po co isc na studia, skoro pracujac na solariumz arabia sie 2 razy wiecej niz w

biurze? wlasnie przeczytalam ogloszenie na regionalnym portalu i prawie zawalu dostalam, jest ogloszenie, ze zatrudnia do pracy w solarium, wyplata, 1700 niedawno obronilam prace mgr i jestem na polrocznym stazu, gdzie zarobie 500 zl, po stazu, moze, podkreslam mzoe mnie zatrudnia i bede dostawala 300 zl wiecej, z tego co sie orientuje moji znajomi na pelnym etacie zarabiaja700-1200 zl no i po cholere nam byly te studia, skoro na zwyklym solarium mozna zarobic 2 razy wiecej, czuje sie dupnie

cóż... pecha masz

zeby robic to co kochasz, zeby miec swiadomosc - skonczylam studia, kierunek ktory chcialam! i mam prace ktora lubie.. a jak lubbisz solarium to sie tam zatrudnij.....

kraju, wszyscy się pchają na studia bo to prestiż, bo jak to nie masz mgr?, a potem płacz, ze w innych zawodach sie więcej zarabia... ja mam jedna rade, schowaj dumę do kieszeni i idź pracowac w solarium...

mój facet jeszcze się nie obronił, rozpoczął już pracę.. nie w wyuczonym zawodzie (studiował turystykę a pracuje w biurze wielkiej firmy budowlanej) i polubił tą robotę..i jak na początek też płacą całkiem ok

ale jak Wy myslicie, czy lepsza jest parca mnie prestizowa, a lepiej platna, czy odwrotnie( o ile prace w biurze mozna nazwac bardziej prestizowa)

najlepsza jest i dobrze płatna i prestiżowa, ale z dwojga złego jak masz wybrać, to ja wolałabym miec co do gara włożyć i tą lepiej płatną, byleby nie była fizyczna

skończyłaś, a może źle trafiłaś na ten staż, może nie pracowałaś podczas studiów, albo patrzą na twoją ortografię... Jakoś dziwnie ci płacą po tych studiach. Moja pierwsza pensja po magisterium to było 1400 na rękę. Dość szybko awansowałam.

Ferolata, sama powinnaś wiedzieć, czy zależy Ci bardziej na ciekawej pracy, opinii znajomych czy większych pieniądzach. To jedna z takich decyzji, które człowiek musi podjąć sam.

to, ze zrobilam dwie literowki nie znaczy , ze cos nie tak z moja ortografia( chociaz za mistrza tez sie nie uwazam) wcale nie placa dziwnie, nie mieszakam w duzym miescie i wiekszosc moich znajomych pracujacych w biurze nie zarabia zbyt wiele

to może trzeba pomysleć o wyjeździe do jakiegoś większwego miasta?