Obleśny facet po 40stce złożył mi propozycje sexu...

odmówiłam ale facet mi truje ze jest mu przykro, ze sprawiłam mu ból i takie tam....bierze mnie na litość. Jak dobitnie dac mu do zrozumienia ze nie mam na niego ochoty ale tak zeby nie wyjsc na wredną suke ???

powiedz wprost : s.p.i.e.r.d.a.l.a.j inaczej chyba nie zrozumie, niektórzy afceci, to jednak idioci :O

powiem tylko jedno im bardziej bedziesz to chciała załatwić tak aby \"go nie urazic\" to on bardziej bedzie to wyczuwał jako taka (zachęte) gre w kotka i myszke i bedziesz go bardziej napalac na siebie. Albo jestem\"twarda suka\" albo mecz sie z nim:O

trzeba mu to dosadnie i jasno powiedzieć, jak radzi poprzednik, faceci są brutalni więc trzeba do nich brutalnie...

dlaczego ja trafiam na takich facetów ?? sami oblesni dziadkowie :( mam 25 lat a ten sie czepił mnie jak nie wiem co...

no ale powiedziałam...powiedziałam tez ze mnie nie pociąga i nie mam ochoty na sex z nim i zeby zapomniał...

a musisz się z nim spotykać, czy kontaktować?? jeśli dzwoni to nie odbieraj.. jeśli go spotykasz w pracy, nie stwarzaj sytuacji żebyście byli sam na sam... i powiedz dobitnie. a nie delikatnie

przez to mam doła...zwraca na mnie uwage taki typ to chyba jestem paskudna :(

a co ja mam powiedzieć? na mnie gapi się sąsiad który ma córki w moim wieku.. co za oblech, a może syndrom wieku średniego

Dziewczę, ja ci coś wytłumaczę. Poprawna rekacja w takiej sytuacji to wkurzenie się na gnoja, że w ogóle śmiał, coś w rodzaju : jak" pań śmie" czy "chyba pan oszalał", ew bardziej dosadnie "chyba pana pogięło". Wszystko inne brzmi jak słodkie targowanie się, ew. "chciałabym a boję się". Swoją drogą, świat zszedł na psy, skoro kobieta w takiej sytuacji zamiast dać w pysk chamowi spokojnie tłumaczy, że "jej nie pociąga". Daj spokój.