Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wilijeczka18

Mam 18lat i chce wyjść za mąż

Polecane posty

Gość tyna1984
spoko masz duzo racji i faktycznie nie mowilas ze juz ok ale zamieszkac mozecie to juz duzy krok a i rodzice zobacza ze dajecie sobie rade trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy ma ten temat swoje zdanie ale dla mnie malzenstwo cos zamyka. zamyka poczucie ze w kazdej chwili jednym ruchem reki mozna cos zmienic. Przed slubem kiedy sie klócilismy myslalam sobie \"jestem tu jeszcze bo tego CHCĘ\" teraz kiedy sie klócimy myśle \"Jestem tu bo 7 pazdziernika tego CHCIAŁAM\" i tu wcale nie chodzi o milosc bo to wzniosle uczucie wraca na ziemie podczas codziennego zycia. Milosc to inna sprawa chodzi mi o takie chwilowe uczucia zlosci itd, o odpoczynek psychiczny od drugiej osoby o taka furtke dla siebie samej. Niby zawsze mozna odejsc ale im wiecej was wiaze tym trudniej... Sa takie kanony których sie nie lamie. Pojawiaja sie dzieci, wspolny majatek i nagle zdajesz sobie sprawe ze nie ma juz Twojego zycia jest tylko WASZE zycie i nawet gdybys chciala to nie masz gdzie uciec. Nawet gdybys chciala strzelic focha i sie nieoddzywac 3 dni to musisz bo trzeba powiedziec czy byl pan z gazowni, czy psa sie nakarmilo, czyt smieci sie wystawilo za brame i czy dziecko dostalo witaminy... Oczywiscie ze sa tez plusy malzenstwa ale ogólnie warto zaczekac. Jak sie jest mlodym to nęci... a potem z czasem mozna zrozumiec przyslowie że malzenstwo to jeden dzien prawdziwej radosci a potem cale zycie... różne życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze ja mam 4 siostry i kazda juz ma partnera-- najstarsza 18 l.slub bo jak najszybciej---dzis rozwiedziona z 3dzieci teraz ma 28l... młodsza 2 dzieci 17l. wiecznie u mamy sie zali jak jej ciezko tez jej było w domu zle i szybko chciala slubu teraz 24... 3 mlodsza dziecko u matki mieszka i nieumie zrozumiec tego ze oni jej kaza placic za to ze u nich mieszka tez szybko chciala dorosnac i miec meza--ale wszystko sie zmienilo... 4 mieszka u faceta z rodzicami bo jemu ciezko,,z praca;),, ona robi na niego 22..doroslosc...a ja jak narazie ucze sie zyc z mezem nie mielismy mozliwosci mieszkac razem bo jego rodzice tego nie uznaja mieszkamy 1000km od nich a i tak potrafia nie le namieszac....tak naprawde w tym wszystkim chodzi tylko o psychike..i czy dasz temu rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka25
nie chodzi o zadne majatki tylko o to ze to jest bardzo zauwazalne ze czlowiek przed slubem okazuje wiecej uczucia,szacunku i bardziej liczy sie z druga osoba oczywiscie nie mowie tu o wsztystkich ale duzo jest takich przypadkow ze po slubie czlowiek uwaza druga osobe za swoja wlasnosc i przestaje sie z nia liczyc albo ma do niej mniejszy szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ślub to tez tylko koscielny i w białej sukni. Wiadomo ze lekkko nie bedzie no ale komu jest teraz lekko??!!!!!!!!!!!!! no pomyślcie. Nie ktore mowia ze krótko jestem z chłopakiem bo półtora roku to mało i jestem głupia ze chce JUZ wyjśc za maż. To co lepiej jest jak para zna sie mniej niz rok i bierze ślub PRZEZ WPADKE .................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam tylko wypowiedz autorki tematu kochana poczekaj tak ci sie tylko wydaje że jak ślub weżmiecie to sie nic nie zmienia, zmienia i to bardzo juz nie jesteś na utrzymaniu rodziców tylko sami musicie zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzicom pewnie chodzi o to, że jak zamieszkacie razem to moze byc dzidziuś :P i wtedy młodości już nie uzyjecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyna1984
