Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Obejzałam focie Michelle i Danielka super:) ładniutkie ciemne oczka,ciemna karnacja:):) Fosie Demiluny i Wiki tez doszły, słodziutka jest twoja mała:) sliczna:P reszta dziewczynek wstawac pobudka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek:) Gosiu bede w Jaroslawiu do 4 listopada! wiec chetnie sie spotkamy:) wyslij mi na maila telefon swój:) validos23@interia.pl gosiu bierz sie bierz do roboty:) a mnie wczoraj jakis baran stuknoł:( pod blokiem jest zderrzak porysowany:( co za matoły odebrałam mame a poszłam spac po 1:( co do Kutania to meza dopiero bede widziec wt lub sroda czyli 13 lub 14 dc:( moze zdaze zadziałac bo ostatni cykl był 28 dniowy moze akurat!! miłego dzionka sylwia @ ja ja odpedzam od Ciebie i zrób tescik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane mamusie a moze tak opowiecie o swoim porodzie?? moze byc ze szczegolami:P mysle,ze nie tylko ja jestem ciekawa akcji hehehe Fisia,Vichy,Michelle,Demiluna???co wy na to:D nie dajcie sie prosic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia.. dzieki za djęcia.wyglądasz fajnie naprawde.🌼 Dziubassek jeśli chcesz moge wszystko ze szczególami tu opisac ale to by zajęło z dwie strony na kaffe:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się napisac ze szczegółkami ale tak,żeby Was nie zanudzić🌼 kochen:D:D:D:Di inne kirczaki zaczynam:D:D:D Moje maleństwo(do konca nie znaliśmy płci) miało przyjśc na świat 4 września ale niestety tak jej dobrze było w brzusiu mamusi,że postanowiła pomieszkac tam jeszcze troszkę.ani długie spacery ani sex ani mycie podłogi na kolanach nic nie przyśpieszyło porodu(Jessssuuu ile ja się tych podłog namyłam a już nie wspomne jaki mój chłop był biedny)Tak więc grzecznie 13września udałam sie do szpitala.no i się zaczęło.badania badania i jeszcze raz badania.nigdy w zyciu jeszcze tylu obcych mężczyzn mnie nie \"wymacało\"przeleciał mnie chyba cała gwardia lekarzy:D:D:D:D:D:D no i jeden genialny pan dr zlitował się nad grubaskiem i po zrobieniu USG na którym mała kruszynka ważyła tylko 4.5 kg postanowił rozwiązac sprawe i zrobić mi cesareczke na drugi dzień😘 mu za to.no i zaczęły sie badania typu EKG itp kochen :D:D nigdy w życiu nie miałam operacji ani wogóle zadnego zabiegu więc dla mnie było to nie lada przeżycie.bałam się ogromnie.gdyby nie fakt że od szpitala do mojego domku było jakieś 30 km to w nocy bym uciekła ze strachu:D:D:D:D:D noc miałam z głowy.koleżanka z łożka obok o 1.00 dostała bóli więc do godz 4.00 miałam z nią spacerki po korytarzu. o godz 6.00 zaproszona zostałam do zabiegówki na LEWATYWKE.nikt nie miał chyba tak dobrego sprinta z na 100m jak ja z zabiegówki do Wc.:D:D później było cewniczkowanie.i kroplóweczki.da się przeżyć .no i grzecznie poszłam do sali operacyjnejtam mnie podłaczyli do róznych monitorów.czyłam się jak w matrixie.znieczulenie miałam zewnatrzoponowe..no i sie zaczeło.dali mi mały parawanik zebym niczego nie widziała ale lampy są genialne poprostu idealnie w nich wszystko widziałam:D:D moja mała kruszynka akurat się szykowała do snu więc jak ją wyciągneli to pierwsze co to ziewała:D:D kochane super przeżycie naprawde. po wszytskim jak przewieżli mnie na sale pooperacyjną to tatuś już buszował z córeczką. mała ważyła 3930 i 57cm..cała dobe po leżałam jak z krzyża zdjeta a o 5.00 dnia następnego kazali wstać na nogi i to było dla mnie najgorsze.:D:D kochaniutkie tak to wyglądało.nie powiem ze było super ale źle też nie.tylko ,ze zazdrościłam tym wszystkim mamusią które kilka godz po porodzie już latały po oddziale a ja po cesarce musiałam swoje odleżec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisia ale sie naprodukowalas hehe piszesz,ze nie bylo ani tragicznie a ni wspaniale ale kolejny raz trzeba wywnioskowac ,ze porod da sie przezyc;) biedna bylas bo pewnie szwy cie bolaly, szkoda tylko,ze nie ma regoly na to czy cesarka lepsza cvzy naturalny bo kazdy ma swoje innezdanie