Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość welwaa

popłakałam się przez niego.

Polecane posty

JA NIE JESTEM W MAŁŻEŃSTWIE Kobieta wcale nie musi być zawsze uległa. Raz ona raz on. Gdyby każdy walczył o swoją słuszną sprawę to żaden związek nie utrzymał by się dłużej niż 3 miesiące. Pamiętaj że łatwiej ulec niż zmienić charakter. On jest zawzięty, w swój chory sposób pojmuje honor itp. Na początek więc powinna załagodzić sytuację a potem z nim na spokojnie pogadać jak będzie w dobrym nastroju, odpowiednio dobierając słowa. Jeśli rozegra to inteligentnie, na chłodno i bez emocji to w przyszłości to na pewno zaprocentuje. Czy on jest tyranem domowym i zawsze ma taki zakuty łeb? Nie wydaje mi się sądząc po tym co napisała dotąd. A jeśli tak jest to albo go zostawi albo się z tym godzi. Mimo wszystko uważam że zawsze warto popracować nad partnerem. A co do dominacji. Tak, natura predystynowała mężczyzn do roli dominującej. Nie bez powodu jesteśmy od was silniejsi fizycznie i mamy bardziej logiczne myślenie. Możecie się zżymać, wrzeszczeć, tupać nóżkami i wyzywać od szowinistów ale radzę te pretensje zaadresować nie do nas tylko do Pana Boga / Matki Natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KINKA_28 To nie chore wzorce tylko zdrowa praktyka. Albo dominuje facet albo kobieta. Jedno ciało nie może miec dwóch głów. A bajanie o \'związkach partnerskich\' to science-fiction. Myślenie \'skoro facet dominuję tzn że rządzi kobietą\' jest prostackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa tu jesszcze klikklak
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×