Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

killer87

wykształcenie a związek

Polecane posty

czy róznica w wykształceniu ma wpływ na związek dwojga ludzi i relacje między nimi ??? a konkretnie czy związek stolarz- przyszła prawniczka ma jakiekolwiek szanse przetrwania ? czekam na wasze opinie ;-) pozdrawiam serdecznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy jaki stolarz;)-pasjonat czy z lenistwa.Znam taki zwiazek,facet rzucil politechnike dla stolarstwa;),cholernie inteligentny i oczytany,potrafi sie znalezc w kazdym towarzystwie. Ona akurat nie jest prawnikiem,ale kobieta wyksztalcona i na stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnier
a co powiesz na to: on technikum bez matury a ona po studiach??? narazie jestem w takim zwiazku aczkolwiek nie wiem obawiams ie sytuacjiz e ktos z moich znjomayhc np z pracy nagle spyta a co robi twoj chlopak? wiem ze kazda parca eni hanbi ale oni se pewnie pomysla z kim ona sie zadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż. też chciałabym to wiedzieć. jestem już piąty rok z kochanym facetem który nie ma nawet matury a ja jestem po studiach. zmuszam go do kształcenia się dalej ale on uważa ze mu to nie potrzebne i podaje przykłady o ile lepiej zarabiają jego nie wykształceni koledzy od magistrów. mamy bardzo różne poglądy na wiele spraw i ciągle sie kłócimy. często zastanawiam sie czy ten związek ma sens. kocham go a on mnie i nie wiem czy to jest prawdziwa milosc skoro ciagle usiłuję go przekabacic na swoją strone i wcisnąć mu swoje poglady jako jego własne. jesli nie uda mi się go zmienic na tyle zeby się do mnie zblizyl (i nie chodzi mi tu o tytuły naukowe tylko o sposób postrzegania różnych spraw) i zeby mial ambicje osiagniecia jakichs sukcesów dla dobra naszej przyszlosci to nie wiem czy dalej bedziemy razem. Czasem myśle ze w pojedynkę osiągne wiecej i ze on ciągnie mnie w dół. odkąd jestesmy razem praktycznie odcięłam sie od swoich znajomych i spedzam czas tylko z nim. On jest naprawde czuły i opiekuńczy ale czy to wystarczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie..z jednej strony miłość uczucie i szczęście... ale z drugiej strony nie wiem jak to nazwać... delikatny wstyd( nei chodzi mi dokładnie o to ale nie potrafię znależć odpowiedniego określenia), dziwne poczucie dyskomfortu w relacjach ze znajomymi - mam na mysli zarówno moich jak i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magazyn dla kobiet666
moj maz jest adwokatem .. jak sie poznalismy konczylam zawodowke , nie wiedzial .. zawsze bylam we wszystkim oczytana ,chlonelam wiedze ... jego srodowisko nie domyslilo sie nigdy , jemu powiedzialam jak bylam juz w technikum wieczorowym ...chyba by sie nigdy nie domyslil , moja pasja byly gory narty wspinaczka ksiazki itd malzenstwo szczesliwe i dwojka dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
hmmm szczerze??wedlug mnie nie ma szans...znajomi tego bardziej wyksztalconego swoimi, moze delikatnymi aluzjami, spowoduja ze zaczniesz na niego patrzec ich oczami...tzn denerwowac cie zacznie to ze on jest tylko stolarzem, ze ma takich a nie innych znajomych...przestaniesz brac go na wypady ze znajomymi, bo bedziesz miec dosc ich znaczacych usmiechow...poza tym nie oszukujmy sie beda ci sugerowac ze stac cie na kogos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podajesz za mało danych, stolarz to zawód, a nie IQ czy typ osobowości :) Mimo wszystko lepiej jest, gdy para pod względem intelektu jest dla siebie równie atrakcyjna co pod względem seksualnym czy emocjonalnym. Tyle, że nie chodzi o wykształcenie, raczej o \"częstotliwość\" na której nadają obie strony. Na przykład: małżeństwo moich przyjaciół - ona jestw trakcie habilitacji, historyk, kulturoznawca, jidyszystka. On ma tylko maturę, ale jest fotografikiem, zna biegle pięć języków i pracował chyba na całym świecie, prócz paru zakątków w Afryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magazyn dla kobiet666 u mnei jest dokładnie odwrotna sytuacja... nei daje mu tego nigdy odczuc ale przewyzszam go pod wzgledem papierka i tego wyksztalcenia... z kobieta jest troche inaczej..czy on nie bedzie czul sie gorszy i czy jego ambicja w ktoryms momencie nie zostanie naruszona ? na razie nie zwraca sięna to uwagi bo to poczatki...ale czy jest jakas szansa na przyszlosc dla takiego polaczenia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko tak naprawdę zależy od ludzi i od ich cech wspólnych a także różnic. Jak różnica w wykształceniu będzie duża to se pogadali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem NIE MA szansy. znam takie małżeństwo - ona dwa fakultety, nauczycielka, on po podstawówce. wyglądają razem co najmniej śmiesznie na studniowce. z nim nie ma o czym porozmawiać. no ale są razem. a czy się dogadują i jak to inna bajka. kwestia czy będziesz się czuła usatysfakcjonowana takim związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu to już przykład ekstremalny i jak pisałem we wcześniejszym poście to se pogadali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudeleczko
Slusarz i specjalista ds sprzedazy (zawodówka - studia) - jesteśmy szczęsliwi, kochamy się. Mimo braku wykształcenia u mojego partnera staram się dostrzec w nim inne pozytywy. Świetnie się zna na kilku dziedzinach, o których ja nie mam pojęcia. Myslę, że ważne jest, że ma swoje pasje w których jest naprawdę dobry. Uzupełniamy się. Czasami jest ciężko bo to na mnie spoczywa załatwanianie ważniejszych spraw, związnych głównie z domem itp. Ale w sumie lubię mieć wszystko pod kontrolą więc za bardzo mi to nie przeszkadza. Na początku też się bałam, że nic z tego nie będzie, rodzina sugerowała mi że to związek nie dla mnie, ale przebrnęlismy przez "docieranie sie" i nie żałuję. Jestem szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekstremalny od razu, dla mnie to to samo co jedna osoba po studiach prawniczych a druga po zawodówce. jest jeszcze jeden aspekt - stolarz może nie źle zarabiać hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wolę faceta, który imponuje mi swoją wiedzą i inteligencją bo to jest naprawdę seksi. ale przecież każdy wybiera co lubi. tylko pytanie, czy jeśli już masz wątpliwości, czy później będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wolę faceta, który imponuje mi swoją wiedzą i inteligencją bo to jest naprawdę seksi. ale przecież każdy wybiera co lubi. tylko pytanie, czy jeśli już masz wątpliwości, czy później będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas pokaze... najwyzej bede mu wiercic dziure w brzuchu i moze go gdzies wysle na doksztalcenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas pokaze... najwyzej bede mu wiercic dziure w brzuchu i moze go gdzies wysle na doksztalcenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie ważne jest jak mój mężczyzną mi imponuje swoim rozumem, inteligencją i wiedzą. to bardzo seksi. ale każdy wybiera co lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvkghck
cvkllgcu;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdse
ja jestem po studiach, a ze mna tez nie ma o czym porozmawiac bo jestem niesmiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ukończenie studiów nie gwarantuje, że ktoś jest superbłyskotliwy :) znam takie przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem różnica w wykształceniu nie przeszkadza w budowaniu szczęśiwego związku, natomiast różnica intelektualna tak. Z tym, że te dwie rzeczy nie zawsze \"idą\" ze sobą w parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli w zwiazku osoba i mniejszym wyksztalceniu jest kobieta to taki zwiazek raczej ma duze szanse na przezycie bowiem faceci z reguly mniej zwracaja uwage na wyksztalcenie tylko bardziej patrza sie pod katem czy kobieta bedzie dobra partnerka do zycia: czyli troche uroda, charakter, zaradnosc w domu eccc Natomiast jezeli to facet ma nizsze wyksztalcenie to moze byc roznie. Kobiety niestety zwracaja czesto uwage na wyksztalcenie i prace faceta pod katem jego zaradnosci zyciowej. Jest mozliwe zeby facet mial nizsze wyksztalcenie ale musi wtedy to nadgonic cechami takimi jak zaradnosc, ciekawosc swiata, zainteresowania ktore sprawiaja ze jest ciekawym rozmowca. Kobieta wtedy moze sie patrzec na niego z podziwem. U mnie w zwiazku moj maz ma troszke nizsze wyksztalcenie niz ja (on ma skonczone studia trzyletnie- licencjat, a ja mam magistra) ale jest bardzo inteligentny, interesuje sie wszystkim co go otacza i pracuje w biurze takze gdziekolwiek w towarzystwie wogole tego nie widac. Znam za to pare gdzie ona biolog a on taksowkarz bez amibcji. Mimo ze przystojny facet ona zaczela nim pomiatac, gorzej tak rozbudzila ambicje w dzieciach ze i one zaczely go zle traktowac. Skonczylo sie rozwodem w bardzo niemilej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość push pushh
to jeszcze nic Ja - po studiach on - po podstawówce wierzcie lub nie, ale to najbardziej inteligentna osoba jaką spotkałam. Problem pojawia się czasem i niestety nie leży we mnie. To on czasami robi uszczypliwości. Np. gdy popełnię błąd językowy (co zdarza mi się wyjąkotowo rzadko) - on się smieje "też mi pani magister". Śmieje się z ludzi którzy dążą do tytułu mgr. Ja na to macham ręką. Wiem że ludzie niewykształceni muszą to robić, by czuć się pewniej. Mnie to nie obraża (i tak znam prawdę, czyli że ja jestem wykształcona, on nie), a jemu poprawia samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość push pushh
doczytałam kilka opinii: "znajomi tego bardziej wyksztalconego swoimi, moze delikatnymi aluzjami, spowoduja ze zaczniesz na niego patrzec ich oczami..." to akurat jakieś brednie... moi znajomi, wszyscy wykształceni - kochają go! uwazają że jest świetny, oczytany i zabawny. "moim zdaniem NIE MA szansy. znam takie małżeństwo - ona dwa fakultety, nauczycielka, on po podstawówce. wyglądają razem co najmniej śmiesznie na studniowce. z nim nie ma o czym porozmawiać." czytając to, wyobrazam sobie jakiegoś głupiego chłopinę z rumianą twarzą. Mój facet pisał artykuły do gazety znanej w Polsce. Zarabia dużo kasy, ma samochód. Uważam że wygrał swoje życie. hmm... trudno uwierzyć w to co piszę, kiedyś sama bym w to nie uwierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×