Wkurwiajacy kumpel mojego faceta

Myslalam, ze moze to ze mna jest cos nie tak, ale juz po prostu nie daje rady, wiec moze Wy mnie uswiadomicie. Jestem z moim facetem ponad 2 lata. Jest super, poza jednym- ma strasznie nachalnego kumpla. Nie widuje sie z moim facetem codziennie, najwyzej 3 razy w tygodniu, bo mieszkamy kawalek od siebie. W pozostale dni lazi z tym swoim kumplem-idiota na piwo i gdzie tylko- ok, nie bronie mu, ja tez spotykam sie z kolezankami. Jak przyjhezdzam, wtedy jego kumpel zamienia sie w rzep- my idziemy we dwojke do kina-on sie wprasza i idziemy w trojke, to samo z kolacja, itd. Zwracalam juz mojemu facetowi uwage, to oburzyl sie i skoczyl na mnie z pytaniem "co ja mam do niego, przeciez to taki mily chlopak". To samo jest, jak przyjezdza do mnie- ta sierota i totalna ofiara losu zawsze musi przyjechac z nim!!!!mam juz tego po dziurki w nosie, staram sie go ignorowac i byc chamska wobec niego, ale on jest taki pusty, ze nic do niego nie dociera!!!czy zerwanie to jedyne wyjscie?? bo innego nie widze, a w innym wypadku zamorduje chyba tego palanta

tez bym byla wkurzona na twoim miejscu! na miejscu tego kumpla czulabym sie jak 5 kolo u wozu! nie piekl sie a porozmawiaj z tym twoim na spokojnie. powiedz, ze bardzo bys chciala z nim gdzies isc sama. zrob smutna minke- moze sie uda :)

Musisz być nudna, że Twój facet musi ze sobą kumpla zabierać.

dzieki za wspacie!!:) kurde, gdalam juz z tysiac razy, a temu pacanowi juz nawet 'czesc' nie odpowiadam, jak na niego patrze to mi sie rzygac chce!!! i taka rada dla innych facetow, bo wiem, ze niektorzy tez tak robia- jak wasz kumpel jest w zwiazku, to jest w zwiazku z dziewczyna, a nie do cholery z wami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no. wkurwiona jestem :|

albo swojego faceta albo kumpla. Ale nie zdręczaj się . życie jest zbyt piękne

zazdrość o kumpla, żałosne to troche.

wiesz co mi sie wydaje ze ty jestes bardziej pusta od tego kumpla

On go ze soba nie zabiera, do Twojej informacji. Ten idiota nachodzi go w domu i jak dowiaduje sie, ze gdzies idziemy, to zabiera swoje tepe dupsko i idzie z nami!!!!!! a moj facet nie potrafi powiedziec 'nie'

Ale o co Ci chodzi nie potrafisz udawać siebie przy kumplu czy jak ? przecież w kinie i tak jest sto innych osób jedna w tą czy w drugą.

przede wszystkim nie wyrzywaj sie na kumplu za glupote twojego faceta, bo to troche obciach cos mi sie zdaje , ze Twoj facet nie traktuje waszego zwiazku zbyt powaznie, skoro ma gdzies randki (randki raczej sa we dwoje) musisz mu wytlumaczyc , ze i owszem czasem (ale CZASEM) mozecie sie spotkac we trojke, ale jak najczesciej wypadaloby spedzac czas we dwojke i niech lepiej Twoj chlopak szybko nauczy sie asertywnosci (uzywania slowka \"nie\") ewentualnie powiedz swemu chlopowi , ze przez takie dzialanie niszczy Wasz zwiazek (skoro Ty juz wysiadasz), a rowniez niszczy zycie swemu kumplowi , bo jak tak bedzie caly czas z Wami lazil , to sobie nigdy baby nie znajdzie :D

chodzi o sam fakt!!!moj facet zabiera mnie do kina, pozniej idziemy na przyklad na kolacje, we dwoje do niego do domu a w rezultacie siedzimy przy stole we wtrojke! no spelnienie marzen po prostu

ojj berenka byl niby w dwoch zwiazkach ale to wygladalo tak, ze w ogole nie spedzal z dziewczyna czasu, mial ja gdzies i twierdzil, ze to ona powinna starac sie o niego. Burak. Gdyby jeszcze bylo sie o kogo starac:|

:[

oj - Tobie tez by sie przydala lekcja asertywnosci naucz sie mowic \"nie\" swemu facetowi - w momencie, gdy ci mowi, ze wpadnie do ciebie z tym kumplem i tyle, ale pamietaj - nie obrazaj jego kumpla, bo wtedy bedzie lipa najpierw wytlumacz swojemu, ze randki w2 sa istotne - bo jesli on tego nie pojmuje , to wtopa a jak pojmie , to jak sam nie bedzie umial kumplowi powiedziec \"nie\", to zrobicie to razem , ale delikatnie , acz stanowczo (nie chamsko)

on wlasnie nie uprzedza mnie o tym, Ze wpadnie z nim, choc nauczylam sie juz teraz to przewidywac;P ale chyba faktycznie czeka nas rozstrzygajaca rozmowa- to moze troche dziecinnek, ale nie ma innego rozwiazania- on albo ja:| dobranoc i dzieki za wsparcie:)

nie mow nigdy do faceta - on albo ja!

Ja mialam podobny problem ze szwagrem, 24 lata, zero znajomych i wiecznie przyklejony do mego meza. Ja rozumiem ze to brat, ze chce sie zobaczyc, ale np gdy moj maz nie pracowal i ja tez mialam wolne (np weekendy, swieta) wtedy kiedy moglismy spedzic razem czas to on zjawial sie i potrafil tak przesiedziec caly dzien u nas. Doszlo do tego ze jak gdzies jechalismy to z nim i o malo raz nie poszedl z nami na kolacje sylwestrowa (ktora miala byc romantyczna we dwoje) bo nie byl w stanie znalesc sobie wlasnego towarzystwa. W koncu sie wkurzylam i powiedzialam wprost mojemu mezowi ze nie zycze sobie czegos takiego. Od czasu do czasu moze wpasc ale nie non stop. Zagrozilam ze jak nie wytlumaczy bratu ze malzenstwo tez ma prawo pobyc razem to ja po prostu nie zamierzam zyc w trojkacie. Ciezko to przyjal moj ale wizyty szwagra zostaly ograniczone.

nie mów, że ciągle wpada z nim bo seksu chyba w trójke nie uprawiacie

no wlasnie dlatego napisalam, ze to dziecinne, ale taka prawda, moze nie, zeby wybral, tylko zeby potrafil rozgranioczyc dwie rozne osoby

jesli chce przyjechac do Ciebie - niech przyjedzie sam, jak chce przyjechac do Ciebie, aby pobyc z kumplem, to powiedz mu, ze nie ma po co przyjezdzac , bo Ty nie chcesz sie spotykac z jego kuimplem , tylko z nim - proste (oczywiscie raz na moment mozecie sie spotkac w wiekszym gronie i o tym tez mu powiedz)

a ten kumpel nie ma dziewczyny?

Czy do lozka tez przychodzi z tym kumplem? :)

oj gdyby facet naprawde chcial to by go nie zabierall i tyleeee

Zaproponuj mu trójkącik, ciekawe czy załapie:)