Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola74

Jak żyć po zdradzie

Polecane posty

Gość he he działa jak on tamtą
Komiczne zaufanie mam pełne dlatego nie mam tajemic i jesli moj maz chce moze czytac, moze powtarzam, co nie znaczy,ze to robi.Tak samo w drugą stronę. znów oceniasz na podst. jednej wypowiedzi, zdarza ci się to nagminnie, tak jak uogólnianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
Chyba trochę zagmatwałam, Chciałam powiedzieć, że będąc mi teraz wierny i tak chce mieć swoja sferę prywatności, jest to dla niego ważne. Prosił mnie wczoraj w sms-ie "Uwierz znowu we mnie. Nigdy Cię nie skrzywdzę.", albo "Zawsze myslę tylko o nas łącznie nigdy osobno. Nie wyobrażam sobie nas oddzielnie, dwóch połówek nie da się rozdzielić." Miłe ale czy prawdziwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"znów oceniasz na podst. jednej wypowiedzi, zdarza ci się to nagminnie, tak jak uogólnianie\" robisz dokładnie to samo :P:P w całym tym poście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Zycze wam tylko abyscie sie nie przejechali na tym zaufaniu, bo ajk widac po Oli, ktos moze to wykorzystac. Zreszta mam wiele przykladow na to w swoim otoczeniu i jeszcze kolezanka mi sie chwali,ze maz nie ma dostepu do jej tel., bo szanuje jej prywatosc, to ona tam sobie trzyma milosne wyznania od kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
"Uwierz znowu we mnie. Nigdy Cię nie skrzywdzę." To na pewno nieprawda- "nigdy", bo już skrzywdzil, czyli kiedy to Nigdy? czas cofnie, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
he he...: to "Nigdy" to mam nadzieję, że na przyszłość. Tak to rozumiem ja i on chyba też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu, oni potrafią pięknie mówić... Słowa to tylko słowa. Ja bym raczej zwracała uwagę na to co on robi, jak się zachowuje, jak Cię traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
mogę, nigdy nie mów nigdy :) ale na pewno będzie mu trudniej kombinować .A maz Oli twierdzi, ze cyt. "Nigdy jej nie skrzywdzi"... gdzie sens, gdzie logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
zadziwionnnaaaa: Prawdę powiedziawszy jeszcze nie poprosiłam, bo si boję. Może ma rację ktoś, kto napisał, że "Jestem z nim ze strachu?" Boże co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu - kazdy tak zrozumiał tego smsa, ale nie przerażona \" he he działa jak on tamtą\" bo dla niej wszystko pachnie zdradą i kłamstwem... pewnie drzwi w kiblu też mają przezroczyste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he...itd jakoś nie wierzę w ten Twój szczęśliwy związek, bo nie plulabyś tak jadem i nie dobijała na każdym kroku Oli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
logika jest taka jak napisała Ola - że chodzi mu o przyszłość. To Ty się doszukujesz czegoś. Czy będzie mu trudniej kombinować? Nie sądzę. Po prostu musiałby pamiętać o \"zacieraniu śladów\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacy \"oni\"??? A \"ONE\" potrafią jeszcze piękniej i na dodatek złapane na zdradzie zwalaja wine na faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
a ja nie wierzę w twoj szczesliwy zwiazek :) ale chyba nie o to tu chodzi nie wiadomo jak to będzie ze zwiazkiem Oli: maz moze jej byc wierny, a moze kiedys znow byc niewiernym. To ze jej powiecie,ze wszystko bedzie dobrze,nie znaczy ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no właśnie he he - nie wiadomo. Ale w żadnym związku nie ma gwarancji. I co, ludzie mają się nie wiązać? Albo wiązać i non stop sprawdzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
Mój mąż prawdę powieidziawszy nigdy do tej pory tak pięknie do mnie nie pisał, na prawdę, nawet jak bylismy narzeczeństwem, czy na początku małżeństwa, to ja do niego pisywałam. A teraz chce mi pokazać, że jednak mówi prawdę i ma dobre zamiary!!! TAK WŁAŚNIE JEST!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he działa jak on tamtą jesli Twoj maz jest w miare normalnym facetem, to na pewno wali w rogi taką jadowitą babe... zero kobiecości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Ola nikt ci nie da gwarancji, jak chcesz to wierz, nie chcesz, to nie wierz. Ani ty, ani on nie znacie przyszlosci i to "nigdy" moze byc na wyrost. A co do psychologów różnie bywa, malo ktory z nich ma szczesliwa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