a ja mysle ze maja glowe nA karku i wiedza co to zabezpieczenie bo zrobic prosto jak wspominalam reszta gozej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż wiadome, że nieliczni czekają z seksem do slubu :P ale czasem rodzice sie łudza :D zabezpiecznie to nie wszystko, szczęście też jednak jest potrzebne, mało, bo mało, ale potrzebne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteś pewna swojej decyzji, to po co pytasz nas o zdanie? Rodzina odradza Ci małżeństwo, a my mamy napisać: \"Współczujemy Ci takiej rodziny\", skoro z góry widać, że mają rację? Ja w Twoim wieku żyłam wyłącznie miłością, a nie musiałam mieszkać z facetem, żeby nasz związek się rozpadł. Mam wrażenie, że chcesz tego ślubu tylko dlatego, żeby udowodnić całemu światu, że można Was traktować poważnie, że to już nie jest szczenięca miłość. To można udowodnić w inny sposób. Twój \"narzeczony\" również ma 18 lat? Ma pracę? dobrze zarabia? Z czego będziecie żyć? Chyba, że chcecie zamieszkać z rodzicami i to oni mają Was utrzymywać. Nie utrzymają pary nastolatków, ale małżeństwo już będą musieli. Chcecie po prostu razem zamieszkać, a to bez ślubu jest niewykonalne, bo rodzice się nie zgadzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani bardzo ładnie ujełaś istotę małzeństwa zgadzam się ze wszystkim co napisałaś...Rzeczywiscie małżeństwo coś zamyka jakąś część zycia za nami z jego wadami i przywilejami.Otwiera się za to coś innego coś nowego kiedy zechcemy otworzć to nowe zycie zależy chyba tylko od naszej dojrzałości i potrzeby....Rzeczywiście rozsądek każe jeszcze poczekać zobaczyć co będzie dalej dać sobie czas...ale z perspektywy czasu myslę że nieudane związki 18 latków nioe sa wcale regółątak samo jak nie sa regółą udane zwiazki ludzi np około30...I jednym i drugim może się udac lub nie...nikt nie ma niestety patentu na szczęście w zwiazku....więc nie jest powiedziane ze autorce tego topiku się nie uda go odnależć właśnie w tym zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sem ja
ja wyszlam za maz majac 21 lat i narazie nie zaluje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi kochana
ale w tym wieku nie możesz wiedzieć czego chcesz z PEŁNĄ ŚWIADOMOŚCIĄ i taka jest prawda czego nie mówiłabyś:O poza tym jeśli piszesz, że Twój chłopak pracuje w tygodniu, a widujecie się na weekend to wybacz, ale Wy się w ogóle nie znacie! wiem, że teraz masz inne zdanie, ale za jakieś 10 lat wspomnisz moje słowa, wierz mi... ja też miałam kiedyś 18 lat...:) i posłuchaj rodziców, bo mają rację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też w wieku 18 lat byłam zakochana i marzyłam o ślubie z moim chłopakiem. I chwała za to, że się rozstaliśmy! mając 19 lat poznałam mojego obecnego męża. Autorko! nawet sobie nie wyobrażasz (ja też sobie nie wyobrażałam) jak w przeciągu kilku miesięcy, a nawet tygodni można zmienić swoje myślenie! Teraz z perspektywy czasu mogę otwarcie powiedzieć, że to, co się działo w mojej 18-letniej główce to istny cyrk:) teraz się z tego śmieję, ale wtedy buntowałam się nieźle - dobrze, że najbliżsi mi ludzi mnie powstrzymali. Pozdrawiam i życzę rozsądnej decyzji!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja jestem taką osobą która moze spojrzeć na swoje zycie małżeńskie z perspektywy 10 lat......a mam obecnie prawie 29....i coż muszę wam powiedzieć ze nam sie udało jesteśmy ze sobą naprawdę szcześliwi i mam nadzieję ze wiele jeszcze przed nami....Gdy się pobieraliśmy to chyba wieleosób równiez nie wierzyło ze z tego coś bedzie dobrego ale my naprawdę się kochaliśmy i chcieliśmy być razem...od razu się wyprowadziliśmy i wspólnie dorabialiśmy się wszystkiego a muszę powiedzieć że mogliśmy liczyć tylko na siebie Dlatego mamy jeszcze większą satysfakcję z tego że wszystko osiągneliśmy razem .Mimo ze byliśmy bardzo młodzi to zawsze umielismy się dogadać wspieraliśmy sie w trudniejszych chwilach być może wyda się to wam naiwne ale naprawdę wierzyliśmy ze jesli bedziemy razem to wszystko musi się udać.....nie jestem zagorzałą zwolenniczką wczesnego wychodzenia za maż,ale chcę wam powiedzieć poprzez swoje doświadczenie ze wcześnie nie zawsze musi oznaczać beznadziejnie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×