Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 5 kwartał

Opisz swojego sąsiada, uczuciowo ma być.

Polecane posty

Gość 5 kwartał

No ciekawe, co ja tu poczytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sąsiadunio :) moi są nieciekawi, ale sąsiad teściów łazi wokół domu w kalesonach i podkoszulku :o jest obleśny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 kwartał
no czekam na dalsze wynurzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiedzi... uch :( Dom obok mieszka małżeństwo, ok 50 lat, ale mają synka 10 letniego (starsza córka już tu nie mieszka) Koszmar :/ Żonka nie pracuje, tylko cały dzień siedzi w domu paląc papierosy i plotkując z koleżankami. Synek chyba jest jakiś upośledzony, bo od małego chodził po podwórku i strasznie się darł (\"gadał\" tak sam do siebie, śpiewał itp. - nadzierał japę niesamowicie) myśleliśmy że z tego wyrośnie, ale nie wyrósł :( Na ulicy udaje że mnie nie zna, niewychowany bachor! Najfajniej jest jak o 3-4 rano przyjeżdża do nich ciężarówka wypakowana kradzionym z lasu drewnem, którym opalają dom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj sasiad
moj sasiad ma 15 krow, wczesniej mial 80 baranow ale ma zabrali... jednego barana, jak zdechl, powiesil w domu tak ze widac przez okno bylo... a teraz juz tylko szkielet wisi (to juz pare lat) chodzi taki smierdzacy ze na kilometr czuc mial tez 13 psow biegajacych po ulicy i gryzacych wszystkich, wszyscy sasiedzi probowali je powybijac ale cwane bestie byly i sie nei daly.. wkoncu tez mu je zabrali zone lekarke gonil z siekiera - sa juz po rozwodzie sasiadke gonil z motyka.... dzieci sasiada oskarzyl ze mu pranie ukradly ze sznurka jak powiesil... policja ostatnio srednio raz w tygodniu przyjezdza i byki mu zagania na podworko bo uciekaja.... (widok przedni) i jeszcze duuuuzo pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na moich sąsiadów to szkoda czasu by o nich pisać -takie zakute końskie łby a synuś wrzeszczy od małego jak od przedmówczyni wyżej .lepiej poczytam Wasze wynurzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igunia XX
Eh .. mój były sąsiad ... :) Przystojny architekt ... czytający, ceniący kulturę wysoką (opera, filharmonia, balet)... ale też ... motory... Sporo bywający w świecie .. prawie mieszka w Hiszpanii - przynajmniej latem ... Hmmm ... zapraszał mnie na lampkę wina ... przy świecach ... ;) i chodziliśmy na spacery, zakupy ... Miał do mnie słabość :) to tym bardziej doceniałam, że to nie podrywacz - woli dobrą książkę, niż średnie towarzystwo.. Zatem czułam się wyróżniona.. :) Wiem, że w życiu miał jedna dziewczynę, a potem najbliższa byłam mu ja ... Długo się nie znaliśmy, a nawet nie wiedzieliśmy, że jesteśmy sąsiadami ... Zaczepił mnie w centrum miasta :) A pamiętał mnie z pubu sprzed pół roku ... nawet jak byłam wtedy ubrana i z kim byłam .. Nie mógł pogodzić się z tym, że jestem kobietą zajętą ... z związku z tym nasze relacje miały wzloty i upadki ... Eh .. to był ktoś! tutaj nie mam już takiego sąsiedztwa ... ale może i lepiej .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja niestety
mialam takich sasiadow ktorzy sie bili:(na oko normalna rodzina ojciec,matka,syn i corka.niestety srednio kilka razy w miesiacu odbywaly sie tam dantejskie sceny przynajmniej z tego co bylo slychac walili sie niezle.lataly sprzety i byly wyrazne krzyki z bolu.a co najdziwniejsze na drugi dzien wychodzili wszyscy usmiechnieci jak ich przypadkowo spotykalam i zadnych urazow na twarzach przynajmniej widac nie bylo.na szczescie wyprowadzilam sie stamtad bo te ich rytualy mnie przygnebialy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coś bez patologii
by się nie znalazło ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia na całego
no moich sąsiadów nie pobijecie. Żyją pisaniem donosów. Chyba napisali już na wszystkich. Napuszczaja na swoich sąsiadów wszelkiego rodzaju urzędy, sanepidy, kontrole budowlane, no chyba wszystko co im do głowy przyjdzie. Jak im coś zdechnie - przerzucają mi przez płot. Wzywają policję na mnie i innych sąsiadów średnio 2 razy w tygodniu. Robią procesy w sądzie ze wszystkimi i o wszystko. Nie myją się. Mordy mają zakazane - chlańsko na porządku dziennym. Płacą menelom za napadanie na sąsiadów i niszczenie im mienia. Jeżdżą regularnie po pijaku samochodem i traktorem. Leją się też między sobą ( na szczęście! ) Wylewają gnojówę na samą moja granicę, przez co z domu się nie da wyjść przez kilka dni, o zniszczonych sadzonkach nie wspomnę. Kradną drzewo z lasu. Kradną węgiel. Piszą donosy nawet na policję - do wyższych instancji :) Sądowego geodetę pogonili siekierą. Wycinają zabytkowe drzewa, które są pod ścisłą ochroną gatunkową i robią z nich deski i wozy drabiniaste.... Grożą wszystkim sąsiadom, ze ich pozabijają Jeden z nich siedział już parę lat za usiłowanie zabójstwa Jeden posiada córkę z gwałtu.( cały czas moja o jednej 4-osobowej rodzinie ) Wystarczy? BO ja mogę tak jeszcze długo. I czym jest przy tym jeden zdechły baran w oknie? :) :D Kto mnie przelicytuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×