niech mi ktos z Was powie czy mam racje...

taki jeden... Faktycznie, najlepiej zrobisz, jak pójdziesz spać. Dobranoc. P.S. Nie zapomnij zwalić konia, bo na panienkę nie zasłużyłeś.

p69 Ty bez polskich liter. Przecież ty już dawno nie masz konia, bo ci obgnij. Więc co walisz?

Ano chyba, że tak.

Wiecie co, z tym wypominaniem sobie wzajemnie przeszłości to jest zupełny idiotyzm. Mój mąż też mi wypominał poprzednich choć sam święty nie był. Ale jego koronnym argumentem było to że kiedyś miał dziewicę. Stale mnie do niej porównywał i robił z niej świętą. Strasznie mnie to gnębiło bo czułam jakby ona mi zagrażała. Aż przy którejś tam kłótni nagle mnie oświeciło i mówię: Zaraz, zaraz, skoro to dawno było to ile lat miała ta święta gdy ją rozdziewiczyłeś? Okazało się że niecałe 17. A ja byłam dziewicą do 21 roku życia. No i on mnie porównuje z nią! Przecież do tej pory to kto wie ilu miała. Przyznał mi rację i zupełnie przestał o niej wspominać. Zaczął doceniać, że z nim był pierwszy oral i co najważniejsze pierwszy w życiu orgazm. Tak więc chłopie pomyśl, że ona w końcu też dużo zostawiła dla Ciebie, no a gdyby najpierw Ciebie poznała to pewnie Ty byś wszystko zgarnął. No pech po prostu. Nie zadręczaj siebie i jej wypominaniem. Wikary ---> Twój batman jest boski!!!