Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość **joy**

Już nie mam siły na mojego narzeczonego...

Polecane posty

Gość **joy**

tak mi przykro:( mieliśmy jechać na romantyczny weekend w jedno miejsce...umawialiśmy się na ten wieczór 2 tygodnie temu...w poniedziałek wspomniałam...o tym ..powiedział, że będzie pracował ale może uda się załatwić..jednak nie chciałby mieć z tego powodu kłopotów..więc ja ok..przecież to rozumiem..a potem mówi że jednak może mieć wolne..a ja..że ja nie chce rzeczy przeze mnie miał jakieś problemy...podsumowując skoczyło się moimi łzami..bo on nie zdawał sobie sprawy że mi tak bardzo zależy...chociaż obiecywał od dawna nigdzie nie byliśmy... z resztą zawsze jak ja coś chcę to on przyjmuje to z dystansem..i zawsze twierdzi że mi nie zależy..niby wczoraj dzwonił i dziś rano czy zarezerwowałam miejsc ja mówię że nie bo już nie chcę jechać (chociaż niczego bardziej nie pragnę) ale co on też mógłby zarezerwować gdyby chciał ale skoro nie chce to nie muszę cierpieć..nie odzywamy się do siebie tylko tak chciałam się wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? za bardzo komplikujesz, a takie zachowanie typu, bardzo chce ale sie do tego nie przyznaje, przynosi tylko klopoty, wrzuc na luz i zarezerwuj miejsce, życze udanej zabawy i nie dołuj sie już:) narzeczony nie zrobil wedlug mnie nic złego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **joy**
może i masz rację Ale wiesz jak ja rzucam jakoś propozycję odległą w czasie ..on zgadza się a jak przychodzi co do czego nie chce, nie może itd... chciałabym żeby coś zrobił sam z siebie..już mu o tym kiedyś mówiłam nie działa..więc c\chwilowy odpoczynek od siebie..może to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowilas mu i nie dociera do niego? to faktycznie nic ciekawego, no odpoczniecie od siebie ale widac ze cierpisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna z wyboru
tak mówiłam jakiś miesiąc temu..wtedy rozstrzygaliśmy temat sylwestra...ja marzę pojechać do Krakowa ..a on nie ..ale nie ma argumentów dlaczego nie...i żadnej propozycji zamiennej Tak mi przykro..łzy mi same spływają..a siedzę w pracy...dobrze że sama w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor quinn
postaw sprawe jasno i tyle. zabawy w kotka i myszke zwykle sie zle koncza. powiedz ze jednak nadal chcialabys pojechac, a czy on chce i czy nie bedzie mial problemow w pracy. jesli powie ze chce i moze, to od razu zerezwuj miejsce i tyle. i powiedz mu w najblizszym czasie DELIKATNIE I BEZ WYRZUTOW ze byloby fajnie gdyby teraz on cos wymyslil i czekasz na niespodzianke ;) pamietaj ze mezczyzni mysla prosto i nie nalezy im przypisywac umiejetnosci podazania za naszym tokiem myslenia :) powidzenia i milego wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor quinn
a jak nie zadziala to wez go na przetrzymanie. jak kocha to zobaczy ze bez Ciebie nie jest fajnie i sie opamieta ;) zadreczanie faceta wyrzutami i marudzeniem to najgorsza z mozliwosci jakie wybierzesz, pamietaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **joy**
już powiedziałam mu nie...bo nie mam zamiaru jechać i denerwować się.. niestety sam nic nie zorganizuje ..czekam od dawna i nic...:( napisał na gadu : czy chce jechać? ja że nie a on żebyś potem nie miała pretensji...no więc oczywiste jest że pojechał by tylko ze względu na to że ja chce a więc chyba pora od siebie odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×