Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natalkaa

czy sa tu jakies starajace sie o dzidzie?

Polecane posty

Gość druga ola
witam :) Ja staram się o dzidzię od kilku miesięcy (mniej więcej 5) i póki co cisza :( Wiem, że nie jest to jeszcze na tyle długi okres, żeby sie martwić, ale prawda jest taka, że nie jest on równiez na tyle krótki, zeby spac całkiem spokojnie :( Cała sytuacja jest dla mnie wielkim zaskoczeniam, bo właściwie nigdy nie miałam żadnych, nawet najmniejszych problemów ze sprawami ginekologicznymi (najogólniej mówiąć) Rozpoczełam już wizyty pod tym kątem u ginekologa i okazuje się, że pierwszych kilka badań (choc zdaję sobie sprawę, że są to podstawowe badania) wypadło pomyslnie: regularne miesiączki, nie ma żadnych infekcji, mam owulację, odpowiedni śluz płodny, pęka pęcherzk, podstawowe badania w normie ... Nie wiem, co się dzieję, że wciąż cisza i cisza. Z miesiąca na miesiąc jest mi coraz ciężej i zaczynają przychodzić do gowy różne myśli, a wokół wciąż pytania innych, które nie ułatwiają mi tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawd
druga ola nie przejmuj sie bo na ogol jest tak ze jak ktos bardzo pragnie dzidzie to jest z tym ciezko. wiem cos o tym . do tego dochodzi stres itd . wiem ze nie latwo jest powiedziec nie mysl o tym bo jak tu nie mysles jak wkolo kobietki z brzuszkami lub wozkami .... musisz postarac sie zrelaksowac i..nie myslec o tym . a 5 miesiecy to jeszcze nie tak zle - sa tu osoby co staraja sie od kilku lat glowa do gory!!! jeszcze bedziesz mama i to wtedy kiedy najmniej bedziesz sie tego spodziewac 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ola
olawd, wiem, że emocje mogą prowadzić do "blokady wewnętrznej", na którą się potem nie ma wpływu, ale nietety to nie jest takie proste (jak sama zresztą zauważyłaś). Zresztą nie sądzę, żeby przyczyną było to, że sie przejmuje, bo przez pierwsze dwa czy trzy miesiące byłam pewne, że się uda, więć nie przejmowałam się niczym. Nie udało sie mimo wszystko :( Ale dziękuje za miłe słowo. Mam nadzieję, że będzie tak, jak piszesz i niedługo obie będziemy się cieszyć z brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawd
cos tu cicho! hallllooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie przesadzajcie. Ja tez bylam pewna w pierwszych miesiacach, ze przeciez sie uda, bo ogolnie nic mi nie dolega. A tu prosze jaki psikus. Powiedzialm sobie ze poczekam do okgraglego roklu i zaczne badania na bezplodnosc. Bylam przeciez przekonana ze cos jest nie tak!!! I w tym momencie dalam sobie na luz i przestalam myslec, bo czekala tylko jak w styczniu pojde na hormony. No i prosze, natura jest przewrotna, jestem w 5 tygodniu :)) Wiec mysl pozytywnie, bo 5 miesiecy to naprawde nie duzo!!! Moze sie stac w kazdej chwili. Dziewczyny chyba maja staranka, bo naprawde tu pusto. Natalko jak ty sie czujesz? Odebralam bete, jestem w 5tyg od ost@, czyli od 8 grudnia. Jak na razie mdlosci brak, lekko mnie cmi jajnik,ale ponoc to normalne. Dziewczyny!!!!!!! jak wam idzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytkanytka
Witajcie ja już jestem szczęśliwą mamą jednak od ponad 3 lat bezskutecznie próbuję zajść w kolejną ciąże. Chodzę teraz na obserwację owulacji, w piątek tydzień temu wystąpiła i lekarz kazał się starać. Nie wiem czy coś z tego wyszło w głębi duszy mam nadzieję że tak. Jednak owulacje mam tylko z jednego jajnika. Możliwe że przez ten czas nie umiałam trafić po prostu w nią. Inne badania mam w porządku nawet zdziwił mnie wynik cytologi I grupa. Myślałam że będę mieć co najmniej drugą albo 3 a tu taka niespodzianka.Pozdrawiam wszystkie starające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edytko, w takim razie wszystko dobrze. Z pewnoscia juz niedlugo i ty sie zafasolkujesz, tym bardziej ze jedno dziecko juz masz. Pewnie to psychika........Czytalam o wielu dziewczynach, ktorym sie udalo po 3 latach. Moj lekarz (nie gin) tez mi kazal uzbroic sie w cierpliwosc i jak mowilam ze chce zrobic hormony, to kazal mi isc do domu, bo za bardzo sie stresuje. Jego zona tez zaszla po 3 latach staran. Kurde, gosciu mial racje, po roku, ale sie udalo. Dziewczyny, w niedziele idziemy ogladac nowy domek. Widzielismy juz z zewnatrz, rewelka. Mam nadzieje ze nie pomylilismy domow, bo napalilismy sie jak szczerbaty na suchary:))) Beda trzy pokoje, salon i jadalnia. Bo tutaj mamy dwa pokoje i jak urzadze dziecinny