Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozdarty...

jestem rozdarty

Polecane posty

przeciez napisal wyzej \"JEGO juz nie ma\"...wiec wlasnie teraz trzeba isc do\"ataku\"...moze to nie jest przypadek, ze JEGO juz nie ma, potraktuj to jako wyzwanie dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje, że rozdarty... to zrozpaczony... z innego topiku. ma podobny styl. a tak w ogóle to o co chodzi z tym że jego już niema? rzucił ją, przekręcił się czy co??? sam sobie zaprzeczasz \"ma kogos, niezobowiazujaco\" a kawałek dalej: \"jego juz nie ma\" to jest czy go niema????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska dawka prawdy
rozdarty to frajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leonka23
rozdarty to chyba pora działac jak nie ma tego drugiego ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
Sssilly maggot nie jestem zrozpaczony, jak juz pisalem - nie mam tu innego tematu chyba widzisz ze minelo troche czasu pomiedzy wypowiedziami ktore cytujesz? ;) powinienem dzialac, mowicie, zrobic cos... ale jest jak pisze - gdy cos zaczyna isc do przodu, czuje ze ona chce utrzymac dystans to dosc skomplikowana sytuacja, naprawde gdybym opisal dokladnie o co chodzi to powiedzielibyscie ze upadlem na glowe jesli sobie mysle ze miedzy nami mogloby cos byc ale tez nie jest tak ze ja sobie do niej wzdycham i jak ofiara nic nie robie mimo ze duzo nas dzieli to laczy nas jakas wiez i tez nie chce zeby ona sie wystraszyla, zniknela z mojego zycia, bo jej pasuje taki uklad jaki jest, czyli przyjazn, a ja chcialbym czegos wiecej moze i moze jestem frajer ale ja nie patrze na relacje z kobietami w taki sposob, ze to ja mam zdobywac, a ona ulec albo odrzucic moze frajerstwem jest to, ze traktuje ja jak osobe ktora ma prawo decydowac i dzialac na takich zasadach na jakich dzialam ja byc partnerem, a nie zdobycza nie obchodzi mnie to szczerze mowiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka243
moze musisz dac jej jakis znak ze chcesz czegos wiecej , tylko po tym co piszesz mozna wywnioskowac ze sam nie wiesz czego chcesz, a moze spotykasz sie z jakas inna a ta jestes tylko zauroczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
jeszcze niedawno sie spotykalem, ale to sie skonczylo jeszcze zanim dobrze poznalem ja a raczej zaczynalo sie konczyc a znaki to mozna roznie interpretowac, duzo mozna odczytac zarowno jako dowod sympatii albo czegos wiecej a wiedziec - nie wiem nie wyobrazam sobie nawet ze ona moglaby teraz po prostu zniknac z mojego zycia, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak oboje
jestescie wolni to mozesz zaproponowac jej spotkanie przynajmniej bedziesz wiedzial na czym stoisz i moze przestaniesz byc rozdarty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria11
rozdarty a czy ty spotkales sie z nia kiedykolwiek? i szkoda mi tej dzieczyny ze ty tak podchodzisz do zdobywania bo kobiety lubia kiedy faceci zabiegaja o nie a ona zostaje tego pozbawiona nie bedzie czula sie przy tobie kobieta bo skazujesz ja na bycie facetem . Przemysl to i jesli chcesz byc z nia to zachowuj sie jak facet bo my lubimy dzialanie - musisz sie z tym pogodzic naprawde tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
spotykamy sie czesto to tez nie jest tak, ze traktuje ja jak powietrze ona widzi ze mi sie podoba, czesto daje jej to do zrozumienia ale na tym koniec bo ja widze ze jej to sie bardzo podoba, ale zawsze stara sie zachowac jakis dystans wiec nie mam zamiaru robic z siebie idioty do tego snuje plany w ktorych nie ma miejsca dla mnie i watpie by robila to po to bym jej powiedzial ze powinna z nich zrezygnowac z reszta, nie mam prawa i nie chce zeby z nich rezygnowala mimo ze widze jak czasem na mnie patrzy, i jak probuje mnie kokietowac wtedy ja podchodze do tego z rezerwa, bo wiem ze jesli ja nie utrzymam dystansu, to ona to zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopie wiecej odwagi
jejciu jak można sie zastanawiac :czy ona chce czy nie? itp. powiedz jej to wkoncu do cholery! wedlug mnie ona tylko na to czeka... powiedz lepiej co ty narozrabiałes, i niby czemu z innej bajki jestes? pewnie robiłes ja niezle w jajo i dlatego ona ma dystans bo nie chce przyjazni stracic z toba, bo boi sie ze ty jej nie chcesz i jak powie ze chce z toba byc to ty powiesz ze niechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze tez
