jakie są problemy współcznesnych rodzin?? jak sądzicie?

z Jakimi problemami we współczesnym świecie borykają się rodziny?? Czy myślicie, że obecnia mamy tzw. " kryzys rodzin" ??

?

Myślę, że ostatnia rzecz to sprawy finansowe. Bo tak naprawdę problemy biorą się z tego, że ludzie często odrzucają miłość. Oczywiście głównie dotyczy to małżonków. Potem oni zarażają brakiem miłości swoje dzieci (lub nie swoje, bo zależy czy żona sie pusciła czy nie).

problemy finansowe często wzbudzają taką frustrację i napięcia, ze są w stanie wywołać konflikt w nawet najlepiej dobranym związku

1 kasa 2 brak czasu

ludzie coraz mniej ze soba roamwiaja, mowia o tym co czuja itp. tyle o ile licza sie z zona/ mezem to swoeje dzieci czesto traktuja jak jakies podgatunki, ktore nie maja prawa do własnego zdania

Brak czasu Nałogi Brak pieniędzy Brak zrozumienia

Nałogi wiążące sie z brakiem lub z zbyt dużym funduszem, a to wiąże się z brakiem czasu, niechęcią rozmowy...z autopsji to nałogi i żadza pieniędzy, ehhh beznadzieja, ale fakt później brakiem miłości której nie ma w domu, zarażają sie dzieci, nie potrafiące kochać w dorosłym życiu...i do kogo one mają mieć pretensje, że nie potrafią tak prostej czynności jak jest kochanie kogoś? do rodziców, którzy nie potratfili ich tego nauczyć, bo nie chcieli, albo byli zbyt zajęci swoim życiem, a może powinni miec sami do siebie pretensje? To chyba zbyt trudne, jak dla mnie...

a zgadzacie się z tzw. stwierdzeniem, ze obecnie mamy "kryzys rodzin"? jak tak to dlaczego?

Nie ma kryzysu, albo dopiero teraz sie uwidacznia, wcześniej ludzie też nie byli ze sobą szczęśliwi, mimo to, nie odchodzili od siebie, bo co powiedziłaby sąsiad, czy ktoś z rodziny, a co dopiero ksiądz, byli ze sobą nie kochając sie...w dzisiejszych czasach ludzie są odważniejsi, albo łatwiej im rozstać sie, niż rozwiązać problem...

myslicie, ze jest kryzys rodzin? jak tak to dlaczego i jak nie to tez dlaczego?

bieda alkohol

brak czasu dla dzieci, brak uczestnictwa w zyciu dziecka, rozporzadzanie dziecmi bez wspolpracy, brak okazywania miłosci, problemy finansowe i inne patologie tez sa problemem, głownie poslkie dzieci cierpia na brak milosci i zainteresowania:) a przedewszytskim brak zrozumienia

bieda alkohol wyjazd z a pracą brak kasy życie bez perspektyw mieszkania ciągłe zabieganie pogoń za pracą za kasą to problemy współczesnel rodziny

moim probleme bedzie wzrost i brak cycków w przypadku wpadki urodzenia córki ale nie wykluczam tez biedy- za takim wygledem nie ma szans na karieire zawodowa alkoholizmu--chwila radości w tym wielkim zyciu narkomani-chwila szczescia w tym bezcyckowym życiu zabójstwa-- osób z klasy lub pracy z zazdrosci :o i poniewierania mna i ogólnie szeroko pojętej patologii

brak czasu problemy w pracy

Kasa???Ludzie,kto Wam takich głupot nagadał?? Odkąd wyszłam za mąż, klepiemy biede większą lub mniejszą, ale jestesmy małżeństwem szczęśliwym-a kiedy mamy kłopoty, nie biorą się one z braku kasy.

ale co sądzicie, czy istnieje ywz. kryzys rodzin??

???

przyszły psychologu - naucz się prowadzić wywiad psychologiczny i parafrazować, a przede wszystkim słuchać ludzi, to może się czegoś dowiesz. bo zadając w kółko to samo pytanie, którego ludzie nie podchwytują do nikąd nie dojdziesz.

Caly artykul 7 ustawy o pomocy spolecznej + brak prawidlowej komunikacji, dialogu.

kryzys rodzin. Ludzie nie maja siły i czasu walczyc o zwiazek. Poza tym kobiety sa bardziej samodzielne i nie siedza do konca zycia z dupkami:)

za malo czasu ze soba spoedzaja za malo ze soba rozmawiaja za duzo pracuja i sie mijaja dzieci wiekszosc czasu spedzaja w pszedszkolach i na innych zajeciach bo maja byc geniuszami tym samym pozbawia sie ichtego beztroskiego dziecinstwa gdzie powinny przewazac roznego rodzaju zabawy takie jest moje zdanie skormne;)

jako przyszly psycholog samej sie zastanow a nie idziesz na latwizne i odrabiasz prace studencka na forum. Inni Ci napisze a Ty co pozniej referacik na uczelni? or co? eh.. nie wroze kariery w zawodzie psychologa :)

Pani psycholog, dziwne, że nie wiesz..... Poczytaj, materiałów jest masa..... Ja tego zjawiska nie opisywałabym jako \"kryzys rodziny\", raczej jako zmiany, bo niektóre są w końcu na lepsze;)

i jeszcze jeden problem ktory przyszedl mi na mysl, brak rozmow, pogon za pieniadzem, brak czasu dla dzieci, model rodziny,kiedys cala rodzina zyla w jednym duzym domu i te wiezy byly silniejsze, teraz cala rodzina spotyka sie na pogrzebach i slubach

jak chce tu podyskutowac i wyciagnac z tego wnioski dla siebie. Czyli uwazacie, ze isteje kryzys rodzin, a nie sadzicie, ze moze to jest za mocne okreslenie, przesadzone?

problemy współczesnej rodziny: -bicie -picie -molestowanie -zaniedbania podstawowych potrzeb dziecka takich jak czyste ubrania,codzienny ciepły posiłek ...niedożywienie -brak czasu -brak poczucia bezpieczeństwa dla dzieci -brak emocjonalnej zażyłości między rodzicami a dziećmi(wielu rodziców nie zna w ogóle swoich dzieci,nie rozmawia z nimi przez co robią różne głupoty) -brak poczucia przynależności (dzieci nie raz nie czują się członkiem rodziny) -bywa faworyzowanie jednego z dzieci. -rodzice nie dają sobie rady z dziećmi ...nie potrafią nad nimi panować w wyniku czego dzieci robią co chcą i kiedy chcą nie pytając nikogo o zdanie. i można tak wymieniać wymieniać i wymieniać...bo to jak ludzie teraz gonią za pieniędzmi zabiera im tyle czasu że już nie mają go aby poświęcić odrobinę własnej rodzinie i rodzinnym problemom.

o właśnie właśnie ...jeszcze....dzieci są traktowane jak ludzie gorszej jakości ... nie mają prawa do własnego zdania do własnej prywatności...w wielu rodzinach dziecko to osoba która ma słuchać i nie odzywać się do rodzica...np. w mojej rodzinie ...wraaa

ja to rozumiem i znam te problemy, ale czy mozna to nazwac kryzysem rodzin? czy w ogole mozna to okreslic takim terminem??