ZOSTANĘ SAMA W SYLWESTRA!!!!!!

co robić????? przeciez ja oszaleję!! mój facet będzie musiał iść do pracy. tak mi smutno!!!macie jakis pomysł? myslałam o tym żeby się zarudnić na jakiejś sali np. za kelnerkę, żeby po prostu mieć zajęcie na tę noc i nie myśleć. ale nie mam książeczki sanepidu:-( CO ROBIĆ???? nie chcę iść na żadne imprezy do znajomych bo będzie mi smutno że wszyscy maja pary a ja będe sama...

to wyrób sobie książeczke sanepid. jeszcze zdązysz

nie tylko Ty bedziesz sama.moj tez bedzie w pracy.........

wiesz ile jeszcze do sylwestra...zdążysz znaleźć sobie kochanka :)

dzięki, ale to nie jest śmieszne, do sylwestra szybko zleci, a na razie nie mam kasy na książeczkę. zostanie w domu tez odpada, pomóżcie coś wymyślić!!! proszę!

cholera, ale dramat ostał Ci się ino sznur :O

taka jesteś Pilton mądra??? ciekawe co ty będziesz robić w sylwka! smarkula jedna!

naprawdę pytam poważnie, i zwracam się do ludzi życzliwych którzy choć w maleńkim stopniu mnie rozumieją. to nic fajnego patrzeć jak inni się bawią a Ty nie, prawda?

nie mam parcia zeby sie bawic akurat w Sywestra bo tak wynika z kalendarza :O jak bede miala ochote to sie pobawie ogolnie bawie sie wtedy kiedy mam na to ochote BTW - ile masz lat?

24 ale wiek nie ma nic do rzeczy. sylwester to wyjątkowa okazja, nie uważasz? wszyscy jakoś sobie organizują ten wieczór! bez wyjątku! (no może poza Tobą Piltonówna). więc nie dziw się że tak mi zależy. miałam plany ale przez pracę mojego chłopaka legły w gruzach, stąd moja irytacja, czy tak trudno to zrozumieć???

A dlaczego nie mozesz sie bawic bez chlopaka?

I wszyscy musza skakac naokolo niej :o

wszyscy bez wyjątku? tak sądzisz? nie bede się spierać w takim razie taka dojrzała osoba napewno wie lepiej niż ja, smarkata :p a tak w ogole skoro twój men pokzyzowła Ci plany to jego zanudzaj, frustratko, a nie nas

nikt nie musi skakać koło mnie sieroto! własnie próbuję sobie to sama wymyślić, bez pomocy nadskakujących. czytajcie uważnie, jak pisałam wyżej przykro mi będzie patrzeć na bawiące się razem pary a ja sama. dlatego własnie nie mogę się bawić bez chłopaka. chyba bez sensu prosić o pomoc tutaj...:-(

Ludzie to mają problemy z życiem...gdyby każdy miał tylko takie zmartwienia świat byłby piękny.

Czytaj ze zrozumieniem- to nie ja jestem sierota tylko TY

sylwka na kafe :D:D

no widzisz Piltonówna? i znów mi dogryzasz. a ja grzecznie proszę! ale ok, już nie będę, dzięki, cześć! P.S. wydawało mi się właśnie forum po to jest żeby pomagać sobie w różnych problemach, ale się myliłam, forum jest po to żeby sobie dogryzać.

Chyba kupię sobie kilo kaszanki i wsadzę w odbyt po czym zatańczę poloneza bez pary przy wtórze muzyki płynącej z TVP1 :D

dokładnie! ciesze się że wreszcie na to wpadłas miłego Sylwka

świetny pomysł!! marzyłam o sylwku na kafe!! najlepiej w towarzystwie Piltonówny!

zatrudnij sie w MC Donaldzie- tam oni placa za wyrobienie ksiazeczki

nie wykluczam równiez towarzystwa podszywaczy!

e i ciota, nie masz kumpelek?

wiesz co? robisz z igly widly! przeciez to nie koniec swiata! pomysl, ze niektorzy na swiecie w ogole nie obchodza sylwestra, bo nie maja kasy, zdrowia, warunkow... i ciesza sie, ze zyja! zrob sobie mily wieczor z filmami, winkiem i dobrym jedzonkiem, albo sama wymysl cos milego dla siebie... jejku! moze za rok spedzicie sylwestra wspolnie w milym towarzystwie... teraz powinnas sie cieszyc z tego co masz! ech, ludzie tak zadko cenia swoje dobra... :-(

Nerwowe to jakieś..

przykro mi bidulinka po nocach na kafe nie siedze :(

to obciach bawić się w sylwestra tak robią tylko ludzie z poprzedniej epoki, zapyziali i zaściankowi

dziękuję! dziekuję! ja też Was bardzo lubię!!