ciążowe staranka

U nas rano sypał śnieg,a teraz leje.

terazto pada śnieg ale z deszczem brrrrr.niechce mi się nigdzie z domku wychodzic ale jak m.wróci z pracy to musimy do markeru po spożywke podjechać:)

cze kochane, czy ktoras z was moze ma jakis grafik albo strone do mierzenia temperatury bo juz mysle o nastepnym cyklu ze jezewli tym razem nam sie nie uda to chyba zaczne mierzyc temp. ? i tak sobie mysle ze jakis grafik by sie przydal ? a jak wy mierzycie to wpisujecie to do jakiejs tabelki ?

u mnie padal snieg i to dosyc dlugo a teraz tylko marnota za oknem :O szaro-buro, zimno i to wietrzysko... głowa mi peka, chyba cisnienie mi skacze:O nie mam humoru, nie mam checi do niczego :O:O:O ojojoj co to bedzie... Mar--gerita a myslalas,ze nie dostanie ci sie za to? puki nie palisz jest ok;)

Wiktoria ja własnie z tym samym kombinuje i nie mam jeszcze pomysłu:) Gosia mi dała linka do kalendarza który oblicza wszystko juz Wam zapodam http://www.programosy.pl/program,4womenonly.html

Fisiu - stronka sie nie otwiera A ty jak do tej pory mierzylas ? ja tez zaczne szukac na ircu i jak cos odkryje to wam przekaze mysle ze taki cyklowy grafik bylby ulatwieniem sprawy

stronka się otwiera ale trzeba najpierw tą spaje przed przecinkiem wykasować ja kilka dni mierzyłam temp nie zapisuje jej bo dzisiaj znowu 36.6 ja to juz nie wiem co mam robić ,zeby zaciązyc:( \"walimy\" na oślep:)

fisiu i to mi sie podoba najlepsze podejcie:)) a tak w ogolr dziewczynki to pomyscie czy nasze babcie mialy taka wiedze jak teraz my mamy ?, czy one mierzyly temp, liczyly dnui plodne ----- nie a jednak zachodzily :)

z jedna roznica babcie zachodzily wczesnie np moja jak miala 19 lat czasami mysle ze jestem za stara :(

Wiktoria masz racje! nie bylo takich witamin i \"wspomagaczy\" jak w dzisiejszych czasach a zachodzimy w ciaze i rodzily zdrowe dzieci tylko teraz nastala era chorobsk i same problemy :O

macie racje kochane.Tym naszym babuniom chyba szło znacznie lepiej i zobaczcie jak to było z porodami.ani klinik ani extra szpitali.przychodziła akuszerka do domu i myk juz dziecko na swiecie. ja podziwiam moja babcie.ma troje dzieci wszystkie w domu rodzone i to jakie kolosy.ciocia moja ważyła ponad 5kg :D:D:D:D:D

tak, ale umieralność była o wiele większa :(

Fisia to ciocia chyba sie troche "rozdazła" rodzac 3 dzieci i to takie klopsy:) ale fakt faktem bez znieczulenia i wspomagaczy i ŻYJA :p wiec radzone panie nieh nie narzekaja bo nie jest jeszcze tak zle jak kiedys:)

Herbatka noooo to też prawda.Tylko ja Wam cos powiem one były zdane same na siebie.zero dostępu do jakichkolwiek informacji typu tv.gazety dla kobiet i net.jest coś czego im nie zazdroszcze.one nie miały takiego fajnego topiku jaki mamy my

no fakt, teraz, jak czegoś nie wiem, wchodzę na topic i pytam, albo dzwonię do kuzynek (mamuś), albo do lekarza i koniec. Kiedyś, jak nasz babcie nie miały kogoś doświadczonego w pobliżu, to nie było możliwości rozwiania pytań...

to sem ja to babcia ciocię taką wielką urodziła.:) i to tak jak piszesz bez znieczulenia i wspomagaczy Teraz kochen faktycznie pod tym względem jest nam lżej.koleżanka moja rodziła naturalnie ale ze znieczuleniem zewnatrzoponowym(zafundowała sobie)i powiedziała ,ze poród miała leciutki.bóli porodowych nie czuła tylko parte troszkę ale taki ból to nie ból jak ona powiedziała

Słuchajcie, mój mąż ma wszystkie objawy ciąży: wahania nastrojów, humory, jest jakiś nieswój. Cieszy się, to oczywiste, ale widzę, jak niepewnie podchodzi do tematu...