komiczne a ty meskoscia tez nie grzeszysz i jak twoja kobieta jest normalna to pewnie z innym sie teraz spotyka. Skoro lubisz wycieczki osobiste, to proszę :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skoro tak się stara, że wyraża uczucia slowami, to coś w tym chyba jest...dla mężczyzny czułe słowa to swoisty wyczyn. Stara się, Ty chcesz mu dać szanę, daj mu ją. Nie można od Ciebie wymagać, żebyś zaufała na 100%, ale nie zatruwaj mu życia wypominaniem przy każdej okazji, nie szpieguj go, uszanuj jego prywatność i niech szanuje Twoją prywatność. A co bedzie? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, więc jedyne, co można zrobić, to cieszyć sie ponownym rozkwitem uczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"komiczne a ty meskoscia tez nie grzeszysz\" ciekawe po czym to wnosisz? bo ja po Twojej w tym poście postawie - zero kobiecości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he tylko że ja nie pieję nad swoim związkiem, w przeciwieństwie do Ciebie, wręcz przeciwnie, przyznaję się do tego, że życie mnie poharatało i że czasami przemawiają przeze mnie frustracje. a swoją drogą, właściwie to już nie trzeba czytać postów, zeby się dowiedzieć, co kto mysli i po ktorej jest stronie, wystarczy spojrzeć na kolor nicka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pipi39
Witam Jak żyć po zdradzie? Zostałam zdradzona trzy lata temu. Mąż poznał swoją kochankę na czacie, romans trwał ok. 8 miesięcy. Było strasznie, zdrada była w pełnym zakresie: emocjonalna i fizyczna. Znalazłam dowody, on przyznał się. Powinnam wtedy od niego odejść ale za bardzo cierpiałam. Robiłam różne głupie rzeczy żeby był ze mną. Sziegowałam go, przeszukiwałam ubrania,.. To jest temat na tragikomedię. Chciałam wybaczyć i odbudowywać związek. Po kilku miesiącach szok minął, postanowiłam się rozwieść. Poznałam kogoś, spotykałam się z nim. Mój mąż do tej pory o tym nie wie. Myślałam poważnie o nim, ale .. szybko okazało się jaki facet ma problem - alkohol. Tymczasem mąż "oprzytomniał", zaczął się domyślać i obudził sie w nim pies ogrodnika. Bardzo poważnie rozmawialiśmy i postanowiliśmy zostać razem. Na początku było super, byłam szczęśliwa, że go odzyskałam, ale .. teraz wiem, że źle postąpiliśmy. W związku po zdradzie nie ma zaufania. Życie w takim związku jest strasznie ciężkie. Gdybym mogła cofnąć czas o dwa i pół roku zachowując to co przemyślałam i zrozumiałam na pewno rozstalibyśmy się. Bez awantur i tak, żeby w miarę możliwości jak najmniej wszyscy na tym ucierpieli. Co śmieszniejsze -nigdy nie miałam i nie mam żadnych wyrzutów sumienia w stosunku do męża że go zdradziłam. Jakoś ta moja zdrada spłynęła po mnie jak woda .. a nie było to ani z chęci zemsty, ani też z wielkiego uczucia. Nie wiem jak to nazwać. Poznałam po prostu kogoś równie nieszczęśliwego jak ja. Potrafił mnie ująć, poczułam sie przy nim kobietą i tak się zaczęło. Trwało niecałe dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
komiczne, gdzie widziałeś niespójności w mojej historii? w pierwszym swoim poście napisałam że zrobiłam mu to samo a on płakał, później opowiedziałam jak to wyglądało - mieszkaliśmy osobno i dość miałam siedzenia na dupie i rozpaczania więc się umówiłam z exem, do czego później przyznałam się mężowi. Gdzie widzisz brak logiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
komiczne też to wnoszę po twoich postach, bo mam nadzieję, ze nie znam cie osobiscie :P a ty operujesz stereotypami: to kobiece, a tamto nie, więc zostaw, to "be" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
Pipi39: Szczerze powiedziawszy załamała mnie Twoja historia i mam nadzieję, że u mnie nie będzie podobnie. A kochałaś go po tym jak Cię zdradził, czy nie? Czy mieliscie dzieci? Vivirra: "To skoro tak się stara..." dzięki za słowa. Też tak myślę. ZObaczymy co z tego wyniknie. Mam nadzieję, ze nie tak jak u Pipi39

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×