pokoik, to jak ktos do mnie przyjedzie , nawet rodzice, to nie bedzie jak sie ruszyc. Poza tym salon jest na styl amerykanski, podniesiony o dwa schdki, dzieki!!!, juz widze jak maly zacznie raczkowac albo chodzic, trzeba bedzie patrzec zeby sobie glowy nie rozbil. Takze jesli to ten, to od kwietnia przeprowadzka. BOOOOZZZEEE znowu!!! ale cale szczescie ze jest nowiusienki i starczy tylko sie wprowadzic, nie trzeba nic szorowac. Nawet kuchnia jeszcze nie uzywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej, ze jesli owul mam z jednego jajnika to powiedzmy ze z 3 lat zrobilo sie 1,5roku!! W dodatku wystepuja tez cykle bezowulacyjne, wiec nie ma sie co zamartwiac. Boze, ile ja sobie juz chorob wmowilam to tej pory :))) Musze cos zjesc, napadaja mnie ataki glodu, staram sie jesc mniej a czeciej. Ale jak na razie nie mam ochoty na slodycze. Bardziej na owoce :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytkanytka
Dzięki tylko że o pierwszą ciąże starałam się 2 lata , brałam wtedy dhupaston. luteinę i zastrzyki. Dziwi mnie więc teraz bezczynność lekarza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, to moze zmien lekarza. Jezeli inny powie to samo, to ok, ale jesli sie okarze ze bedzie mial inne zdanie na ten temat, to moze wlasnie zamiast dzialac tracisz czas. Wedlug mnie idz z wynikami chociaz na jedna wizyte do innego, zobaczysz co ci powie. Wtedy bedziesz spokojniejsza. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawd
oj co tu tak cicho?? gdzie sie podziewacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, pewnie macie teraz gorace staranka :)) trzymam kciuki natalko jak sie czujesz, bole minely? Ja wczoraj mialam troche krwi, ale tylko wsrodku, zauwazylam bo chcialam zobaczyc jak tam z moim sluzem, bo dzien wczesniej byl brazowawy. No i znalazlam krew, ale na majtki sie nie wydostawala , byla tylko wsrodku. Oczywiscie dol..... Ale potem juz tylko lezalam i dzisiaj znowu jest bialy sluz, dziwne. Po poludniu zadzwonie do gina, zapytam sie czy to normalne, jesli nie to bedzie mnie musial przyjac dzis poza kolejka. Oj, troche stresujaca ta ciaza... Pozdarawiam, paapapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bacio ja myślę że nie masz się co martwić. Bądź pozytywnie nastawiona. Ja już w środę wybieram się na drugą wizytę u gin. Zrobiłam sobie wyniki i mocz niestety nie wyszedł dobrze, ale ponoć w ciązy czasem się tak zdarza, więc pewnie będę musiała za miesiąc powtórzyć badanie i zobaczyć czy się poprawiło. Na razie czuję się ok za wyjątkiem mdłości oczywiście noi brzusio mi rośnie, jeszcze trochę i się go już nie ukryje, a więc w pracy powiem o ciąży chyba w czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mirabelko, tez mam nadzieje ze to nic groznego. Chyba musimy wrzucic na luz, bo przeciez nie musi byc wszystko idealnie, ksiazkowo, wazne ze fasolce nic nie zagraza i ze da sie cos z tym zrobic. Mialam w sobote lekka szkole skruchy, oczywiscie najpierw usiadlam na kanapie i zrobilam sie cala czerwona, palily mnie poliki, potem jak moj M probowal mnie rozweselic to na niego sie wydarlam i rozryczalam sie :)) Cale szczescie ze on wie ze to normalne, bo czyta sobie ksiazke o ciazy :)) Potem przyszla rodzinka i mi przeszlo. Dziwne, bo wczoraj i dzis wrocil mi znowu bialy sluz. Ciekawe co mi powie dzin. Jesli nie bede musiala isc dzisiaj(troche mi nie na reke bo wyplate mam w srode), bo pojde na koniec tygodnia, zalezy kiedy bedzie mial termin. Wiesz zazdroszcze ci troche tych wymiotow (ale tylko troszke :)), bo mnie tylko piersi bola i to juz mniej niz na poczatku.Przynajmniej czujesz ze jestes w ciazy, --oczywiscie tak mowi osoba ktora nie wie co to znaczy wymiotowac non stop. Aha, co do brzuszka, to ja tez mam troche powiekszony, pewnie to tez sprawka wzdec (choc nie boli tak jak przy wzdeciach). Moj szwagier mowi ze bedzie to dziewczynka, bo przy dziewczynkach jest on wiekszy i szybciej sie pojawia. zobaczymy powodzenia w przekazaniu wiadamosci szefostwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bacio ja nie wymiotuję, tylko ciągle mi niedobrze. A mam nadzieję że słowa twojego szwagra się sprawdzą bo mi też brzuch szybko rośnie i chciałabym dziewczynkę. Ale co będzie to będzie. Ja tam bym chyba wolała nie znać wcześniej płci, ale mąż chce wiedzieć więc i ja też będę wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bacio..... nie chce cie straszyc i