aaa i jeszcze jedno.kiedyś taka akuszerka poród odebrała i finito mnie na ściągnięcie szwów kazali iśc do połoznej więc poszłam a ona\"ja mam ściągnąć???..\" kurcze nie wiedziałam czy mnie w bład wprowadzili czy ona taka niemota była:D:D:D:D ale skonczyło sie ze zawołała lekarza

Jedna moja abbacia urodziła ośmioro,a druga siedmioro.Wielkie pokłony dla nich :-D Teraz faktycznie cieżkie czasy,wszystko niezdrowe,same sztuczności,środowisko zatrute,a to wszystko ma na nas wpływ.Ech...ale wkońcu sie uda :-)

łojojojoj Fisia lepiej nie strasz,ze takie zakretasy pracuja w szpitalach :D

Herbatka to normalne ze jak kobieta w ciązy to męzczyzna też.poczekaj a zobaczysz ze tyć również bdzie:D:D:D:D:D:D moj kiedyś przez pomyłke wypił mi herbatke na laktacje:D:D:D:D:D:D ale miałam ubaw

Tu macie stronke to wykesu dzięki któremu możecie obserwować tempke. http://www.fertilityfriend.com/ A tu instrukcja obsługi. http://www.ginekologia.med.pl/forum/viewtopic.php?t=3521&postdays=0&postorder=asc&start=0

fisia* aż sie oplułam ze śmiechu :-D I co??Pomogło na laktacje?? :-D

Fisia i dziewczynki moze uznacie mnie za głupiutka ale tak dokladniej to co to jest \"laktacja\" i \"okres pologu\"?? laktacja to,ze karmisz piersia?? a to drugie?? zakrecilam sie:O zaraz ide do domu ale byla bymn wdzieczna za uswiadomienie

Laktacje to produkcja mleka,a połóg to ten czas przez który po porodzie kobieta krwawi i jej organizm sie oczyszcza z resztek po porodzie.U mnie połóg trwał równy miesiac,a po 1,5 dostałam @

O, to dobrze, że utyje, bo kogucik szczuplutki !

* laktacja @ dostałam po 1,5 tygodnia po połogu.Tyle miesiacy bez @,a jak już sie zaczęła to sie skończyć nie mogła.

Michelle:D chyba mu nie pomogła ta herbatka:D chyba ze siedział z odciągaczem w ukryciu Dziubasek laktacja to proces wydzielania mleka przez gruczoły mlekowe a Połóg to obejmujący 6 tygodni po porodzie okres, w którym następuje powrót organizmu do stanu sprzed ciąży. W tym czasie cofają się prawie wszystkie zmiany, które zaszły w Twoim organizmie w czasie ciąży i porodu. Następuje gojenie obrażeń porodowych, np. pęknięć szyjki macicy, gojenie krocza u mnie mleczko pojawiło się w 5 dobie po porodzie.moje dzieko było już na butli więc na moje cyce się wypieła tym bardziej ze ja mleka miałam tyle ze na czkawke by nie starczyło. w ciągu dnia odciągałam 30ml tylko.zbiorniczki niestety były puste.wogóle to te moje cyce to dziwne były bo w czasie ciązy sie nie powiększyły ani troszke:(:( a tak sie cieszyłam ze będee miała czym oddychac.za to brzuch miałam wielki.moj to sie smiał ze po marketach ochrona bedzie mnie goniła za kradziez arbuzów:D:D:D

Nie myślę, jeszcze o porodzie... teraz się zastanawiam do którego lekarza pójśc i nie wiem! Irytuje mnie to :( Mieszkamy pod Piasecznem, pracę mam w Międzylesiu, a pod koniec ciąży pewnie będę u teściowej w Warszawie. Wszystko to w promieniu 40 km. Pojęcia nie mam którą poradnię wybrać. Do centrum Warszawy niebędę się pchała, to bez sensu, w Międzylesiu jest dobry szpital i Centrum Zdrowia Dziecka pod nosem, w razie czego. Ale prowadzenie ciąży mają podobno takie sobie. Oszaleję ;) Kuzynki mówią, że najlepiej jakby ciążę prowadził lekarz ze szpitala, w którym się chce rodzić. Ale ja nie wiem, gdzie chce rodzić ! to za wcześnie na decyzję.

Popieram,najlepiej chodzić do lekarza,który pracuje w danym szpitalu.Masz jeszcze czas,a lekarza zawsze można zmienic.