ona chce sie z Toba spotykac, ile masz lat, ze boisz sie jej o to zapytac? nie wiem dziwne to Twoje zauroczenie , a jak inni ludzie postrzegaja relację między Wami? hmmm wydaje mi się, że powinienes z nia porozmawiac skoro jak napisales laczy Was jakas wiez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
wiem ze dziwne sam nie do konca to rozumiem, dlatego tak trudno mi sie z tym uporac to juz nawet nie chodzi o to ze boje sie spytac ale zawsze tak bylo, ze wszystko szlo po prostu do przodu a teraz jest jakas blokada moze problemem jest to ze dobrze sie poznalismy zanim ktorekolwiek z nas pomyslalo sobie ze z tego mogloby cos byc a moze problemem jest ze tylko ja sobie tak mysle ;) nie wiem jesli chodzi o innych ludzi to wlasciwie nie zdarza sie zeby ktos nie uznal nas za pare nawet jak znajomym mowie jak jest to nie chca wierzyc ale to bardziej wynika z tego ze ludzie nie dopuszczaja w ogole mysli ze jak facet z kobieta duzo czasu spedza to nie ma mozliwosci zeby nic miedzy nimi nie bylo a taki uklad dlugo u nas funkcjonowal, ona sie spotykala z kim innym, ja z kim innym i wierzcie lub nie - nie myslalem o niej inaczej niz dobra kolezanka do czasu az dziewczyna z ktora sie spotykalem i szczerze jej mowilem jak sprawy wygladaja poczula sie zazdrosna i stwierdzila ze nie mowie jej wszystkiego, bo sprawiam wrazenie ze bardziej mi na kolezance zalezy niz na niej i urwala kontakt potem ona ze swoim zerwala, ale to nie mialo zwiazku ze mna, ona nic o moich problemach nie wiedziala i narozrabiac to nic nie rozrabialem ;) moglaby miec co najwyzej pretensje o to ze nie o wszystkim chce rozmawiac tyle ze zna mnie na tyle ze wie ze nie spotykalbym sie z kims na boku i jesli jej wolno sie bac ze cos sie moze zepsuc to dlaczego mi nie wolno? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenia sie spelniaja/
stary mzesz sie bac, ale wiedz ze jak nie sprobjesz to za jakies dajmy na to 10 lat obudzisz sie z palcemw nocniku , ze nie sprobowałeś, fakt jest faktem Ty jestes facet wiec zadzialaj, boisz sie odrzucna jezeli o nia chodzi a co d innyc to juz nie ??? daj znac, ze Ci zalezy nie musisz sie od razu otwierac na maksa, stawiac kawy na lawe/.........marzenia sie spełniaja poprzez ciezka pracr:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinienes sprobowac
z nia porozmawiac, pewnie ona czeka na Twoj krok, moze zapros ja na gdzies chyba wychodzicie gdzies sami skoro sie przyjaznicie i wtedy powiedz jej co do niej czujesz albo napisz jej maila albo list jak boisz sie prosto w oczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie to dziwne...
ja to rozumiem tak, ty zakochales sie w dziewczynie ktora do tej pory byla twoja kolezanka i tylko kolezanka? a czy doszło miedzy wami do czegos wiecej? nie chodzi o czysty sex, ale pocałunki itp.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitka23
ta kobieta moim zdaniem boi sie okazac tobie wprost ze jej zalezy, i chce z toba byc . bo jest tak na tym swiecie ze jesli mezczyzna widzi ze w 100% zdobyl kobiete to ją olewa, czesto bez slowa:/// a nadal sie z nia spotykasz? utrzymujecie stały kontakt? pozatym widac po kobiecie jesli jest zakochana w mezczyznie, nie wierze ze tego nie zauwazyles. ty poprostu sie czegos boisz, prawda?? tylko czego....???? JEŚLI CHCESZ ZROZUMIEC KOBIETE NIE SŁUCHAJ JEJ! TYLKO PATRZ NA NIĄ! :) ktos madry tak kiedys powiedzial i to prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm9898
twoja historia telenowele przypomina................... on chce, ona tez a nie sa razem!!! paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bylam w takiej sytuacji
i postanowilam zaryzykowac. wlasciwie, to bylam prawie pewna, ze mu na mnie zalezy, ale jego zachowania byly czesto sprzeczne (dlugie wpatrywanie sie we mnie, czeste pojawianie sie w miejscach, w ktorych ja sie pojawialam, proby zwrocenia na siebie mojej uwagi a gdy ja zaczynalam okazywac mu swoje zainteresowanie on odwdzieczal sie wielkim DYSTANSEM. moje ryzykowanie niestety skonczylo sie pozbawieniem sensu calego zycia i utrata calej nadziei. wtedy, gdy on odrzucil moja milosc, swiat mi sie zawalil. a najgorsze bylo to, ze on to jakby robil z bolem i nie chcial wiecej rozmawiac... potem patrzyl na mnie z bezpiecznej odleglosci tesknym wzrokiem, jakby chcial zapamietac, jak wygladam... bylam skazana na widzenie sie z nim przez 5 dni w tygodniu przez jeszcze jakis czas potem. nigdy nie dowiedzialam sie, dlaczego tak postapil... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
