Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KOCHANKA***

Gdzie poznałyście/liście swoich przyszłych kochanków/nki???

Polecane posty

mi tu - podpisuję się obydwiema rękami pod Twoimi wypowiedziami brzydzę się zdrajcami i tymi, którzy do tej zdrady się przyczyniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja sie brzydze takimi
jak wy, swietoszki. Zobaczymy, jak zaspiewacie,kiedy wam sie to przytrafi. Albo waszym bliskim. tez sie bedziecoe brzydzily, hipokrytki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, też będziemy się brzydziły i to się nie przytrafia, nie robi samo tylko najzwyczajniej w świecie mężatka/żonaty idzie do wyra z kims innym niż współmałżonek czy partner żygać się chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i tu cię boli :) nie wiem czy mi się to przytrafi, nie sądzę, bo mam swoje zasady co będzie jak przytrafi się to moim bliskim.... to już nie twoja sprawa. ja wypowiadam się tutaj w swoim imieniu, o tym co tutaj ludzie piszą, a nie wywlekam co z moich bliskich się przydarzyło nikt z moich znajomych nie pisze tu o swoich problemach. więc nazywanie mnie hipokrytką nie ma podstaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie to było tak
1. Prawie przypadkowy seks z facetem, którego mało znałam ale przystojniejszego nie wiedziałam do tej pory nawet w filmie (mąz był wtedy za granicą) 2. Wielka miłość - ktoś, powiedzmy, z rodziny 3. Banał - kolega z pracy 4. Kolega męża 5. Policjant - poszłam zgłosić przestępstwo, no i tak się zaczęło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i czy jestem świętoszką....??? zdrada nie jest wyznacznikiem świętości..... wystarczy spytać mojego faceta jak mu ze mną w łóżku... nie narzeka, a wręcz przeciwnie.... świętoszką by mnie nie nazwał nigdy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie to było tak
oj chyba napisałąm troche nie na temat, ale w moim przypadku miejsca są jakby mniej ważne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi tu nie obchodzi mnie
twoja sypialnia ani to, czy twojemu facetowi jest dobrze z toba w lozku. Jak materac przestanie byc wygodny, poszuka nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... jak nie ma płaszczyzny porozumienia, to nie ma się co przekonywać, bo argumenty trafiają w próżnię :) albo takie np. zasady... zaraz wyśmieją, że zasady są po to, żeby je łamać albo inne farmazony będą wypisywać szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie to było tak
ej wypierdalać stąd!!!!! Nie czytałayście jaki jest teamt topiku?????? Idźcie truć na inny!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam to samo napisac
Mi tu i Ewa - WON! Nikt was tu nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam to samo napisac
Skoro tak, to co tu jeszcze robisz? Jak nie rozumiesz po ludzku, to trzeba lopatologicznie i dosadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie to było tak
a taki ciekawy topik sie zapowiadał...:( Zawsze sie jakaś menda znajdzie cio zaśmieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WON ... :D:D:D nit mnie nie musi chcieć :D forum jest dla wszystkich i nie ma tu zahasłowanych topików :D ale już sobie idę :) bo już czytam nowe inwektywy w moim kierunku :D pozdrawiam nerwowych kochanków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam to samo napisac
Po prostu wlaczyc olewatora na tego typu osoby... A wracajac do tematu... Jestem w stalym zwiazku i poznalam kogos. Z ta druga osoba wiele mnie juz laczy, ale wciaz sie boje przekroczyc Rubikon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam to samo napisac
Rozumiem, ze to wlasnie robisz ze swoim facetem (o ile go masz). Ewuniu, skoro tematyka topiku cie nie dotyczy, to co tu robisz? A moze masz kogos na boku i wstydzisz sie do tego przyanac, co? Oj, chyba tak jest i podgladasz, jak inne sobie radze... Ty niegrzeczna, ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądź wszystkich po sobie :) zaglądam na takie tematy, bo ciągle nie moge sie nadziwić, że są ludzie bez zasad próbuję to zrozumieć i nie mogę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie to było tak
Właczamy program: EWKA -OLEWKA!!!!! NIE REAGUJMY NA NIĄ ZNUDZI SIĘ I PÓJDZIE SOBIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam to samo napisac
Dokladnie :) JAk sobie z tym radzisz? Mi jest ciezko, bo trafil mi sie mezczyzna wspanialy, doskonaly kompan do rozmow, umiejacy sluchac... I jest namietny... Ale, tak jak mowie, Rubikonu nie przekroczylismy. I wiem, czy sie na to odwaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sie znudzilam, ale będę tu zaglądac do 14.30 a potem zasuwam do domciu w którym czeka na mnie stęskniony kocio i nie mniej stęskniony M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa - ja Ciebie moge zrozumiec bo tez nie nie lubie swiadomosci ze zdrada istnieje na swiecie. Moze mnie to brzydzic nawet - ale nie mi jest oceniac zachowanie innych, doroslych ludzi. Przeciez tym swoim oburzeniem niczego nie zmienisz - swiat jest jaki jest i nie zawsze sie nam podoba. Coz, nalezy sie cieszyc jesli samemu jest sie tak skonstruowanym ze dorasta sie do wlasnych zasad moralnych... a inni niech zyja jak im sumienie pozwala - co Tobie do tego? Co to zmieni ze ich obrazisz? Moj brat notorycznie zdradza swoja swiezo upieczona narzeczona (przez internet chyba tylko) --- czy mam cos powiedziec, przeciez nic nie zmienie... a wiem ze on (glupek) i tak kocha te jedna. I pewnie ja tez bylam tak samo zdradzana tylko o tym nie wiem. A moze i Ty bylas... Moze kazdy kiedys jest zdradzany albo zdradza bo ludzie sa juz tak skonstruowani, mamy slabosci i to wlasnie definiuje nasze czlowieczenstwo. Kto bez zadnej winy niech pierwszy rzuci kamieniem --- dlaczego niektorzy nie trzymaja sie tej zasady? Cieszac sie ze sami umiemy nie zdradzac, dajmy zyc innym tak jak chca. Skupmy sie na wlasnym zyciu, co? Pozdrawiam wszystkich bladzacych w odcieniach szarosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mogę spokojnie patrzeć, jak ktoś robi źle, jak ktoś kogoś krzywdzi, bije, wyzywa, zdradza nic na to nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa to nie patrz
Nikt cie nie zaprasza, podgladaczko-amatorko. Idz wylewac swoje zale na inne forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak
taka jestes swieta ,ze nawet swoj numer gg podajesz wszem i wobec,:Pnie osmieszaj sie i dobra rada dla Ciebie nigdy nie mow nigdy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto tu się żali? Ja się tylko dziwię, że są ludzie bez zasad, że j4eszcze to roztrząsają, że się może tym chwalą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorzej nie cierpię
takich strażników cudzej moralności blllleeee ciekawe co sobie chcą tym udowodnić? tu wypowiadają sie dorośli ludzie, mający pełną świadomość tego co robią, więc...co komu do domu jak chata nie jego? wracając do tematu... swojego poznałam przez net ponad 4 lata temu... był stanu wolnego(już nie:)) no ale dalej jest pięknie:) szkopuł to odległość i 20letnia różnica wieku;P (już widzę jak posypią się na mnie gromy hahaha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×