Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Załamana_Myszka

historia z piekła rodem

Polecane posty

Historia jakich wiele ...byliśmy ze sobą 3 lata, ostatni rok był za granicą .. nie było mi łatwe byłam w jego mieście, sama, bez pracy .. sama ze swoją chorobą i samotnością .. przed wyjazdem jego po alkoholu pobił mnie.. on twierdzi teraz ze nic nie było .. był tka pijany ze nic nie pamięta.. wtedy nie zrobiłam z tym nic .. wybaczyłam.. zaraz potem wyjechał spotykaliśmy się raz na trzy miesiące .. nie wytrzymałam rozłąki .. tamte wydarzenia też robiły swoje... . pierwsza próba samobójcza... wiele rozmawialiśmy o wszystkim .. oboje wiele zrozumieliśmy .. było nadal cudownie.. chociaż on za dużo pił .. prosiłam .. tłumaczyłam.. obiecywał zmiany i nic..druga próba samobójcza kiedy usłyszałam rozmowę .. odebrał nieświadomie telefon .. rozmawiał teraz wiem że ze swoja nowa ona mu kazała odejść, zerwac a on jej tylko przytakiwał .. druga próba samobójcza... przepraszał, mówił że wsyztsko jest ok, był kochający, czuły.. wrócił ..w wakacje.. mieliśmy być już na zawsze razem.. było jak w bajce.. niestety zamiast pracy w polsce wysłali go znów za granice.. obiecywał za miesiąc Cie zabiorę ... i będziemy na zawsze razem... i wyjechał ... dopiero wtedy dowiedziałam się że żyłam w fikcji .. tuż przed powrotem poznał inną ..przyjechał i spędził ostatni miesiąc ze mną bo ona jeszcze nie wróciła.. nie stać go było nawet na powiedzenie odchodzę ... tuż po jego odejściu dowiedziałam się ze jestem w ciąży .. wczoraj w rozmowie, pierwszej do ponad miesiąca powiedział mi że odszedł bo to moja wina, bo ja byłam zazdrosna.. bo ja zrobilam to sobie.. chociaż wtedy już miał inną... że tak naprawdę wcale nie chciał i nie chce dziecka...chociaz w sierpniu jak rozmawialismy mowil ze bardzo tego juz chce.. zylam w jakiejs chorej fikcji , oklamywana ... postanowilam ze nie daruje mu tych wydarzeń sprzed wyjazdu.. zlozylam doniesienie.. a on mówi że ja sie teraz mszcze z echce mu zamrnowac zycie, strasza mnie oboje.. musialam zmienic miasto, ukryc sie... to nie zemsta to zaplata za oszukiwanie i zmarnowane zycie... jestem teraz wrakiem psychicznym i fizycznym... boje sie wyjsc z domu.. boje sie zyc... chce go zneinawidziec ale nie moge... choc rozum mowi dosc serce krwawi ,tęskni iboli .. musialam to z siebie wypluc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź się leczyć, najlepiej do dobrego psychiatry, sama z tego nie wyleziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinky
tyko psychiatra. znałam kiedyś kogoś podobnego do Ciebie. dzewczyna miała problemy, ale obarczała nimi wszystkich naokoło, straszyła samobójstwem, posuwała się do szantaży, była zawsze najbardziej pokrzywdzona. to nie znaczy, że nie miała problemów. miała, ale życia z nią było dużo za ciężkie nie piszesz nic o tym, jak wyglądał wasz związek. mnie się wydaje, że jemu też nie było łatwo z Tobą żyć. pobicia jednak NIC nie usprawiedliwia. żyliście w toksycznym układzie, lepiej, jak poukładacie sprawy osobno. Ty cierpisz na depresję, obwiniasz go o wszystko, nie radzsz sobie ze sobą, on widocznie chciał uciec i zrobił to jak ostatni tchórz. daj sobie pomóc, zacznij się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak było ja robiłam wszystko .. czekałam aż przyjedzie, jak przyjeżdzał nie robił nic podane, ugotowane, uprane , posprzątane. . on tylko siedział .. i pił... owszem nie twierdzę że było ze mną łatwo.. .. ale starałam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stać mnie teraz na leczenie.. :( ... zostawił mnie bez niczego, w wynajmowanym mieszkaniu .. bez środków do życia... nie mogę wrócić na razie do pracy bo po tych wydarzeniach moje serce jest w coraz gorszym stanie... obciążone do tego ciążą ...wróciłam tymczasowo do rodziców.. ale oni nie wiele mi pomogą..:( ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinky
z tego, co wiem, są bezpłatne poradnie zdrowia psychicznego. Leków Ci chyba jednak żaden psychiatra nie przepisze, w ciąży psyotropy i antydepresanty są wybitnie niewskazane. Niemniej, zwiał czy nie, alimenty Ci się należą. Zawsze. Pamiętaj o tym i jak najszybiej wnieś sprawę do sądu (nie znam się na tym, możliwe, że mozesz to zrobić dopiero po urodzeniu dziecka), najlepiej, gdybyś miała znajomego prawnika lub adwokata, który za przygotowanie odpowinich papierów nie zedrze z Ciebie ostatniego grosza. Acha, mówiłaś, że grożą i straszą. Jeśli możesz, nagraj to, kolekcjonuj smsy, wszystko może się przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczenie jest BEZPłATNE! Znajdź Poradnię Zdrowia Psychicznego w swoim mieście albo najbliższym. Można brać niektóre leki w ciąży, nawet relanium, jeśli dobro matki tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dostaje emaile z pogrozkami ze pozałuje jak sie nie wycofam, i zmarnuje mu życie.. może i jest bezpłatne ale ja od roku nie pracuje.. nie mam ubezpieczenia nic .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisał że wreszcie znalazł sobie normalną dziewczynę... tak bnardzo normalną że wyzywała mnie od terrorystek i innych .mniej kulturalnych.. jeśli go nie zostawie w spokoju .. napisała że obdukcje mogę sobie w .. wsadzić bo nic mu nie zrobią a wczoraj że ostatni raz mnie ostrzega bo pożałuje jeśli sie nie wycofam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinky
nie wiem jak to wygląda, gdy się nie ma ubezpieczenia, ale nie wierzę, że nie możesz otrzymać żadnej pomocy. Najlepiej zapytać kogoś, kto dysponuje informacjami na ten temat, ja, niestety, do takich nie należę. co do gróźb- czy oni mieszkają w Polsce? czy za granicą? poza tym zasięgnij porady prawnej w kwestii alimentów i to jak najszybciej. To nie tylko Twoje dziecko. A to, że ta panna Ci grozi, możesz zgłosić na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie pracujesz zarejestruj sie w urzedzie pracy - bedziesz miała tym samym ubezpieczenie. I nie kasuj od niego zadnych maili ani innych wiadomosci, moga posłuzyc na dowod w sprawie. To, ze obdukcji nie masz jeszcze niczego nie skresla, sam moze sie wkopac skoro wypisuje takie rzeczy ze teraz mu nic nie udowodnia etc :-/ O alimenty tez mozesz (MUSISZ!) go pozwac. Jesli sie wyprze, ze to nie jego dziecko to wystosuj pismo o badania DNA (bedzie musiał pokryc ich koszt - wcale nie taki mały oczywiscie jesli sie okaze ze jest ojcem - tego nie neguje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×