na ten temat i czlowiek glupieje bo nie wie co go czeka... P.S. kochen:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziubassek czy cesara czy poród naturalny kazda kobieta przechodzi inaczej.ja szczerze mówiąc drugie dzieciątko to z jednej strony wolałabym rodzic przez cięcie bo wiem juz jaki to ból ale z drugiej strony chciałabym rodzić naturalnie bo nie męczyłabym sie tak Po. cesarke miałam dlatego że Marta była duża a ja mała w srodku i mogłabym nie urodzic naturalnie.lekarz powiedział ze drugie dziecko bedę mogła rodzić normalnie:D:D:D jeżeli bedzie wszystko oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, cieszę się że zdjęcia doszły, jak znajdę więcej czasu to opisze wam mój poród, a narazie muszę się wziąść za jakieś śniadanie, a powiem wam że mam problemy nigdy nie jadłam śniadań teraz w siebie wmuszam bo jenak trzeba a pozatym mnie mdli jak nie zjem chociaż małej kanapeczki. jutro wybieramy się na festyn organizowany u nas na plaży, wielka impreza z gigantycznym kilkumetrowym ogniskiem, będą karuzele i parada, a na koniec pokaz sztucznych ogni super przeżycie dla wiki, wiem bo już rok temu byłyśmy, porobimy zdjęcia to wam poprzesyłam. buziaczki dla was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wam troszke napisze o moim porodzie :-) Miałam termin na 17 marca 2006r i też tego samego dnia o 8:30 obudziły mnie skurcze.Ma punktualne dziecko,nie ma co :-) Bule były lekkie i nieregularne,po godziie napisałam mężowi smsa żeby przyjechał z pracy,bo Danielek pcha sie na świat.Wzieliśmy torby i do szpitala.Po drodze juz mi było cieżo sedzieć,bo bóle coraz gorsze.W szpitalu podłaczyli mnie do ktg,skurcze były już silne i łezki mi leciały.Najgorsze,że trzeba było leżeć na plecach,bo wtedy ból gorszy.Potem poszliśmy an porodówke,mąż ze mną.Połozna mi zbadała i spytała kiedy ostatnio usg było.Poszła o lekarza,oczywiście odrazu sie nie zjawił.Przebrałam sie i położna uszykowała lewatywe,której i tak uniknęłam.rzyszedł lekarz i powiedział,że zamiast główki to chyba rączke czuje.rzeżyłam szok,bo przecież amły był ułożony główką do dołu.No to na usg.Ledwo doszłam z tych bóli.Musiałm czekać przed gabinetem.Jakaś dziewczyna patrzyła sie jak wyginam sie z bólu przy parapecie,biedna prawie zawału dostała :-D Na usg był bardzo nie przyjemny lekarz.Jeden mówi,że wszystko ok i można rodzić,a drugi stwierdził,że to ewidentnie ułożenie twarzyczkowe i trzeba zrobić cięcie.Chyba z 30 minut mnie męczyli an tym usg.Zaczęłam płakać,bo złapały mnie bóle krzyżowe,a do tego ciagle musiałam na plecach leżeć.Zapadła decyzja,trzeba ciąć.Przed usg rozwarcie na 2 cm,po usg już 6 cm.Z usg juz nie wyszłam o własnych siłach,połozne wywiozły mnie na łóżku.Na porodówce golenie,cewnik.Bez męża bym chyba umarła ze strachu.Cały czas powtarzał,ze jestem dzielna,że już niedługo będziemy mieli naszą dzidzie.Zabrali mnie na sale operacyjną.Tu dali mi jakiegoś patałacha do znieczulenia w kręgosłup i w efekcie znieczulenie nie działało jak powinno.Rozwarcie postępowało tak szybko,że już nie było na nic czasu i cieli mnie prawie na żywca.Podawali mi środki przeciwbólowe,ale niewiel to dało.Krzyczłam i wyrywałam sie strasznie.Najgorsze było wypychanie dziecka.Jak usłyszałam płacz to już nic nie mnie obchodziło.Położyli mi na piersiach tego małego mulatka z czuprynką na głowie :-) Zmarszczył czułko i przyglądał mi sie słodko.Później nic nie pamiętam,bo mnie uśpili albo zemdlałam,nie wiem i obudziłam sie na sali pooperacyjnej.Po 6 dniach wyszłam ze szpitala i na drugi dzień trwafiłam tam spowrotem z otwartą i ropiejącą raną pooperacyjną i 40 stopniową gorączką.Okazało sie,że lekarze zafundowali mi gronkowca złocistego.Lekarz nie chciał mi przepisać antybiotyku,bo jego zdaniem muze karmić pirersią.Wyszłam ze spzitala po 5 dniach i chodziła z tą otwartą raną przez 1,5 miesiaca.Ciocia załatwiła mi jakiś antybiotyk,ale dawaka za mała i rana znów sie otworzyła.Pojechałam wtedy do prywatneij kliniki,dostałam końską