zniechecenie? jak to tak...

Na to nie ma recepty? Tez tego nie chcialem!

musi byc jakies wyjscie cos sie musi zmienic

jest taka ksiazka.. i uczyc sie :)

Witaj Byłam w podobnej sytuacji, różnica taka że nie byłam zaręczona. Jeżeli on zaczyna sie wycofywac to pewnie nie wie jak ci powiedziec ze cos pekło. tak było w moim przypadku, unikał rozmów albo zapewniał ze wszysko ok. i nadal kocha. dopiero podczas powaznej kłotni wszysto powiedzial, ze uczucie wygasło, ale bał sie mnie zranic

wiem ze brzmi to banalnie- ale nie wierze zeby sie tak o, odkochal ...a moze jestem tak naiwna. zawsze powtarzal ze rozmowa jest wazna miedzy ludzmi, tylko ze teraz chyba rozmowy go mecza chce postapic madrze, mysle ciagle co byloby dobre dla nas ale nie widze dobrego wyjscia, kazde jest jakies obojetne albo histeryczne...

logic-- na nauke nie narzekam, pisze prace mgr i radze sobie poprawnie. Ksiazki nudza mnie po paru stronach, nie moge sie skupic. Czuje sie jak w balonie, niczego nie moge dotknac, nikt mnie nie slyszy, wszystko takie odlegle.

tak a tam na samym poczatku tej ksiazki masz wyjasnienie co sie dzieje.. u ciebie...

zle zrozumialam co napisales co to za ksiazka? kobiety z wenus, mezczyzni z marsa? nie wierze w takie schematyczne rozwiazania

moze podoba mu sie ze ma mnie w dloni, ze teraz on jest "panem sytuacji" (jak to potwornie brzmi) co w takiej sytuacji?

A moze daj mu odczuc,ze moze Cie stracic? Jak i to nie zrobi na nim wrazenia to przynajmniej bedziesz miala jasnosc. Prymitywne,ale czegos sie dowiesz?

myslalam o tym, ale wiesz jak to jest gdy serce z rozpaczy chce uciec, gdy tak bardzo kogos kochasz ze nie potrafisz udawac... boje sie ze jeszcze bardziej sie oddali, a ja zwariuje

Wiec pozostalo Ci tylko czekanie na lepsze jutro? Co ma wisiec nie utonie i napewno niedlugo bedziesz miala odpowiedz? Trzymaj sie...

dzieki nie mam innego wyjscia tylko czekac. gdyby tylko tak nie bolalo.

Istnieje mozliwosc, ze skoro juz cie zdobyl, wyszedl z zalozenia ze nie musi sie dalej starac. Ja jednak przypuszczam, ze zbytnio mu nadskakujesz i on faktycznie potrzebuje nieco oddechu, zeby moc za toba znowu zatesknic. Nie mozna calej uwagi poswiecac partnerowi, trzeba tez zadbac o siebie, miec jakies swoje pasje, znajomych, zeby byc stale atrakcyjnym dla swojego partnera. Gdy mija zauroczenie i spadaja z oczu klapki, samo przytulanie i patrzenie sobie w oczy przestaje wystarczac, niestety.

tak, mialam znajomych, mam nadal. kiedys draznilo go ze zbyt duzo czasu z nimi spedzamy. potrzebowal przytulania i patrzenia w oczy. bylismy samowystarczalni, nie potrzebowalismy nikogo do zabawy. dbam o siebie, czuje sie atrakcyjna kobieta. mam skakac ze spadochronu zeby mu zaimponowac? boje sie ze to go jeszcze bardziej zdystansuje jak ja popuszcze.

a ja uwazam, ze wlasnie powinnas sie zdystansowac, zacząć go olewac, a zobaczysz, ze wtedy Cie doceni i zacznie sie znowu o Ciebie starac :)

nie sadze by olewanie bylo recepta jak juz pisalam- gdy ja stopuje on jeszcze bardziej sie oddala. W pewnym momencie moze byc albo za pozno, albo sie opamieta. mam szanse 50 na 50.

a jesli jednak jego zachowanie sie nie zmieni na lepsze, to powinnas go po prostu zostawic, po co masz sie meczyc z kims, kto nie potrafi pielęgnować tego związku. Wiem, ze to na pewno nie będzie łatwe, bo jednak go kochasz, ale uwierz, ze tak bedzie dla Ciebie lepiej. Jednak ja mam nadzieje, ze sie miedzy wami ułozy i ze bedziesz znowu szczęsliwa :)

po co masz sie meczyc z kims, kto nie potrafi pielęgnować tego związku Zdecydowanie jestem za. Podejmij to ryzyko i się nie odzywaj przez jakiś czas.

oj ludzie, nie moge sie nie odzywac, bo bedzie straszny kwas.., zniszcze wszystko. nie dzialaja na niego "babskie" sztuczki. moge jedynie sprobowac sie zdystansowac, musze nauczyc sie tego.

dokladnie :) sprobuj, a przekonasz sie, ze poskutkuje. Faceci nie lubią, jak kobieta im nadskakuje, to oni są w końcu zdobywcami :)

stokrotko-- gdybym miala go zostawic, serce by mi peklo. nie potrafilabym. moglabym od razu kupic sobie dzialke pod kosciolem.

czuje ze musze sie polozyc. bede jutro, mam nadzieje ze Was spotkam. dobranoc.

http://www.likeyou.1k.pl/

wiem...zakochani nie słuchają rad, ale spróbuj na razie się zdystansowac do niego, nie nadskakuj mu po prostu, nie płaszcz sie przed nim, nie susz głowy, dlaczego Cie nie przytula itp.

dobranoc, trzymaj sie