candida- dieta przeciwgrzybiczna

ja jestem na diecie z kapusta kiszona w roli glownej. kupuje ja tu www.slonecznepole.com.pl i jestem na razie zadowolona z efektów

ja po kilku miesiącach leczenia lekami postanowiłam zwalczyć ją dietę i w końcu się udało! Najważniejsze jest jedzenie świeżych warzyw i dużej ilości czosnku. Ja dodatkowo piłam napar w kory drzewa lapacho, który zabija grzyba i wzmacnia odporność, polecam http://hh-life.pl/?s=lapacho&post_type=product

Wszyscy się tu rekalmuja a ja opowiem swoja historie. Jestem teraz na diecie przeciw kandidzie i jest mi bardzo ciężko. :( Ta dieta jest okropna. Cala buzie mam w krostach .

Powiem tak - wszystko zawiera cukry. nawet warzywa. Wiec nie można popadać w skrajność. tylko nie jeść przetworzonej żywności oraz produktów ze sklepu np pasztety, majonezy, ketchupy, zup w proszku, jedzenia gotowego w słoiczkach,puszkach oraz owoców - tylko kwaśne jabłka np renete albo niedojrzałe oraz białe grejpfruty. pomarańcze tylko bardzo kwaśne. Ja pije herbatkę 1-2x La pacho, zażywam Candida support, czosnek cebule. dodatkowo witaminy bez cukrowe (dla diabetyków) gotuje na parze albo w wodzie. czasem usmażę. tu chodzi o jak naturalne produkty im bliżej natury tym lepiej.

Walczę z candida wiele lat . Od roku jestem na diecie . Przeczytałam wszystkie książki na ten temat , przetestowalam wszystkie leki i te farmakologiczne i te naturalne i nic candida ciagle wracała . Dopiero gdy przeszłam na dietę dla cukrzyków czyli zestawianie produktów według indeksu glikemicznego leczenie przynosi rezultaty . Co z tego , ze nie jesz cukru i owoców jeśli zjadając zbyt dużo węglowodanów na raz ( nawet tych zdrowych czyli np kasz ) i nie zestawiając ich z odpowiednia ilością mięsa lub warzyw sprawiasz , ze wyrzut insuliny po takim posiłku jest tak duży , że grzyb otrzymuje wedy potrzebny mu do rozoju cukier ! Polecam tą dietę choć jest ona trudna , potrzeba do tego sporej wiedzy i sprawdzania produktów przy każdym posiłku ale najważniejsze , że przynosi rezultaty . Zdrowia wszystkim tu rzycze !

Życzę !

Również czytałam, że w przypadku candidy odstawienie nabiału i glutenu może zdziałać cuda. Wiadomo łatwo nie jest, ale trzeba mieć determinację bo zdrowie ma się tylko jedno niestety :) Dlatego ja póki co bez nabiału jestem miesiąc, ale przygotowuję się do zejścia z glutenu :) Wiem, że np czekoladę można spokojnie podmienić na https://czekolateria.pl/slodycze-bezglutenowe a myślę o tym bo jestem strasznym łasuchem i muszę mieć jakąś tabliczkę pod ręką :)

Leki przeciwgrzybiczne - http://track.healthtrader.com/track.php?c=cmlkPTcxODYzNiZhaWQ9MjQ1ODMyNTI

Gościu co się naczytalas mądrych książek- za dużo to Ci nie dało skoro nie wiesz, że nie wolno łączyć kaszy z mięsem.

Witam. Jesli ktos zmaga sie z chlamydia pneumonie i / lub mycoplasma/candida/nuzeniec i potrzebuje pomocy to prosze pisać na priv gibon@autograf.pl Jesli masz takie objawy jak ja mialem to powinienes z tego wyjsc. Aha...omijajcie lekarzy z daleka- to nieuki i konowały, banda idiotow. W Polsce jest grupa fachowcow lekarzy ktorych bardzo cenie, ale na leczeniu chlamydii pn, myco candidy czy nuzenca zaden sie nie zna. Cale szczescie ze oni nie beda Wam potrzebni-sami z tego wyjdziecie. Jak pomysle ile kasy na nich wydaliscie(ja tez) to mnie glowa boli. I nie dajcie sie nabrac naciagaczom!!! Objawy ktore mialem: problemy z oczami/brzegami powiek kaszel bole gardla bialy nalot na jezyku sucha skora sklonna do wypryskow zimne dlonie i stopy slabe wlosy zmeczenie ogolne zle samopoczucie nasilenie objawow po słodkim slabe stawy Tyle co pamietam. Jesli ktos chce do mnie napisac to prosze podac: 1. co do tej pory zdiagnozowal pozytywnie 2. swoje objawy bardzo krotko np. chlamydia pn i candida objawy:ktore z tych moich i jakie dodatkowo bez rozpisywania sie Moja pomoc jest bezinteresowna- zeby nie bylo. Głowa do gory

