Dziecko z Gwałtu!!!!

dziękuję :) i nie zycze nikomu stawania przed takim wyborem

onk czys ty oniemal co ksiadz, no to sie usmialem, tym bardziej ze niedaleko jest kinder haus /dom dziecka/

urodziłam dziecko z gwałtu ---> a twój gwałciciel został ukarany za to co zrobił czy pozostał bezkarny??

urodziłam dziecko z gwałtu ---> a twój gwałciciel został ukarany za to co zrobił czy pozostał bezkarny??

urodziłam dziecko z gwałtu ---> a twój gwałciciel został ukarany za to co zrobił czy pozostał bezkarny??

Piękne jest to że z czegoś okropnego może powstać coś niebywale dla nas pięknego.Każde dziecko bez wyjątku jest dla matki wyjątkowe i cudne ;) Nie rozumiem dlaczego niektórzy tego nie rozumieją.Autorka ma dziecko ale ojciec jest tylko jeden.Nie warto się buntować ponieważ krzywdzimy dziecko.Ten co ci to zrobił nie był zły.Mógł ci zrobić krzywdę ale nie zrobił Powinnaś być mu wdzięczna za to i chociaż dla dziecka zapraszać ojca dziecka np na kawę.Wiele kobiet nie może mieć dzieci a ty masz doceń to. Pozdrawiam cię i przyszłego bobasa a także złego tatusia {kwiat] urodziłam dziecko z gwałtu = pozdrowienia dla ciebie i córeczki

Teraz pozostaje się modlić, żeby urodziła się dziewczynka. Ona przynajmniej nikogo w przyszłości nie zgwałci.:( Może to okrutne, ale gdyby na aborcję było już za późno podejrzewam, że chłopca na miejscu oddałabym do adopcji, a co do dziewczynki, to bym się zastanowiła. Podejrzewam, że ten topik jest jedną wielką i przykrą prowokacją. Nie można żartować z tak poważnego tematu, bo nigdy nie wiadomo, którą z nas to spotka.:(

Katis - co za dziwne rozumowanie jesli to dziewczynka, to ona może zostac skrzywdzona w przyszłości przez innego zboka wiec niewiadomo co lepsze eeeech, smutne to wszystko

czasie ktoś dostrzegł że to prowokacja :D czytając wypowiedz autorki można śmiało stwierdzić ze prowokacja ! która zgwałcona kobieta pisała by coś takiego na forum ? :o te opinie to też prowokacje wręcz szokujące i nierealne ? :o poważnie : prawdziwy gwałt to okropność i o takich sprawach się nie pisze

klamiesz!!!!!!nie bylas zgwalcona,rzucilas tu taki glupi temat.po gwalcie i ujeciu sprawcy od razu dostaje sie antykoncepcję!wyjasnij mi czemu ty nie dostalas.

a moze własnie się pisze tu jestesmy anonimowi łatwiej zrzucić ciężar z serca denerwuje mnie że co bardziej kontrowersyjny temat to zaraz oceniacie ze prowokacja zaprzeczacie podswiadmomie że taki rzeczy się zdarzają???? otóż zdarzają się raz dwa trzy....jutro to będziesz ty

przestan się drzec izza trzeba by było miec chory umysł, zeby zmyslac takie rzeczy (aczkolwiek czytając niektóre posty widac ile tu chorych umysłów siedzi) antykoncepcję po moze i się dostaje, ale to chyba kobieta decyduje? no i weź tez pod uwagę przypadek, że dana kobieta mogła w ogole nie zgłosić sprawy

wy nie łapiecie :D nie jestem autorkom tylko mówię że to chyba prowokacja ???:o nie znam żadnej i nie słyszałem o kobiecie która rodzi dziecko po gwałcie jeżeli to prawda to przepraszam ale temat sam w sobie to prowokacja :( prawdziwy gwałt to katorga psychiczna i niekiedy krok do samobójstwa :(

po przemysleniu wydaje mi sie ze urodzenie dziecka z gwaltu, jest wyjatkowo nierozsadne. Po pierwsze gwalciciel moze byc psychikiem, narkomanem itd jakims marginesem, niestety tylko dziewietnastowieczni durnie mysleli ze czlowiek rodzi sie tabula rasa czyli nic nie wiedzieli o dziedziczeniu. tak czy owak tylko mohery moga cos gledzic o czyms tam

ale skoro go złapano to musiała zgłosić nie?

no w tym przypadku akurat tak ale jest jeszcze szara strefa

jak sie czyta te wszystkie "komentarze", oceny i dobre rady. Szkoda ze wiekszosc nie zdaje sobei sprawy jaka krzywde moga wyrzadzic takimi slowami osobie, ktora zostala zgwalcona. Nie przezyliscie czegos takiego- darujcie sobei glupie komentarze i oceny. łatwo jest mowic. Zycie w wielu sytuacjach pokazuje, ze od teorii do praktyki to troche jest, i mimo, ze teraz uwazasz " a ja na jej miejscu..." to w sytuacji realnej czesto zachowuje sie zupelnie inaczej, b o wiele czynnikow ma na to wplyw. Najlepiej krytykowac i oceniac, gdy samemu nie ma sie z tym nic wspolnego. Madrzy sie znalezli.

