chlopak mnie rzucil..

bylismy ze sobaprawie 3lata.. mamy po 19lat.. u nas czesto bylty klotnie i on tego nie wytrzymywal i mial dosc ostatnio poznal na necie dziewczyne.. z nia sie dobrze dogaduje itd.. w tamtym tygodniu powiedzial ze zrywa ze to koniec.. kiedy do niego pojechalam powiedzial mi prosto w oczy ze nie che ze mna byc powiedzialam mu powdzenia z tamta z placzem.. a on ze wie ze bedzie z tamta.. ja bardzo go kocham i wiem ze on mnie tez bo sam mi to mowil ale powiedzial ze nie pasujemyy do siebie i ze on nie zasluguje na mnie.. mam do niego juz nie pisac nic sie nie odzywac? mam znalesc sobie kogos tez? to bedzie fair?:( pomozcie mi :( strasznie sie zle czuje.. z tym...

Daj mu zyc, dziewczyno! Jesli Wam sie nie ukladalo, to czas pomyslec o nowym zwiazku. Lub o odpoczynku. Nie zmusisz nikogo do tego, by z Toba byl!

czasam w zyciu tak bywa ale trzeba byc twardym i przez to przejsc z podniesiona glowa:) wiec glowa do gory i nie ogladaj sie za siebie a zobaczysz po czasie wszystko zacznie sie ukladac:)

przed tobą całe życie to drobnostka w porównaniu z całym życiem pracą dziećmi mężem domem jak się nie układa w narzeczeństwie to w małżeństwie tym bardziej a chyba nie chcesz mieć domu w którym mąż po czasie nie może patrze ć na żonę i tylko dzieci ich trzymają

Po co się z nim kłóciłaś? Trzeba było czasem odpuścić. Faceci już tacy są, mogą kochać ale jak z jedną babą nie potrafią wytrzymać to wymienią na inną. Dla świętego spokoju.

Może daj sobie i jemu troche czasu???.Niekiedy tak jest lepiej.Napewno nie poniżaj się mimo iż będzie Tobie cholernie cięzko. Możesz pokazywać jemu że Tobie na nim nadal zarzy ale w sposób delikatny.Jeśli to nie pomoże to może lepiej będzie jak szybciej zapomnisz,na nowo się zachoasz :)Życze powodzenia

Bo mezczyzni na ogol to lenie i tchorze. Jak ich cos uwiera, wola wyrzucic, niz sprawdzic, czemu uwiera.

na obczyźnie świetne spostrzerzenie podpisuję się rękami i nogami:D

wiecie .. moze macie racje moze racja jest to ze na stara milosc dobra jest nnowa.. on nie zaslugiwal na mnie zawsze to ja musialam sie starac a kiedy chcialam z nim pogadac nieraz na spokojnie i powiedziec co mi nie pasuje to zawsze robil z tego klotnie.. teraz spotykam sie z takim jednym i zobaczymy jak to bedzie.. chociaz kocham tamtego..

;)