Witam, męczyłam się z candidą od lat, stosowałam czosnek chlorelle, spirulinę, olejek z drzewa herbacianego, sodę oczyszczoną, ocet jabłkowy,czystek,czarnuszkę, olej kokosowy,dieta dr. dąbrowskiej, zakwaszanie organizmu,płyn lugola, na niewiele się to zdało, pomogły tabletki z grupy B complex dobrej firmy, wit c , wit D3 +k2mk7, to nie jest reklama tej strony ale po przeczytaniu jej zaczęłam się zastanawiać czy to nie dotyczy mnie https://www.pepsieliot.com/dni-wyeliminowac-przerost-drozdzakow-candida-2/, dzielę się tym dlatego że czytam komentarze i nie jedna porada mi pomogła. W moim przypadku właśnie przyjmowanie witamin poskutkowało

Zgadzam się po części z powyższą wypowiedzią. Męczylem sie z candida kilka lat. Stosowałem prawie wszystko, to co zostawiłem z supli to magnez, wit d3 plus k2 i to co NAJWAŻNIEJSZE - ZACZĄŁEM CHODZIĆ BOSO(po trawie ziemi, gruncie, piasku), po to by uziemić się, energia jaka miałem za dzieciaka wróciła, poranny korzuch z jezyka zniknął, krążenie sie poprawiło, jasny umysł, przespane noce, nie potrzebuje juz 8h snu, wystarczy 5. To nic nie kosztuje a mi na prawde pomogło, latem mozna chodzic do oporu (najlepiej ok. 30 40 min) zima można kilka min (2,5,10,15)

Witam kochani . Przychodzę do was z moją sprawdzoną radą . Leczyłam candide około 15 lat . Przeczytałam wszystko na ten temat . Przeszłam  dziesiątki badań , dziesiątki lekarzy , dietetyków , leków , suplementów i diet . Spróbowałam wszystkiego od medycyny konwencjonalnej aż po chińska . Spróbowałam wszystkich dostępnych leków a także suplementów dostępnych na rynku nie tylko polskim ale tez zagranicznym i NIGDY NIC MI NIE POMOGŁO !!!! Bylam bliska samobójstwa przez to cholerstwo . A lekarstwo było na wyciągnięcie ręki . Przeszłam 40 dniowy post Ewy Dąbrowskiej i po tym jak ręką odjął . Dziś mogę po wielu latach jeść dosłownie wszystko : .owoce , słodycze , pic alkohol a nawet jeść McDonalda i nic a nic mi nie szkodzi . Choroba nigdy nie wróciła . Oczywiście nie polecam takiego jedzenia bo ono z czasem zaszkodzi każdemu . Po prostu stwierdzam fakt . Zanim jednak spróbowałam przeczytałam dokładnie książki na ten temat , żeby nie popełnić żadnych błędów co przy tej diecie bardzo często sie zdąża  . Potem z ręka na sercu zrobiłam wszystko dokładnie i bez oszukiwania . Byłam głodna i chuda jak kościotrup ale wyzdrowiałam ! Mało tego oprócz ciała uleczyłam dusze bo depresja także uleciała w powietrze . Trzeba tylko pamiętać , żeby jeść jak najwiecej SUROWYCH warzyw ! !! I pic soki . Jestem przekonana , ze na ugotowanych  czy pieczonych nie wyleczylabym sie . Potrzebujemy witamin i minerałów w ogromnych ilościach a one sa tylko w surowych roślinach . I jeszcze uprzedzam , ze przez około 2 miesiące po diecie miałam permanentne wzdęcia od rzucenia sie i pochłaniania surowych owoców w ogromnych ilościach . Po latach diety moj organizm nie tolerował takich ilości cukru . Nawet tego naturalnego i zdrowego . Po kilku miesiącach to minęło i wreszczie cieszę sie odzyskanym życiem ! Jeśli cierpisz tak jak ja , proszę poradź sie swego lekarza czy jest taka możliwość i co on sądzi . Może i tobie uda się odzyskać radość życia . 

Czytam o tej diecie od kilku dni i widzę, że jest wiele sprzecznych opinii co do np.ziemniaków, białego ryżu czy nabiału (jogurt nat., kefir, twaróg). Żałuję, że nie można pić soku pomarańczowego, bo lubiłam wyciskać każdego poranka. 

Wyżej również ktoś napisał, że można pić czarną herbatę. Widzę, ile osób to tyle opinii.

Dnia 31.12.2018 o 17:32, Gość BrzuchJakBalon napisał:

Czytam o tej diecie od kilku dni i widzę, że jest wiele sprzecznych opinii co do np.ziemniaków, białego ryżu czy nabiału (jogurt nat., kefir, twaróg). Żałuję, że nie można pić soku pomarańczowego, bo lubiłam wyciskać każdego poranka. 

Wyżej również ktoś napisał, że można pić czarną herbatę. Widzę, ile osób to tyle opinii.

bo zamiast czytać opinię innych powinnaś się udać do specjalisty  każdy organizm jest inny więc najlepsza dieta to będzie taka, która zostanie przygotowana pod nasz organizm, plus pokusiłabym się również o badania, z którymi udałabym się do dietetyka  ja tak zrobiłam więc moja dietetyka Pani Beata Ślebzak-Cebula nie miałam żadnych problemów z przygotowaniem dla mnie indywidualnego menu, do którego się teraz stosuję i czuję sie bardzo dobrze - jestem zdania, że nie ma co wierzyć dietom z internetu, owszem jednemu może i się sprawdzą ale drugiej osobie już niekoniecznie