Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama taka mama

BUTELKOWE MAMY ŁĄCZMY SIĘ !!!!!!!

Polecane posty

Gość mama taka mama

Dlaczego we współczesnych czasach nadal świadomy wybór kobiety odnośnie sposobu karmienia swojego dziecka wywołuje ciągle tyle emocji ??? Dlaczego nie możemy wybierac jak chcemy życ, co robic, co najlepsze dla naszego dziecka, bo zaraz ktoś nas szykanuje i mówi co jest lepsze ? Mój syn ma miesiąc. Karmiłam piersią tylko tydzień. Powód? Po pierwsze syn miał zbyt mocny odruch ssania - stwierdziła to położna, musiałam karmic z kapturkiem ale i to nie pomagało, miałam wiecznie poranione do krwi sutki, przystawiałam go prawidłowo, pod okiem położnej. Po drugie syn jak juz sie przyssał od razu zasypiał i nie było mocnych by go obudzic. Nie najadał sie w ogóle, był głodny mimo przystawiania po 5 minutach zasypiał i tak w kółko. Po trzecie czułam sie już po tym wszystkim po prostu żle psychicznie. Płakałam przystawiając go do piersi, denerwowałam się, on też płakał i się denerwował, nie spał, iągle był głodny, ciągle płakał. Od kiedy karmię butelką, syn śpi super, my też, nie ma alergi na mleko, ma bardzo dobry przyrost wagi, nie choruje mimo ciąglego kontaktu z ludzmi. Była to moja świadoma decyzja, jednakże spowodowana pewnymi czynnikami. Częśc a raczej większośc znajomych, rodziny jej nie zaakceptowała. Czyłam sie jakbym robiła najgorszą krzywdę, jak wyklęta. Ciotka powiedziała, że ona tez miała poranione sutki, ale po miesiacu meki jej przeszło. Nie rozumiem jestem w stanie sie poswiecic dla dziecka, dac mu co najlepsze, ale nie za wszelka cene. Miałam tak poranione sutki, że za nic w świecie nie wytrzymałabym miesiaca, nie jestem masochistką. Mamy butelkowe, przeciez nie wazne kto jak karmi, wazne ze kochamy swoje dzieci, dbamy o nie, a karmienie butelka nie wyklucza wiezi, bliskosci, milosci, przytulania itp Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyckowa mamama
Ja dawalam piers,ale zaluje troche bo widze ze mleko butelkowe nic nie szkodzi.Mimo ze dawalam z piersi to synek byl juz 2 razy w szpitalu z wysoka goraczka. Poza tym piersi mam obwisle,a gdybym dala butle to nadal byly by sliczne i sterczace.... Nie ganie Cie za nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilutka
Ja "świadomie" chciałam karmić "bo to najlepsze,najzdrowsze.buduje więź emocjonalną"itp.A podświadomie bałam się że moje piersi stracą kształt,uwiązania w domu(instynkt macierzyński obudził się u mnie właściwie dopiero teraz,kiedy mała ma trzy miesiące...),chciałam jak najszybciej odzyskać dla siebie swoje ciało i wrócić do ulubionego sportu.A córcia to chyba czuła bo nie chciała ssać.Denerwowała się,płakała,odwracała glowę.Nawet w poradni laktacyjnej wyszkolonej położnej nie udało się namówić jej do prawidłowego uchwycenia brodawki(płaskiej niestety).Pewnie gdybym bardziej "powalczyła" to w końcu by się udało.Ale aż tak zdeterminowana nie byłam-choć teraz trochę tego żałuję...Na szczęście moja rodzina bardzo mnie wspiera i uważa że na butelce też się wychowa(ja sama jestem butelkowym dzieckiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też karmiłam mojego synka piersią ok tygodnia.Wiedziałam że początek nauki karmienia będzie trudny-ja muszę nauczyć się prawidłowo przystawiać dziecko do cyca a dziecko musi nauczyć się ssać.Wiedzialam również to że pierś będzie boleć itd itp,poporstu nie wytrzymałam tego wszystkiego-tego bólu,tych głupich ,,rad\" i się poddalam.Nigdy nawet przez chwile nie pomyślałam że robie krzywde dziecku! Owszem matka i teściowa swoje wiedziały ale ja miałam to w nosie co one na ten temat myślą.To była moja decyzja i nic nikomu do tego.Dodam że synek ma 2 lata i był 2 razy przeziębiony.Znam dzieci które ciągną cyca i non stop lecą na antybiotykach więc jeśli chodzi o ochrone moje zdanie jest takie że nie ma tu reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×