Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaśk

Boję się porodu, ile trwa?

Polecane posty

Gość kaśk

Boże kiebiety powiedzcie coś, boje sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie nie bój! zobaczysz jak zaczniesz rodzic to wszystko wyda ci sie mniej straszne. boimy sie czegos czego nie znamy to normalne. Nie mysl o porodzie, pomin ten etap mysl o dziecku bo porod naprawde da sie przezyc 99.9 % kobiet go przezywa i to wielokrotnie :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze bezdzietna
ja tak troche nie na temat ale chcialam powiedziec MaMani i milla_22 -sliczne macie dzieciaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ją pocieszyłyście :O rownie dobrze porod moze trwać 2-3 godz. moja szefowa pierwsze dziecko rodziła 3 h, drugie 1,5, a z 3 ledwo dojechała do szpitala, pobiła rekord- 45 min :) nie bój się, strach potęguje odczuwanie bólu. i tak nie masz wyjscia- urodzic musisz. nawet jak bedzie bardzo bolało to pomysl jaka nagroda cie czeka za ten wysiłek :) pozdrawiam i zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooaannaa
ja rodzilam 8 godzin,ale czas plynął cztery razy szybciej!!!!!!!!Boleć bolało,ale nic się nie bój,będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!Grunt to dobra położna-ważniejsza od lekarza jak dla mnie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie poród to masakra, ten ból...jeszcze mi się chce płakac na sama mysl, pocieszające jest to, ze mimo, iz rodziłam 6 godzin w nadludzkich bólach (poród wywoływany), to minęło mi to jak 20 min :-), a później widok dziecka - cudowne- a póxnie znów źle- długa rekowalescencja po porodzie...ciesze się, ze mam to za sobą, ale wiesz .... mimo to jestem gotowa rodzic jeszcze raz :-)....nie martw się kazda matka to przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonik
u mnie zaczęło sie o24 a skończyło o 18.45.ipewnie trwałoby dłużej gdyby mój lekarz nie przebil wód płodowych.poród przyspieszany oksytocyną bo byłam 2 tygodnie po termine.koszmar ale da sie przeżyc.polecam poród rodzinny miałam wanne i to mi bardzo pomoglo a mąż masował mi uda przy skurczach.teraz jestem w ciąży(chyba?)wczoraj robiłam test wyszło że tak.mam nadzieje że tym razem będzie krócej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaaaaaa
ja rodziłam,można powiedziec, 3 dni!!!Poniedziałek- kroplówka ,bóle,zero rozwarcia.Wtorek- bóle,bez rozwarcia,bez kroplówki, środa-kroplówka,bóle,rozwarcie na 1,5 cm!!!!!!!!!Przeżyłam piekło!!!!!!!w końcu cc.Masakra.Po takich przejściach napewno nie cieszyłam się z dziecka jak inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaaaaaa
Dodam, że byłam 2 tygodnie po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
dowiedz się, czy masz szansę na znieczulenie zewnątrzoponowe. Nigdzie nie jest powiedziane, ze musisz rodzić na żywca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak777
Kulkaaaaaa mam podobne wspomnienia - wywoływanie porodu oksytocyną, bo było 2 tyg po terminie.Ból z krzyża niesamowity, rozwarcie na 4 się zatrzymało, potem po jakiś 12 godzinach cc.Teraz znów się boję po jutrze mam termin porodu.Oj nie chce mysleć co to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaaaaa
no właśnie,te bóle krzyżowe,nie zapomnę do końca życia! Chyba na jednym dziecku poprzestanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak777
Kulkaaaaaa bóle krzyżowe są dlatego,że dziecko żle wstawia się główką w kanał rodny - tak mi powiedział lekarz.Dodam jeszcze ,że bóle z krzyża są mało skuteczne, bo ktg takich skurczy praktycznie nie rejestruje.Mało skuteczne - chodzi mi o to,że rozwarcie pomału postępuje.Następny poród nie musi być taki sam.Koleżanka pierwszy poród miała dokładnie taki jak my a drugi to nawet nie pamięta kiedy urodziła - powiedziała,że zatwardzenie ją gorzej bolało niż skurcze porodowe.Tak więc każdy poród jest inny i nie ma takiego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie straszcie dziewczyny
u mnie pierewszy 12- koszmarny, drugi 5 - lekki. Wszytko to nicw porownaniu z radoscia, jaka daje dzicko potem przez cale zycie, warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulk
mój poród trwał 50 minut nie było tak bardzo żle było nawet ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja1989
nie buj sie porodu to nic strasznego ja rodzilam pierwsze dziecko 1.30 z bulami a sam porod 30 min a drugie rodzilam 1.15 min a sam porod 15 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam 4 godz. porod wywoływany bolało jak jasna cholera...ale widok mojego synka ba brzuchu...i jak popatrzył mi w oczy...cos pieknego :) odrazu sie zapomina... :) I jestem dwa miesiace po porodzie...iz znow chce dzidzie córeczke tym razem :) Pamietam ze bolało strasznie ale dziecko wszytsko wynagrodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmagdalenka
najważniejsza rada to nie myśl o tym i na nic się nie nastawiaj.. ja idąc rodzić miałam "załatwionego"lekarza i obietnicę znieczulenia zewnątrzoponowego lub cesarki ( w razie gdy nie wytrzymała bym bólu) Generalnie mając rozwarcie na 2,5 palca wyszłąm z porodówki z dosyć silnymi bólami do toalety,żeby zrobić siusiu. I narobiłam takiego krzyku.. bo zdawałao mi się że czuję głowke między nogami. Położna powiedziałą że przy rozwarciu na 2,5 p nikt jeszcze nie urodził. Ja jej na to że ja będę pierwsza. I faktycznie jak wpełzłam na stół to było juz widać główkę,a po 10 min. miałam już córcie na piersi. Więc nie nastawiaj się na nic. Ja przygotowałam sie na najgorsze a było naprawde super. Pewnie że poród to nie jest zabieg spa. Ale kobiety od zawsze rodzą,i żadna jesze z bólunie umarła. To jest naprawdę do przeżycia. I każda z dziewczyn z która rozmawialam w szpit. bez względu na to ile i jak rodziła jak miałą juz to za soba to zawsze opowiadała o porodzie z uśmiechem na ustach. Ktoś mądrze wcześniej napisał,że boimy się tego co nieznane. Z e mną też tak było . Ale następnego porodu wcale nie będę się obawiać. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskadziewucha
ja rodziłam 1 dziecko 2 godz ( od chwili przyjecia do szpitala) bo wczesniej mialam juz skurcze regularne ale były do wytrzymania. W szpitalu dali mi zastrzyk z oksytocyny co przyśpieszyło akcje porodową ( dzięki bogu) :p Dugie dziecko rodziłam ok 6 godzin, po 4 czy 5 godz skurczy znów dostałam zastrzyk z oksytocyną . Dobrze że przyspieszają porody bo gdybym miała tak leżec w tych bolach po 10, 15 czy 20 godz to niewiem jak bym to wytrzymała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecuuuuu
ja poł godzinki rodzilam a jestem pierworodka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraja
ja tez pol godzinki i tez pierwszy raz fajowo było pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia274
Ja o 22 dostałam bóle, o 24 pojechałam do szpitala, a o 4,10 urodziłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu tak dziewczynę straszycie i mnie przy okazji.Strasznie się boję porodu.Mi się robi nawet słabo przy pobieraniu krwi.Bólu się nie boję tylko że mnie pociachają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarlub nie
kazdy porod jest inny i kazdya inaczej odczowa bol ja mam dosc wysoki poziom bolu ale jeszcze raz nie chce przezywac tego bolu 35 godz......... myslałam ze sie wykoncze...... tragedia nastepnym razem cc albo znieczulenie zoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 14 letni mama
ja mialam 14 lat jak rodzilam teraz juz mam 16 lat tamtej chwili nigdy nie zapomne rodzilam 6 godzin to byla masakra a bolu nie da sie opisac ale teraz mam coreczke miriam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
żaden luzik w środku nie pozostaje! :) wszystko sie zrasta, moja matka 3 urodziła naturalnie a do dzisiaj nie może wsadzić dużego tampona bo sie nie mieści :) ja miałam poród pół na pół :P było widac juz główkę ale zaszły komplikacje i szybko na cc, luźna w środku tez nie jestem :) po porodzie będzie sie luźnym w środku jeśli i przed porodem trzeba było wsadzić noge żeby sie cos poczuło w środku i dojść :P nie martwcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek
ja też sie bałam, ale jak juz się zaczęło jakos poszło:) Ciekawe, czy autorka w końcu urodziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgabiała
Ja mam 13 lat rodziłam 5 dni masakra , aq dziecko i tak oddałam rozumiecie 5 dni na łóżku skurcze mocne tragedia nie chce mieć więcej dzieci. Wytrzymałam i żyje nie wiem ile lat masz ale na pewno więcej odemnie ja wytrzymałam to i ty wytrzymasz miłego porodu to był żart poród miły być nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyżej popękasz
będziesz miała kłopoty z wypróżnianiem, nietrzymaniem moczu, luźną pochwę. Luźna pochwa to standard żadna sie nie chce przyznać więc spytaj mężów kobiet które rodziły :D u nas w pracy panowie się przyznali że żony są luźne po porodzie ale żonom by tego nie powiedzieli, zresztą każdy lekarz ci to potwierdzi. Dlatego polecam cesarkę, blizna na kilka cm, tak jasne że niewidoczna wzdłuż linii majtek a nie zszywanie pochwy, podarte krocze, luźna do końca życia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×