Tylko spokojnie.... Niezaleznie od tego czy ta historia wydarzyła sie naprawdę czy została wymyślona po to by rozpętać dyskusją - jest ona PRAWDOPODOBNA. Takie problemy sie zdarzają co widać na przykładzie, który opisalem wczesniej. Dlatego zasługuje na poważne potraktowanie bo nawet jeśli jest literacką fikcją to przecież może się zdarzyć że nasze posty będzie czytała osoba, która rzeczywiście ma taki problem. Najlepsze co może zrobić autorka to urodzic to dziecko (płeć nie ma żadnego znaczenia), pokochać je bo przecież to JEJ dziecko - niewinne okoliczności swego zaistnienia i starać się byc dobrą matką. Następnie spróbować ułożyć sobie życie - przełamać zrozumiały uraz do mężczyzn i znaleźć zyciowgo portnera który zastąpi dziecku ojca.

no nastepna madra, jak sie zostalo zgwalconym to trzeba realnie myslec jak zaradzic zlu a nie zalamywac rece. Tylko nawiedzonym moherom sie wydaje ze dwudniowa zygota to czlowiek

mazurski..----> proszę... nie przynoś takimi wypowiedziami wstydu swojej pięknej krainie.... Autorka znalazła się w trudnej sytuacji podjeła trudną decyzję. Trzeba to uszanować i jej pomóc dobrym słowem a nie dodoatkowo dołować dywagacjami \"co by było gdyby...\"

ja mezczyzna podchodze zimno, i realnie. Gwalt, ktos nieznany nie wiadomo czy zdrowy, niewiadomo no nic nie wiadomo i to jest dobre urodzic cos z przypadku, przeciez dziedziczenie ma swoje prawa. Jestem okru nie dam spokoj

Takie rozważania w 24 tygodniu ciaży są bez sensu...

horyzonty jeslei nie potrafcie sobie wyobrazi ze ktos moze dokonacy wyboru, na ktory wy byscie sie nie zdecydowali myslicie ze wszyscy jestesmy jednakowi?

glupia prowokacja, byl topik o kobiecie majacej urodzic zroslaki, urodzila miala swoje 5 minut i co zginela w odmetach historii

chłop - nie wiem czy dziewczyna ktora zalozyla ten topic o zroslakach klamala czy nie, ale fakt faktem, ze ktos te zroslaki jednak urodzil i to byla tragedia tych osób

Nieczęsto sie tak wkurzam, ale gdybym stanęła przed niektórymi z was, to chyba bym się nie powstrzymała i dała z liścia. Jak wy śmiecie pisać takie rzeczy? Nie masz mózgu jeden z drugim to idź na leczenie a nie chojrakuj tu, jaka to głupia się nie wyskrobała. Popaprańce! No dobra... Autorka podjęła decyzję, wara wam od niej, wara, bo to nie wy będziecie ponosili konsekwencje. Myślicie, że ona o nich nic nie wie? Że miała mniej czasu na przemyślenie tego wszystkiego niż wy, siadający do kompa, żeby komuś coś dowalić i zrzucić z siebie frustracje? A już najbardziej w roli osądzaczy \"podobają\" mi się mężczyźni, którzy bezpiecznie mogą sobie pisać, że to głupota, że tak się nie robi, że oni na jej miejscu... no właśnie, nigdy nie byliście i nie będziecie na miejscu kobiety, zgwałconej kobiety. A te cholerne opinie o moherach i tatusiu, z którym trzeba być to musiał napisać jakiś palant skończony, ograniczony umysłowo osobnik z zerową inteligencją emocjonalną. Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo. Tyle mam do powiedzenia.

Zgadzam się:O A ty,komiczne,zastanów się,co piszesz.I odwal się od imion moich dzieci,bo nie wiem,co to ma do rzeczy.

Właśnie Komiczne, przeanalizuj swoje wypowiedzi może zrozumiesz jak często i mocno ranisz innych ludzi. Po co?Żeby lepiej się poczuć, bo na codzień jesteś zakompleksionym nic nie znaczącym człowieczyną...:(

do ,,tak do ciebie\'\'---> piszesz ze pierwszy trymestr ciazy i psychika matki odbija sie na ,,dziecku\'\' pewnie u ciebie to sie,,odbilo\'\'i krytykujesz decyzje innych;-) ja twierdze ze,bardziej liczy sie caly okres,,wychowawczy\'\' bo np,dziecinstwo z rodzicami alkocholikami ma wiekszy,,negatywny\'\'wplyw na dziecko niz ten ,,pierwszy trymestr\'\' do ,,mazurski chlop z mazur\'\'--> jesli nie czytasz wypowiedzi od poczatku i nie jestes w temacie,to najlepiej sie nie wypowiadaj;-) nie kazdy moze podejmowac nieomylne decyzje jak ty ;-)

Swoją drogą jakie to ciekawe... osoby, które najpierw piszą, że dziecko z pierwszego trymestru to tylko płód/ zarodek/nic nieczujący zlepek komórek na tym topiku biorą się za udowadnianie, jaki jest wpływ psychiki matki na dziecko. To w końcu czuje to dziecko czy nie czuje?