Oby

MIchail gdzie jestes

Jeszcze gdy nie wiedzialam nic o jego smskach to pisywali do siebie o 24 jak juz spalam to normalne?

chyba popadam w jwkies paranoje

ze on nie ma ochoty na sex z toba, masz teraz odpowiedz:D