wam sie wydaje oczywiste ze ona chce czegos wiecej ale wezcie poprawke na to ze cala sytuacje znacie tylko z mojego punktu widzenia moze to ja interpretuje wszystko na opak zadnych pocalunkow nie bylo caly czas jest jakis dotyk reki, policzka, objecia, nawet takie grzeczne ;) przytulanie ale nic co mialoby jakis erotyczny podtekst, ot takie przyjacielskie gesty, ktore ulatuja po chwili i czasem czuje jak mna manipuluje jak ostatnio, znowu - gdy zauwazy ze jej rezerwa mnie drazni i wracam do postawy ktora ona przybiera w stosunku do mnie, to wtedy stara sie byc cieplejsza, milsza, jakby nie chciala mnie odtracic zbyt mocno a gdy tylko ja to potraktuje (po raz kolejny) jako zachete zeby sie bardziej na nia otworzyc, to sytuacja sie powtarza efekt taki, ze raz czuje sie jakbym dostal po twarzy, a po chwili ona jakby w obawie zaczyna zabiegac o moje wzgledy do tego czasem zachowuje sie jakby byla cholernie zazdrosna gdy gdzies wychodze w koncu nic miedzy nami nie ma, wiec wychodzac bez niej na impreze moge robic co mi sie podoba wtedy znowu sie przypomina, jest mila i jakos chetniej okazuje uczucia a gdy zobaczy ze sytuacja jest pod kontrola znowu nabiera dystansu niby wszystko jasne nie? ale wtedy znowu czuje sie jakbym dostal w twarz i dowiaduje sie o jej planach - bardzo realnych - w ktorych po prostu mnie nie ma gdy ona zoabczy ze sie wkurzam, to lagodnieje i znowu... i tak w kolko powinienem to wszystko olac i dac sobie spokoj ale niech bedzie ta przyjazn nie chce nic wiecej przezyje, dam sobie rade tylko niech ona mi juz nie okazuje i nie daje do zrozumienia ze czegos chce, a potem odtraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz że tak się da????? laska czasem sama nie wie czego chce. może ona chce Ciebie kiedy jesteś daleko, a kiedy jesteś blisko przeraża ją ta bliskość. ja tak mam. spaliłam dywan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
nie wiem czy tak sie da ale teraz tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3xm
Rozdarty, może ona sprawia wrażenie takiego dystansu, bo nie wie jak zareagowałbyś na otwartą chęć by z nią budować więź na całkiem innych polach ;) Ja bardzo chciałabym... a jednak kiedy jest blisko powstrzymuję się, bo otwarcie nigdy nie powiedział, że chciałby tego za czym od tak dawna tęsknię, o czym marzę. Owszem, wzajemnie się adorujemy, flirtujemy, jesteśmy jednak od wielu lat przyjaciółmi i może obydwojgu nam ciężko jest coś zmienić, by nie zepsuć relacji budowanej latami. W głębi - jednak chciałabym, by to on się określił jako pierwszy - albo zadziałał odważnie czekając mojej reakcji :D Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
moze, 3xm ale czuje sie manipulowany z tych wzgledow o ktorych napisalem wyzej wiec zwyczajnie bede trzymal teraz dystans, nie reagowal na jej kokietowanie bede ja wspieral, pomagal, ale nie bede podbudowywal jej samopoczucia jakimis flirtami, bo tak odbieram cala ta sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolaolo
nie mozesz z nia porozmawiac o tym jak odbierasz jej zachowanie... jak czujesz sie manipulowany to czemu jej na to pozwalasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
bylem glupi, pozwalalem jej stosowac jej sztuczki, raz chciala wywolac we mnie poczucie winy, raz zirytowac, raz podkrecic rozmawiac nie bede o tym, bo to nie sa moje przypuszczenia, niestety przekonalem sie o tym w dosc bolesny sposob, niewazne jaki, ale watpliwosci juz nie mam no i zauwazyla moja rezerwe najpierw probowala bardziej otwartego kokietowania potem przyjela postawe skrzywdzonej dziewczynki potem udawala ze wszystko jest ok, ale odzywala chlodno, z musu chyba chciala mnie w ten sposob ukarac tylko ze mi o to chodzilo wlasnie jesli bedzie chciala, to moze na mnie liczyc, bede jej pomagac jak potrafie ale nic wiecej smutno mi, szczegolnie dlatego, ze mnie tak traktowala, ale czuje ulge chociaz wiem ze jeszcze bede sie z tym zmagac dosc dlugo i ze w zaden sposob nie jestem wygrany ale chyba nie moglem byc, tak czy inaczej nie z jej podejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile masz lat? problem może tkwi w twoim wieku. bo wydajesz się bezradny jak dziecko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarty...
lat mam wiecej niz wynika z tego co pisze ;) masz racje Sssilly maggot nie rozumiem jak mozna sie tak bawic kims, kogo uznaje sie za przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×