mam nadzieje ze wszystko bedzie ok(trzymam kciuki) ale .. przy mojej drugiej ciazy pokazalo mi sie ciut krwi , pozniej przez tydzien byl spokoj ale po tyg bylo juz nie dobrze . napewno u ciebie bedzie wszystko dobrze ale lepiej zglos sie do lekarza szybciutko i nie denerwuj sie !! trzymam kciuki za twoje malenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!Witam po dłuższej przerwie.Niestety jutro mam dostac okres i chyba wszystko na to wskazuje po za jedna rzecza - nigdy przed samym okresem nie mialam bialego sluzu.Zawsze bylo sucho i wtedy wiedzialam ze dostane okres.Do tego bola mnie sutki.Kochane pokusilam sie i zrobilam dzis rano test.Niestety był negatywny.Albo sie mylil albo znowu mam problemy ze swoim cialem:(Pozdrawiam was gorąco 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka kiedy ty robilas pierwszy raz test ciazowy? W ktorym dniu cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, juz jestem po wizycie, wlasnie skonczyl sie 5, a zaczal 6 tydzien, fasolka ma 6mm i wszystko ok, jest dobrze zgniezdzona. Jest troche krwi, ale powiedzial ze nie ma sie co martwic (choc na poczatku zanim zrobil mi usg mial obawy ze w tak wczesnej ciazy juz krew ). Poweidzial, ze powinno przejsc samo, ale dla pewnosci przepisal mi luteine dopochwowo i mam sie oszczedzac :)) LUDZIE, ale mi ulzylo. Tak szczerze, to samokontrola jest bardzo wazna, dobrze ze tak wczesnie zauwazylam ta krew. Zaskoczyl mnie usg dopochwowym, kazal sie rozebrac i polozyc, a ja se mysle, boze po co mam sie rozbierac do usg!!, obadal tez jajniki, wszystko ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie bacio ze u ciebie jest wszystko dobrze.Dzis moj 31 dc i dzien spodziewanej miesiaczki.Narazie okresu nie ma ale czuje ze w ciagu kilku dni nadejdzie:(Sutki nadal bola.Śluzu troche mniej.Sama nie wiem, chyba znowu czeka mnie wizyta u ginekologa bo cos czuje ze moje problemy wrocily:(pozdrawiam was goraco🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju ja robiłam test w dniu spodziewanej miesiączki, a że miałam długie cykle był to 40 dzień cyklu. Poza tym mierzyłam temperaturę i w 40 dniu to był chyba 16 dzień podwyższonej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiec nie jestem w ciazy:(mysle ze wczorajszy test pokazal prawde:(kolejny miesiac staran przede mna.Ale zeby juz sie tez wkoncu okres zaczal, zeby to szybciej zlecialo.Jezu nie wiedzialam ze to moze byc wszytko takie trudne.Az sie czasami odechciewa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju, nie martw sie, nie jest tak zle jestem tego dowodem, bo jak mi sie odechcialo i dalam sobie spokoj to zaszlam w ciaze, w ogole a w ogole sie tego nie spodziewajac. Musisz byc silna, bo jak bedziesz juz w ciazy, to tez nie jest latwo. W podswiadomosci jest ciagle obawa o fasolke, zeby byla zdrowa i zeby przetrwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bacio wolalabym sie juz martwic o dzidzie niz o to czy uda sie czy nie.wiecie ta psychika kobiety jest strasznie skomplikowana.Jakie mysli tlocza sie w glowie to naprawde...mam nadzieje ze wkoncu bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie minal 2 m-c jak sie staramy.Ale wiem ze to jeszcze krotko zeby sie denerwowac.Ale nigdy bym nie pomyslala ze zajscie w ciaze jest takie trudne.wiecie drazni mnie tez to ze kilku moich znajomych po prostu "wpadło" a ja nie moge zajsc kiedy własnie tego oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju mi się udało zajść w ciążę za 3 razem, a tak jak ty przeżywałam wcześniej. Też myślałam że to będzie hop siup i już. Potrzeba jednak trochę cierpliwości i najlepiej zająć myśli czymś innym, choć to bardzo trudne, dla mnie nawet nie było wykonalne, bo ciągle myślałam o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju, dwa miesiace to tak naprawde nawet nie zaczeliscie :)) daj na luz bo zwariujesz, i pamietaj , ja tez myslalam ze to bedzie tak szybko, a tu trzeba bylo czekac rowniusienki roczek. Na ostatniej wizycie bylam wlasnie w styczniu 2007, jak sie mnie zapytal gin kiedy sie ostatnio widzielismy to zaczal sie smiac. Rok, a nie powiem ile to cykli, bo mam je stosunkowo krotkie 24-26dni. Dzisiaj juz po zastosowaniu pierwszej luteiny nie znalazlam zadnych oznak krwi, wszystko bialuskie. Gin powiedzial ze jak przejdzie to moge przestac stosowac, ale jeszcze dla pewnosci wezme ze dwa, trzy dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×