ciekawam czy...

ciekawam czy jak się rozbieracie u gina to czy zdejmujecie skarpetki ;] hehe

up

? co ty na pedicure idziesz do gina?;)

ja nie idę na pedikiur :D ale to takie śmieszne zostawać w samych skarpetkach... hehe

śmieszne? a co w tym śmiesznego?;) raczej żałosne wydałoby mi się gdybym była ginekologiem, a ktoś rozebrałby się do badania przede mną również ze skarpetek:D

Dziwne, bo mój gin zajmuje się badaniem mego wnętrza a nie pleców czy brzucha, piersi badam sobie sama. Takie to dziwne, że u gina rozbiera się kobita od pasa w dół? :-)Tak, mam skarpetki, bo zmarzłabym w stopy. I mam tunikę albo koszulkę, czasem nawet sweter mam :)

ja nie idę na pedikiur :D ale to takie śmieszne zostawać w samych skarpetkach... hehe pytam z ciekawości ;)

sorki sie wkleiło 2gi raz ja tylko pytam ;)

Mało - ja nawet buty mam :)

moej koleżanki mam pracuje w gabinecie ginekologicznym i opowiadała ze zdarzają sie panie, które majtek nie zdejmują... :D i gin im delikatnie zwraca uwagę... ze majteczki tez! nie wierzyłam w to jak to usłyszałam! ;]

No cóż, nie jest sztuką sie wyśmiewać. Sztuką jest umiejętność postawienia się w sytuacji dziewczyny, która w gabinecie ginekologa umiera ze wstydu, chociaż dla niektórych jest to zupełnie niezrozumiałe. Stres może wiele zdziałać - ja to się dziwię, że dorosła (dawałoby się) kobieta (mama twojej koleżanki) - ma tak niedojrzałe podejście.

co racja, to racja - dziwne, że matka koleżanki opowiada takie rzeczy, ale co sobie myśli kobieta, która przychodzi do ginekologa i nie ściaga majtek?:O no raczej ginekolog to nie dentysta więc jeśli ten zagląda w otwór gębowy tak ginekolog... wiadomo w jaki będzie zaglądał;) a przez majtki to raczej trudno zobaczyć cokolwiek;)

ja sie nei naśmiewam... a po czym wnosisz ze mama koleżanki jest niedojrzała?? ech... nie ważne

Po tym, że takie rzeczy opowiada. To, co dzieje się w gabinecie - należy do tajemnicy lekarskiej.

no dobra niech Ci będzie ;)