Witam. Staramy się ostatnio z partnerem o dzidzie... Tydzień temu kiedy miałam..

owulacje, próbowaliśmy... Wszystko niby jest u mnie ok, ale wczoraj miałam krwawienia z nosa. Nie przejęłam się tym, dzisiaj jednak znowu miałam krwawienia. To dla mnie bardzo dziwne, bo nie pamiętam żebym miała krwawienia z nosa.... chyba że przy jakimiś długim przeziębieniu z paskudnym katarem.... teraz jednak jestem w pełni zdrowa. Mam pytanie, czy te krwawienia mogą być oznakami że jestem w ciąży? Wiem że u kobiet w ciąży to się zdarza, ale czy aż tak szybko (po tygodniu od zapłodnienia)?

Proszę bardzo o odpowiedź. Szukałam w necie ale na próżno. Nic ciekawego nie znalazłam, a bardzo zależy mi czy to krwawienie z nosa może mieć związek z zapłodnieniem.

juz rozwiazalam swoj problem, lekarz pierwszego kontaktu zakazal mojemu mezowi walic mnie w glinioka, powiedział ze to pomoze jednak ja ne jestem pewna

Jakto kochaliscie sie od tylu i dziwisz sie ze nie maci dzieci?

dziwny jest ten świat...

Bardzo chciałabym usłyszeć szczerą odpowiedź. Nie zgrywajcie sie, proszę.

Czy to możliwe. Proszę o odpowiedź, ale taką poważną!

poczekaj do terminu miesiączki i zrób test. Krwawienia z nosa u kobiet w ciąży wynikają ze znacznego przekrwienia błon śluzowych, ze zwiększenia objętości krwi krążącej i paru innych przyczyn - ale żadne z nich NIE dokonują się w ciągu tygodnia po zapłodnieniu. Nie doszukiwałabym się tutaj związku z ewentualnym zapłodnieniem. Jeśli naprawdę jesteś tak bardzo ciekawa czy się udało to zrób betę w laboratorium - podwyższony poziom już po 6 dniach od zapłodnienia.