dawke antybiotyku i po 3 dniach rana była pieknie zrosnieta. Prze dłuzszy czas nie mogłam zajmować sie małym,a jak go brałam to w gumowych rękawiczkach i masce na twarzy. mam nadzieje,że nie przeraziłam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasek przepraszam.Wierz mi,że wszystko jesttego warte,zniesie sie nawet najgorszy ból dla swojego dziecka.Cały czas bałam sie tylko żeby nic małemu nie było.Urodził sie troche siny,ale na szczęście go nie zarazili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki🌼 ja wpadłam tylko na chwilke bo własnie wróciłam ze spacerku z córeczka.jejku ale sie nachodziłam ja już nie mam siły a mała skacze własnie.skąd u niej tyle energii???????? Michelle no jestem w szoku po tym co opisałaś.przeciez to koniowały a nie lekarze:(:( kobitko to swoje przeszłaś.ja Ci nie zazdroszcze.i tu się sprawdziło co napisałam wcześniej ,że każda kobieta poród przechodzi inaczej i nie wazne jest to czy jest to cesarskie cięcie czy poród siłami natury.kochane ja sie ogromnie cieszę,że mnie nie kazali czekac na bóle porodowe.jestem wdzięczna lekarzowi który mi zaraz po wejsćiu do szpitala zrobił USG i on poszedł do ordynatora po \"nakaz\" na cesarskie cięcie.ja dziewczyny nie mogę nazekać bo bym skłamała.pielęgniarki nie miały przy mnie za dużo roboty bo cały czas wszystko przy mnie robił mój kochany małzonek.dziewczyny dosłownie wszystko od mycia po przebieranie itp.jestem mu bardzo bardzo za to wdzięczna.Kochanego mam tego męzusia.pięlęgniarka tylko przychodziła mnie masować po plecach bo od znieczulenia zewnątrzoponowego plecy mnie tak rypały ze szok.kochane musze dodać ze rodziłam w szpitalu panstwowym.nigdy przenigdy nie dawałam nie dałam i nie dam nikomu w łapę.drugie dziecko napewno pójde tam rodzić:) kochane ide robić obiadek bo jeszcze nie zrobiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myśle,że co kobieta to inne zdanie,każdy inaczej znosi ból.Ja wolałabym sie meczyć w bólach krzyżowych ileś godzin niz mieć cc.Jakby było wszystko ok to pewnie bym nic przeciwko drgiemu cc nie miała,poprostu sie boje,że przejde przez to samo.Jak byłam w czerwcu u gina to mówiła,że maksymalnie 6 miesięcy i moge zachodzić w ciążę bez obawy przed cc.Akurat trafiłam,że moja ginka była wtedy na urlopie,a tak to osobiście by sie mną zajęła.Także jeśli wszystko będzie przebiegało prawidłowo to chce rodzić naturalnie między innymi dlatego żeby maż mógł przeżyć ze mną tą chwile kiedy odrazu po urodzeniu widzi sie dziecko i słyszy ten pierwszy płacz :-) Przygotowałam sie do szkoły na jutro,mały sie właśnie obudził,więc nie posiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michelle nie przerazilam sie porodu tylko tego co ci zrobili za rane!!! boje sie,ze znajdzie sie jakis patafian i spapra cala robote ale wierze ci,ze dzidzius wynagradza ci kazde cierpienie. ja nie dlugo spadam na z pracy a pozniej na zakupy z kolezanka,papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki!!! A ja nie dostałam zdjęć od Michell,Demilunki,Gosi :( Mam tylko od Validos i Sylwii :) Adres e-meilowy mam w profilu. A wam na jakie adresy wysyłać moje zdjęcia bo nie macie adresu wpisanego w profil :o Jeżeli chodzi o poród ja raczej nie będe opisywać :o Uważam że jest o wiele lepiej i łatwiej jeżeli się nie wie tylu rzeczy na temat porodu :) Ja idąc rodzić nie wiedziałam nic nawet co to są bóle porodowe,nic kompletnie i myślę że tak jest najlepiej.Człowiek nie wie czego się spodziewać a póżniej jest miłe zaskoczenie lub przeciwnie :) U mnie raczej było miłe zaskoczenie,wspomnienia raczej pozytywne. Napiszę tylko tyle że syn urodził się w terminie i miałam poród rodzinny z mężem :)siłami natury:)Dla mnie najcudowniejszym momentem było jak położyli mi synka na piersi :)Hormonki szczęścia zaczęły działać do tego stopnia że nawet jak mnie lekarz zszywał to mi się japa śmiała i cały czas mówiłam mu o synku :) POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I ŚLĘ 👄 Fisia🌼 i dla