Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wilijeczka18

Mam 18lat i chce wyjść za mąż

Polecane posty

zamieszkajcie razem wypierz jego majtki skarpetki ugotuj mu obiad czekaj na niego cały dzień no bo pracuje, a on powie tak jestem zmeczony po pracy jadłem na miescie a czemu nie wyprasowałas mi bielizny------albo lepiej idz do pracy i ta sama chistoria uwiez wtedy jestescie sami w jednym mieszkaniu i nie wrócisz do mamy, ani do koleżanki bo ona niema też zbyt wiele czasu dla ciebie bo idzie do klubu szaleć----pomyśl aby razem być niepotrzebujesz odrazu ślubu--to tylko papier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
a zebys wiedziala bo teraz bez studiow to nic nie ma a myslisz ze po slubie to czego sie chce mysli sie ze juz jest sie takim doroslym to se dzieci mo\zna robic i w dupie miec ze nie ma co do garka wlozyc a ty wogole masz meza dzieci utrzymujesz sie sama bo wiesz ja znam takich co sobie za 18 lat sluby wzieli dzieci porobili i na garnuszku u rodzicow siedza ale co to nie oni tylko ze jak rodzicow nie stanie to kropka.tak wiek spoko tyle ze troche odpowiedzialnosci bo to ze komus sie chce to wiesz mozna ale jak dzieci beda to kto ucierpi nie mama nie tata a dzidzia.moja siostra po rozwodzie i co dziecko po roku doszlo do siebie i to nie do konca a jaka chora sytuacja babo zamieszkajcie a potem zobaczycie moze akurat ale trzeba byc samodzielnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeee
fajna madchen - to wcale nie jest zaden wyczyn ale sama zobaczysz ze nie jest to wcale takie latwe jak ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyna nie kieruj sie stereotypem, ja wyszłam niedawno za mąż, i nie siedzę na garnuszku u rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem
kamilok26, okokokokokokoko --> mamy podobne podejście Pozdrowienia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem
katie88, czy masz 19 lat? Kiedy wzięłaś ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malolatyy
jeżeli tak chcą być razem, winni rodzice pogonic z domu na własne utrzymanie to może rozum powróciłby z dupy do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna mieszkac z soba 10 lat i wsjo bedzie ok a potem ślub- ktory niby ma łaczyc i wszystko sie zmienia. I po co? Skonczyly sie średniowieczne czasu kiedy nie wypadalo mieszkac razem bez slubu. Teraz to sie nie nazywa \"na kocią lape\" tylko \"wolny związek\" śliczna nazwa oznacza ze zostalo to zaakceptowane. Jestem zdanie ze jaks ie cos chce zmeinic w swoim zyciu to warto zaczac od fryzury, potem kupic sobie psa a dopiero później czas na powazniejsze kroki. Ale co za różnica co ja tu napisze ty i tak zrobisz po swojemu. Ja zrobilam po swojemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
nie no spoko fajnie ja jak wyszlam za maz mialam 20 lat i juz po starzu mieszkania i trudach utrzymania i wszystkiego oi zobaczylam .super ze sie utrzymujecie razem tyle czy dziecko jest bo to tez kasa idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płacenie rachunków proste nic wielkiego tylko gorzej jak niemasz za co i trzeba kombinować--a to już jest wyczyn, dla jednych najlepiej do mamusi tylko jak ona też nie ma---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani no więc właśnie. Pięknie ujęte. I zauważcie dziewczyny, że nie mówią tego :stare\" osoboy, tylko młode kobiety. Warto zobaczyć jak się razem żyje a dopiero potem iśc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
dobrze tyleza ja BYlam nauczona ze sama musze dac rade a nie mamusia mi kupi zrobi i tylek podetrze a wolne zwiazki sa tylko malzenstwo jest gdy sie chce komus okazac co sie czuje mozna w rozny sposob ja chcialam slubem i dostalam i kochamy sie mamy blizniaczki cale nasze zycie i tyle co my przeszlismy a to niekoniec ale my damy rade bo razem z malymi jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem
katie88 --> nie chciałabym, żebyś zrozumiała mnie źle. Wzięłaś wcześnie ślub, prawdopodobnie jesteś teraz najszczęśliwszą osobą na świecie i gratuluję ci tego ;) Mi chodzi tylko o to, że takie małżeństwa mogą przetrwać wiele lat (i tego tobie życzę), ale bardzo często zdarza się tak, że tak nie jest. A później jest żal, bo ślub bierze się tylko jeden w życiu (chociaż można i kilka ;p ). Ze ślubem można poczekać - chociaż te dwa lata, żeby poznać siebie wzajemnie, żeby się sprawdzić we wspólnym żuciu. Skoro się kochacie, to czemu nie można poczekać? Jeśli wytrwacie, to będziecie bardziej świadomi tej decyzji i na 100% szczęśliwsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka25
