Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muminki się cieszą

przyszły mąż poznany przez internet...

Polecane posty

Gość muminki się cieszą

Witam wszytskie dziewczyny jak równiez kolegów:) kilka lat temu buszujac po takim forum ( wtedy o innej tematyce) napotkałam na swoim łączu "jego" po kilku pogawedkach wymianach poglądów jak również wymianie informacji nadeszło spotkanie nie musze opowiadać chyba jak wyglądały kolejne spotkania, krótko mówiąc miłosć a juz za kilka miesięcy staniemy wspołnie przed ołtarzem pełni radości i ... chyba jednak tremy jak każda młoda para. a może ktoś z was tez spotkał taka miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja również poznałam swojego Darka przez internet. Oboje z nudów weszliśmy na czat. Potem dłuuugie pogawędki, wymiana telefonów i pierwsze spotkanie. Okazało się że dzili nas 60km. Po pół roku znajomości poszliśmy razem na sylwestra, po kolejnych 5 miesiącach stwierdziliśmy że chcemy być razem. I tak od maja 2004 jesteśmy parą. Jesteśmy więc ze sobą 3 lata i 5 miesięcy. W przyszłym roku ślub :) Baaaardzo Go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminki się cieszą
witaj kati 24 nas tez dzieliły km nawet 100 ale to nam w niczym nie przeszkadzalo aktualnie pol ropku temu przeniosłam sie do niego i mieszkamy juz razem -zle znosiłam rozłąke. a teraz odliczam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metaforycznie rzecz biorąc ja też dałam się złowić w \'sieci\' :P Jesteśmy świeżo po ślubie i walczę z mitem, że na necie siedzą sami napaleńcy i frustraci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też defacto męża poznałam na necie... sympatia ;-) i kto by pomyślał...juz 3 tygodnie po ślubie...ponad 4 lata razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśmy się poznali 23 grudnia 03 na czacie onetowskim :) Taki dostaliśmy prezent pod choinkę, siebie :) W Wigilię kolejnego roku się zaręczyliśmy, a ślub będziemy mieć 29 marca 08 :) Pozdrawiam PS. Wbrew opiniom, jakoś nie każdy facet poznany w necie to dewiant, nie??????????? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia 25
Ale cudowne wspomnienia...ja moje meza poznalam 7 lat temu na ircu nie wiem czy pamietacie to taki stary chat nie wiem czy jeszcze jest .on byl w niemczech a ja w polsce w szkole ( nie poszlam na biologie)jestes ze soba od 7 lat a mazenstwem od 3 i mamy wspanialego synka .jestem bardzo szczesliwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego narzeczonego poznałam na randkach na tlenie. Jesteśmy razem 2 lata, ślub mamy 29 grudnia 2007. Znam przynajmniej 3 pray, które poznały się przez te randki: moja siostra i jej chłopak (razem ponad rok), moja koleżanka ze studiów i jej mąż (małżeństwo do dwóch lat, oczekują na dziecko, ktore niebawem się narodzi), koleżanka mojej siostry i jej narzeczony (ślub w czerwcu 2008) :) Na naukach przedmałżeńskich były jeszcze 3 pary, które poznały się przez internet i planują ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też się przyłączam
Również poznałam mojego męża przez net, dokładnie przez forum na wp:) To było fantastyczne zrządzenie losu:) Obecnie jesteśmy połtora roku po ślubie, a data ślubu piszącej powyżej kobiety jest mi też bliska, gdyż jest to planowany termin przyjścia na świat naszego synka:) Pozdrawiam ciepło:)i gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam dwie pary, które poznały się przez neta - są małżeństwami - kompletna porażka. Pierwszy przypadek: wielki szał, miłość, namiętność, szybka przeprowadzka dziewczyny 800 km dalej, od razu ciąża, ślub. Minęły 2 lata i sprawdziło się wszystko, co jej mówiliśmy: faceta prawie nie ma w domu, zdradza ją, pobił w ciąży (dusił), dzieckiem zajmuje się sporadycznie, relacje z teściową koszmarne. Drugi przypadek: mój ex zresztą - wdepnął w związek z bogatą dziewuchą, której nie kochał i nie kocha, po ślubie spali w sumie 2 razy, od roku nie uprawiają seksu, ona go w ogóle nie zna itp. itd. Ma zresztą solidne podstawy do unieważnienia ślubu. No ale... sa wyjątki jak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwa
ja tez:) przez sympatie:) a dzielilo nas 1660km. 3 lata razem,a teraz... w sierpniu 2008 mamy slub:) i jestem bardzo szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również sie przyłaczam, poznałam moje kochanie na fotce.pl a dzieliło nas aż 7 km ale widać potrzebowaliśmy internetu by sie poznac :):):) Ślub za rok, dokładnie 2 sierpnia 2008 roku :):):), dzięuje tym co wymyslili portal fotka :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pika123
ja tez mojego najcudowniejszego mezczyzne na swiecie poznalam przez internet, a dokladnie przez gg... jestesmy razem ponad 3 lata, mieszkamy razem, od 3 miesiecy jestesmy zareczeni i powoli planujemy slub... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również się dołączam:) męża poznałam przez gg. jesteśmt z tego samego miasta - również dzieli nas 7 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sie poznalismy przez randki na o2 on napaleniec a ja frustratka :P ;) przeszlo rok razem i kto wie kto wie... poki co mamy w planach wspolne zamieszkanie- to juz w styczniu. a co dalej? zapewne: \"i zyli dlugo i szczesliwie\" co nie?! :D pozdrowienia dla wszystkich 🌻 mysle sobie, ze w obecnych czasach nie jest niczym niezwyklym poznawanie drugiej polowki przez neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, ja też z randek o2 :> Kto wie, może nasi mężowie/narzeczeni pisali do każdej z nas po kolei? ;) Może powinnyśmy wymienić się linkami do ich profili? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicktaki ;) kto wie hehehe.. my juz dawno nie mamy profili :o to sie nie powymieniam niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo IRC to i ja pamietam z czasów liceum!!!! :P ale wtedy faceci byli inni....teraz to aż strach bo kto wie czy z jakimś pedofilem czy księdzem sie nie romansuje... znaczy...ja już nie romansuje a swojego przyszlego mezka poznalam 5 lat temu na gadu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×