uwierzycie jaką mam rąbniętą koleżanke ze studiów

musiałam kiedys podjechać na gapę (zdarza mi sie to średnio raz na rok) a ona umoralniać mnie zaczeła w autobusie jaka to jestem niekatoliczka, bo jeżdze na gape

miała rację. okradasz kogos kto Cię wozi czyli pogardzasz cudzą pracą. a to nie jest ok. bez względu na wyznanie

nie uwierze ze wszyscy dokola łącznie z Tobą sa tacy święci

Nie jest w porządku jeździć na gape,ale nie martw się ja mam na roku 60 kobiet, w mojej grupie jest 1, wieczna wojna, są różne charaktery,jedna lubi Rydzyka, druga pozerka... Pamiętaj ze studia to wyścig szczurów.

12

12 kobiet w grupie

błahahahahahahahahahahahahahaha jebnę, to nie moze być prawdą:O :D

ludzie, nie jezdze na gape codziennie, napisalam ze zdarza mi sie to raz na bardzo dlugi okres, a według mnie ludzie którzy tak umoralniająjak ta rąbnięta koleżanka co biega od oazy do oazy to sami mają niejedno na sumieniu, człowiek poełnia błędy, takim stworzył go Bóg

kiedyś ukradł batonik ze sklepu i ja to opowiedziałam koleżance, to się nei zdarzało często, mówiłam jej tylko, że on taki zaradny, a ona też mnie od niekatoliczek wyzwała :O rozumiem ukraść telewizor, ale batona?? kazdy moze.. tak jak nei skasować biletu..

bo ci prawdę powiedziała? wytknęła ci bład i to cię boli? twoim zdaniem miała ci przybić piątkę? widać taki ma charakter, ze jeśli jej sie cos nei podoba, to o tym mówi, to raczej zaleta, a nie wada.

nie no, batonika to i ja bym raczej nie ukradła... ale nigdy bym kogos kto to zrobil nie wyzwala od niekatoliczek,kazdy ma swoje sumienie chyba nie... wiec co do mojego postępowania jakiejs rąbniętejnadgorliwej oazjance

moim zdaniem nieskasowany bilet i niezapłacony batonik to to samo, koszt batonika chyba nawet mniejszy.......

ale nudne zaraz ja zaloze topik bo zrobilam puk a brat powiedzial ze smierdzi wez wypierdalaj z takim topikami wzietymi z dupy

wściekasz sie---- powiem Ci ze żeby w życiu ludzie popełniali tylko takie błędy jak jazda na gape to świat byłby piękny, a prawda jest taka ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... jakby Tobie tak powiedziała to też pewnie byś nie uznał/a tego za jej zalete

zaradny bo rąbnął batonika ze sklepu? :D o boże ile to człowiek się uśmieje na tym kafe;)

a te "katolycki"to takie bezgrzeszne jak cholera jasna :D tez nie cierpie takich dziewuch wogole sie nie przyjaznie z takimi.

o nie ale nudyy--------- jak Ci nie pasuje to po co swe piękne oczyska męczysz tymi wymiecinami, spadaj na drzewo albo na swoj topic, którym zaciekawisz ludzi

tu się mylisz, cenie szczerość i moze jedynie powiedziałabym jej, że (tak jak pisałaś) każdy ma swoje sumienie i poprosiła ja by mnie nie oceniała. ty też ją oceniasz, nie podoba ci się to, ze chodzi na oazy.. ale ona mówi wprost, jeśli coś jej lezy na sercu, a ty zakłądasz o tym topiki :)

:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

MAcie (katolicy) przykazanie: nie kradnij - ale raz sie okradło to w porzadku ? :O jest tez : nie zabijaj - jak raz sobie na jakis czas/okres zabije to co / wszytsko bedzie w porzadku ?? :O moralizująca kolezanka to jedno i hipokrycka to drugie, zenada :O

nie martw sie ja tez jej powiedzialam co o niej mysle, a topic założyłam bo przypomnialo mi sie to i owo z lat studenckich, a studia juz skończyłam pół roku temu, a ta sytuacja o której pisze miała miejsce na drugim roku, wiec kupa czasu minęła

to moze wstąp jednak do oazy, bo widać nie masz co z czasem robić, a tam może cie czegoś nauczą?

dziękuje za fantastycznie szczeraporade koleżanko z forum, jestes nieoceniona

bog z wami

gdziekolwiek sie tej porady doczytałas :O polecam sie na przyszłosc jedna z tysiecy typowa hipokrytko :)

jaki ten świat skomplokowany, zamieniłaś ze mna dwa, trzy zdania na forum i juz uważasz ze jestem hipokrytką.... fascynujące, podchodzisz mi po typ koleżanek umoralnianek co to same nie chciałyby byc oceniane, smutne ale prawdziwe