ja na twoim miejscu bym sie gleboko zastanowila nad malzenstwem lepiej pmieszkajcie sobie razem i zobaczcie czy faktycznie nadajecie na tych samych falach,bo poki co kazde ma swoje lokum i robi w nim co mu sie podoba a moze sie okazac ze tobie nie spodoba sie jakis jego nawyk czy tam odwrotnie a od slowa do slowa zaczyna sie robic wielki problem,zycie razem jest diametralnie rozne od bycia razem,a fakt ze nie bedzie dzieci wcale nie oznacza ze sielanka trwa,bo jak masz juz nawet samego tego meza to musisz sie martwic o to by zapewnic byt rodzinie,bo teraz takie usrane czasy ze nie wystarczy jak jedna osoba pracuje,a co jesli sie okaze ze nie bedziesz miec tej pracy?? nie kieruj sie teraz samym uczuciem bo jak cos ci nie wyjdzie to co wrocisz na laski rodzicow?? tak chcesz udowodnic swoja doroslosc?? pamietaj ze zycie to nie je bajka i nie jest tak kolorowo jakby sie moglo wydawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo, że sama jestem młoda, to przyznam, że na nasze nieszczęscie, największy współczynnik rozwodów jest właśnie wśród młodych małżeństw. A dokładnie wśród osób, które młodo wzięły ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
ale ja to samo mowie ale chyba nie dokonca mozna mnie zrozumiec ALBO niedokladnie czytasz mowisz moje mysli ale innymi slowami ja z mezem bylismy 5 lat wczesniej i mieszkalismy razem utrzymywalismy sie sami i to BY;L NASZ TEST ALE CAle zycie jest testem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zobaczcie ludzie starsi jak sie pobieraja tez to roznie bywa, tez moga byc baardzo dlugo razem ale rownie dobrze moga sie rozejsc, na to nie ma reguly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeee
fajna madchen ---- tylko ty masz bardzo dziecinne podejcie do tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna tylko tu nie chodzi wcale o dlugosc trwania malzenstwa a o długosc trwania slodkiej wolnosci. Ale tesknota to takie uczucie które przychodzi jak sie juz czegos nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale młoda dopiero co od rodziców odeszła nie wie tego samego co kilku letnia która juz robiła i sama bez rodziców wiodła zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
oj tu owiek nie chodzi bo to bez znaczenia ale o probe bycia ze soba to powinno byc bo nawej 50 latki biorac slub potygodniu moga wziasc rozwod bo jak zamieszkaja to juz nie tpo.wiec puscie wiek luzem i pomozcie rozwiazac dziewczynie problem,ale ona sie nic nie wypowiada tylko my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka25
jakby na to popatrzec z drugiej strony to czy mieszkanie ze soba przed slubem jest az takim wielkim testem?? to ciagle nie jest malzenstwo i ciagle mozna udawac kogos innego,w koncu jak ktos jest dobrym aktorem to i poudaje ze 3 lata a jak maja byc ze soba to i tak beda czy sie teraz ozenia czy poczekaja te 5 lat,jak cos ma pasc to i tak padnie czy przejda ten test czy nie a prawda jest taka ze przed slubem nawet jak sie razem mieszka jest zawsze cacy a pozniej ten pieprzony papier jakos tak dziwnie oddzialuje na ludzkie rozumy a u niektorych to ich resztki i dopiero zaczyna sie walka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
kto za bo ja tak to dje plusa i ona sobie podliczy wyliczy i moze to jej pomoze dobra gupio zartuje ale ja jestem zaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
boze a po co grac??tobie moze o jakies majatki chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko tak sobie...
dobra rozumiem ale ja nie powiedziałam że wezmę ślub zaraz po szkole tylko po szkole a to różnica ...wezmę go mając 19/20 lat . A jeśli miałabym mieć same pesymistyczne myśli to dawno by mnie tu nie było. Bo po co skoro nic się nie udaje? zresztą nie ważne zobaczymy co los przyniesie, nie warto się kłócić bo tak naprawdę tu na forum nikt nie jest w stanie obiektywnie ocenić drugiej osoby bo po prostu jej nie zna. Rady radami za które bardzo dziękuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj jasne, że wiek ma najmniejsze znaczenie, mi się wydaje, że statystyka jest taka, ponieważ najwięcej małżeństw zawietanych w tym wieku jest spowodowane wpadką. Ale ja jak to ja, mam gdzieś kto ile ma lat, co robi ile zarabia. Jeśli uważa, że robi dobrze, że to jego życiowy cel, nie krzywdzi przy tym innych osób i istot, to niech to robi i życzę dużo dużo szczęscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×