Synowej👄👄👄 i dla reszty dzieciaczków dla Wikusi👄👄👄 i Danielka👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki, dziś bardzo proszę o pomoc bo nie wiem ja wyjść z tej sytuacji. mam propozycję pracy o jakiej marzyłam, - przyznaję ,że praca napomniana pewnemu panu przez mojego teścia. Pracę miałabym zacząć gdzieć od połowy grudnia , co teraz kochane zrobić ?? jak ja jestem w ciąży ??? kurna nie wiem co robić, powiedzieć teraz teściom ,że jestem w ciąąży żeby czasem dalej sprawy nie pchali ?? czy po prostu iść do tej pracy b ędąc w moim stanie? - czy to będzie fair wobec pracodawcy ? może Wy znacie się troszkę na tych sprawach ciąża a praca? proszę help me !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina 29
cześć mam na imię katarina...czy któraś z was również stara się zajść w ciążę? od jak dawna ja w sumie od niedawna czekam abym nie miala pierwszego okresu powinnam dostać dzisiaj....ale jak będzie...mam nadzieję że dlugo nie będę musiala czekac ale zdaję sobie sprawe z drugiej strony, że najlatwiej jest nie planowac, wtedy zachodzi się niespodziewanie i trochę z zaskoczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholipka wie:O trudna decyzja byc uczciwa wobec tamtego pracodawcy czy miec pewna posade itp. ja bym chyba jednak powiedziala tesciowy prawde a on niech ci doradzi... ide robic obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina tu masz info o tym ktora ile sie stara i czy sa jakies rezultaty 🌻NICK .........WiEk....MIEJSCOWOŚĆ..POTOMSTWO ....CYKL 🌻Fisia .......... 29 ....Sosnowiec.........Marta 3lata ......4 cykl 🌻Gosia ........21 ....Łańcut -................................7 cykl 🌻Dziubassek.. 21.... Gdańsk -............................... .2 cykl 🌻validos27 ....27 .....Kraków -............................... 5 cykl 🌻Michelle.......21.....kuj.-pom...........Daniel 1,5rok....1 cykl 🌻Demiluna .....26......Anglia .............Wiki 3 lata.......ciąża 🌻Vichy ..........27 ....Śląsk................Karol 6lat .......ciąża 🌻Wiktoria1980. 27.....USA....................................3 cykl 🌻Sylwia ..........29 ....Trójmiasto . .........................1 cykl 🌻Mar--gerita....26 ....Warszawa............................ciąża 🌻Herbatka ......28.....Warszawa................................ .. 🌻Lake tahoe............................................... ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina 29
dzięki bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubassku właśnie to jest poważna decyzja, kurde akurat teraz ta wymarzona wypragniona praca?????? jejku czemu to życie jest takie zakręcone!!!!!!!! czekaliśmy z decyzją na dziecko, a teraz tu - najlepsza praca jaką mogłabym dostać. po troszku podjęliśmy i decyzję z męzem - powiem teściom - no bo co może oni zaczną jakoś intensywniej działąć, latać ??? kto to wie?? i nagdle okaże się,że my nic nie powiedzieliśmy i zrobiliśmy ich w balona? - też tak mogą sobie pomyśleć - prawda? kurcze ale tą pracę też chcę mieć !!!!!!!!!!!!!!!! jak tu zrobić Kochane ,żeby było 2 w jednym? czy tak się wogóle da???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniecznie powiedz o ciąży.Co by sobie pracodawca pomyślał o Twoi teściu,poleca mu kobiete w ciąży,która niedługo na macierzyński i moze na wychowawczy pójdzie,a on będzie musiał za Ciebie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, nie chcę żeby teść wyszedł na idiotę który zrobił go w ciula. Muszę powiedzieć teraz - kurcze, a myślałam,że powiem oficjalnie przy obiadku z moimi i z teściami po 15 listopada - ja u gina juz będę. :( no widać ,życie robi niespodzianki. jedyny plus widzę :::: wreszcie puszczę \"parę\" z buzi o naszym maleństwie :) powiem rodzicom mojej mamusi - ale się ucieszy ;) zaczynam być senna Kochane , łamie mnie z dnia na dzień, lekkie mdłości się pojawiają . Odpędzam stres bo nerwowa się zrobiłam ;) Sylwia - proszę tu o wiadomość jutro jak z tym testem bo ciekawość mnie zżera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×