Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frees75t

Co sądzicie?

Polecane posty

Gość frees75t

Hej, jestem po kilku spotkaniach z pewną dziewczyną - wszystkie zainicjowane przeze mnie - ogólnie jest miło, sympatycznie, dziewczyna mi się podoba, poza tym ma poczucie humoru. Zadziwiające jest jednak to, że choć ja wiem o niej dość sporo - Ona po tych spotkaniach bardzo mało wie o mnie. Wynika to z faktu, że na palcach jednej ręki można policzyć pytania, które dotyczyły mojej osoby, a ja nie lubię opowiadać o sobie bez pytania. Proszę wykluczyć nieśmiałość i małomówność - bohaterka topicu jest nad wyraz rozmowna i na pewno nienieśmiała. Czy wg Was jest sens to ciągnąć? Zastanawiam się co tym wszystkim sądzić, gdyby nie była zainteresowana znajomością to przecież znalazłaby pretekst, aby się nie umawiać - co o tym sądzicie? Pzdr Frees

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A powiedz nam
ile cm mierzy twój orzeł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na przykład
nie lubię zadawać pytań-wolę jak ktos mówi- a jak nie mówi, to znaczy, że nie chce mówić, więc po co pytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMmmm..
frees - jakbym czytala o sobie:) jestem w sytuacji dziewczyny o której piszesz. Tez spotykam sie z fajnym facetem - on wie o mnie sporo ja o nim znacznie mniej. Jestem zainteresowana znajomoscia z NIm ale nie wypytuje Go - bo nie chce byc wscipska to po pierwsze, po drugie wychodze z załozenia ze jesli chce mi cos powiedziec to sam to zrobi..Nie lubie zadawac pytan..lubie jak pewne rzeczy wychodza porostu w rozmowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
Sęk w tym, że w rozmowie to nie wychodzi - cały czas rozmowa kręci się wokół jej spraw..... Może jestem przewrażliwiony... Ale zadawanie cały czas pytań jest męczące.... Zaproponować spotkanie po raz n-ty, czy czekać na jej inicjatywę? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
I nie chodzi tu o jakieś szczegółowe pytania, ale podstawowe - np. nie wie, czy mam rodzeństwo czy nie.... Jak taki temat może wyjść w rozmowie bez pojawienia się konkretnego pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMmmm..
Hmmm to rozmawiajcie o wszystkim innym tylko nie o niej. Moze sam z siebie opowiadaj jej co u Ciebie, co ostatnio robiłes... Mysle, ze jesli Ona Ciebie interesuje to umów sie poraz kolejny, wydaje mi sie, że sama nie wykarze inicjatywy nawet jesli bardzo sie Jej podobasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
Sam już nie wiem, po poprzednim spotkaniu myślałem, że się w niej zakochałem, teraz mam już wątpliwości... Pewnie będę musiał sobie z tym sam poradzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz jej wprost
niech się określi w jaki sposób traktuje Wasze spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Moze cie tak nie wypytuje bo nie chce wyjsc na wscibska i wtracajaca sie do cudzych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
Być może... Ale czy po 5 spotkaniach zorganizowanych z mojej inicjatywy czekać na odzew z Jej strony, czy po raz kolejny coś proponować. Jak postępujecie Dziewczyny w przypadkach, gdy ktoś jest Wami zainteresowany? Bo ja już sam nie wiem, co myśleć... Z jednej strony poprzednie spotkania, z drugiej - odczuwany brak zainteresowania na tych spotkaniach. A może się mylę? Jak mam jej niby powiedzieć wprost - za takie rady serdeczne dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
To ze spotkanie wynikaja glownie z twojej inicjatywy byc moze wynikaja z tego ze ona nie chce wyjsc na taka co nagabuje i sie narzuca. A jaka jest w czasie spotkan? widac ze jest jakos zaangazowana? Moze sprobuj wykonac jakis krok naprzod w sensie pocalunku, trzymania za reke, wtedy tez sie wyjasni czy rzeczywiscie i ona tez cos czuje. Jak ja poznalam mojego meza w sumie od poczatku widywalismy sie codziennie i bardzo szybko zaczelismy byc para. Nie wiem ale ja od samego poczatku jakos czulam sie pewnie przy nim ze nawet nie zadawalam sobie pytan czy mam do niego dzwonic czy nie. No i jak mowilam przebywalismy ze soba non stop wiec w sumie nawet dzwonienie nie bylo nam potrzebne:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
To zapytam inaczej - czy jeżeli facet by Was nie interesował traciłybyście czas na umawianie się na 5 spotkań? Zaznaczam, że wcześnie się nie znaliśmy...... agnesina - dzięki za porady, ale ciężko cokolwiek powiedzieć - Dziewczyna nie wysyła żadnych czytelnych sygnałów - za rękę się nie trzymaliśmy, a pocałunek jedynie na pożegnanie w policzek..... Za krótko, aby cokolwiek powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Wiesz ciezko mi odpowiedziec na to pytanie. W moim zyciu przeszlam pare takich znajomosci gdzie to nie czulam tej miety do faceta. Jezeli facet od poczatku robil na mnie bardzo zle wrazenie to nie bylo wogole mowy o zadnych kolejnych spotkaniach. Zas jesli milo sie gadalo, byla kultura to staralam sie dawac szanse przynajmniej do tej drugiej randki. Z moim mezem bylo w sumie tak ze nie zakochalam sie w nim od razu, ale mial w sobie takie cos ze mimo to czulam ze warto dac nam szanse i sie nie pomylilam. W sumie to troche dziwne ze minelo 5 randek a miedzy wami sie nic nie okreslilo. Zwykle juz kolo deugiej randki cos powinno zablysnac: jakis pocalunek, czulsze spojrzenie, trzymanie za reke. Tak by wiedziala ze cos czujesz do niej. Moze wlasnie przez ten brak jakis dzialan z twej strony sprawia ze boi sie wyjsc z jakas inicjatwa by nie wyjsc na taka co sie zarzuca. Ale to ze ona chce sie z toba spotykac to dobry znak. Moze sprobuj podjac taki bardziej odwazny krok. wtedy zobaczysz jej reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
no dobra,to zapytam jeszcze konkretniej..czy znajdzie sie tutaj jakas zwalista,krępa domina? wiek bez znaczenia, posiadam lokum na stryszku u karmelitanek i własny transport w postaci motocykla junak z rozwierconym tłumikiem:) przyjme z rozkoszą piramidke z czekolady wprost na moje czoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
To powyżej to podszywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hHmm....
frees75t mozna zapytac ile ona ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
26 - a czy ma to jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hHmm....
hmm, wydaje mi się, ze wiek ma znaczenie. Myślałam, że jest młodsza - to może troszke wyjaśniłoby sprawę. A tak - wydaje mi się, tak jak już pisałam wczesniej, nie chce być wścipska. Może też nie wychodzi z inicatywą tylko dlatego żebys nie odebrał tego jak narzucanie się z jej strony. Ty rozumiem jesteś z '75?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frees75t
Tak, jest między nami 6 lat różnicy..... Od ostatniego spotkania minął dzień i już chyba tęsknię. Zastanawiam się jednak, czy jest sens to ciągnąć dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hHmm....
Mysle, że powinnines z Nia porozmawiać zapytac wprost jesli masz jakies watpliwości - to chyba najlepsze rozwiązanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×