Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tusz do serca

dzis zawalcze po raz ostatni

Polecane posty

Zabrakło mi mówienia o uczuciach, a jakieś masz, coś do niego czujesz. Pomyśl o nich, tzn. uczuciach i spróbuj je zdefiniować. Bo wiesz, mówienie o swoich uczuciach, choć może nie jest łatwe, ale to podstawowa sprawa w relacjach między ludźmi. Bardzo dobrze jest, gdy człowiek potrafi rozpoznawać swoje uczucia, nazywać je i o nich mówić drugiemu człowiekowi. Można się tego nauczyć, naprawdę można. A ta umiejetność w niezwykły sposób ułatwia życie i otwiera drogę do uczuć innych ludzi, czyli do ich serc :) I nie chodzi tu o odwagę powiedzenia - kocham Cię, ale także o umiejetność powiedzenia - sprawiasz mi przykrość, to mnie rani, źle się z tym czuję, tego się boję it. Prawda, że zastanowisz się nad tym ? Obiecasz mi to ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie coś przypomniało...miałam kiedyś taką wielką miłosć, parę lat był dla mnie bardzo ważny, czasami spotykalismy się, chodziliśmy do kina, prowadziliśmy kilometrowe dyskusje, ja wysyłałam subtelne sygnały, ze chciałabym, żeby to było cos więcej, on jakoś nie reagował..w koncu odpuścilam sobie, po roku przypadkiem wpadliśmy na siebie, oboje wtedy juz mieliśmy partnerów...popiliśmy sobie trochę, mi sie wymknęło, że przecież ja go kochałam...on wtedy stwierdził \"jaki ja byłem głupi, mi też zależało, ale bałem się, że stracę przyjaciółkę, że mnie odrzucisz\"...no i tyle. Widocznie sygnały były zbyt subtelne...szczerze mówiąc, do dzisiaj (a minęło kilkanaście lat) żałuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do serca
hej:) nawet nie wiecie jakie jest wazne dla mnie, to co piszecie a wiec tak, przyznam,ze boje sie okazywania uczuc i ciezko mi to idzie. Boje sie,ze mnie ktos zrani jak sie otworze. Postaram sie to zmienic, obiecuje:) vivirra_ tez wysylam sygnaly, moze tez zbyt delikatne_ i z jednej strony chce sobie odpuscic, ale boje sie, ze pozniej bede zalowala wiec miotam sie a w glowie chaos milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) No tak, pewnych rzeczy uczy dopiero życie, a najskuteczniej uczymy się, jak coś tracimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh tylko to nie jest takie proste jak sie wydaje nie ma tak, z e cos jest czarne lub białe, za duzo odcieni i niuansów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tusz do serca (swoją drogą, naprawdę ładny nick), witaj :) Witaj, Atmo :) okazywanie uczuć (nie mylić z nachalnością) to dobra sprawa :) w pewnych sytuacjach lepiej sie jasno określić...a zresztą, co ma sie do stracenia? przyjaźń? hmmm, a warto podtrzymywać taką przyjaźń, kiedy człowieka aż skręca z frustracji, bo chciałby dużo, dużo więcej? a do zyskania ma sie naprawde dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;)nick powstal bo make-up robie przed kopmuterem, a ze i problem sercowy doszedl, to jakos tak wyszlo a jak mam okazac te uczucia, ja nawet chyba innym ludziom malo je okazuje.. ale niektorzy wiedza chyba , ze sa dla mnie wazniejsi niz pozostali mam wyskoczyc do niego z tekstem... lubie Cie :D tak znienacka chyba to wie help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...tak sobie teraz w głowie przegladam album z moimi rozmaitymi doświadczeniami, usiłuję sobie przypomineć, jak to wszystko wychodziło (albo i nie wychodziło) i dochodzę do wniosku, że wypróbowane, stare babskie sztuczki były z zasady skuteczne: zrobić się na boginię seksu (bez pzesady, oczywiście), pomachać rzęsami i nawiązać kontakt fizyczny..takie niby nic, tu strzepnąć pyłek z jego ubrania, tu poprawić mu włosy, tu się oprzeć niby przypadkiem...a jak będzie reagował właściwie (tzn. nie odsunie się ze wstrętem i paniką w oczach) to można sobie wyskakiwać z \"lubię Cię\"... w sumie to ta faza kokietowania jest bardzo przyjemna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm wlasnie jak sie widzielismy po raz ostatni (wesele kolezanki), to ten kontakt dotykowy byl i wszystko ok:), tylko,ze ostatnio sie nie widujemy, tylko czasem gg:( i dlatwgo nie wiem, czy po prostu wyobraznia nie zaczela mi zbyt szybko pracowac_ale ta glupia nadzieja wciaz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to postaraj się jakoś go namówić na spotkanie takie prawdziwe...i jeszcze raz ten kontakt dotykowy, zeby było wiadomo, ze to nie tylko pod wpywem chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka rada, w drodze wyjątku. Jeśli masz zaufaną koleżankę, która zna i jego, niech ona, nie Ty, powie mu tak, niby od niechcenia - wiesz, podobasz się, np. Kasi, mówiła mi o tym. Taki tekst, niby nic, potrafi czasem zadziałać jak piorun na faceta. Otworzy mu oczy, skieruje na Ciebie jego uwagę. A Ciebie do niczego nie zobowiazuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, Atmo ma rację...w zasadzie to on powinien sie wypowiadać, bo jako facet, lepiej wie, co na facetów działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atmo, lepiej nie. Bo koleżanka jeszcze za duzo powie, wiesz jakie sa koleżanki:P:P:P I dopiero bedzie wtopa:P Vivirra fajnie radzi.. takie drobiazgi dotykowe sa najlepsze... kurcze niesamowicie mozna wyczuć czy facet ma na cos ochotę. Jak sie nie odzywa na gg... poczekaj jeszcze troszkę i sam sie odezwij, ot tak bez pretekstu, zwykłym : co słychać? I zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogę się dołączyć...
Poczytałam sobie Was i tak sobie myslę, że szkoda że nie umiemy ze soba rozmawiać szczerze, że nawet jesli jedna osoba nie chce wcale być tą nasza połówką, to tez tego nie umie powiedzieć... kombinuje, ze niby jest wszystko ok., ale czuje sie przecież to, że wcale tak nie jest... Tak, powinniśmy umiec ze soba rozmawiać i nie bać sie mówić o swoich uczuciach... Pomysł kolezanki może być dobry, pod warunkiem jesnak, że jest to bardzo dobra i zaufana kolezanka, że żadna zazdrość tam nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogę sie dołączyć...
Ja wolałabym sama rozmawiać. Gdybym miała usłyszeć od kolezanki, ze gostek powiedział, że mu w ogóle sie nie podobam i ma mnie serdecznie dosyć :( aaalllleee wstyd... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jegoi siostra to moja przyjacolka:) i to ona nas zapoznala i w koncu tak jest, ze przyjaciolce nie mowie co czuje naprawde, bo sie wstydze ja nie lubie mowic o swoich uczuciach:) moze to i dobry pomysl ale jakos.. chyba musialaby jakas special atmoshere by too je powiedziec_ehh az sie zaczerwienialm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im wcześniej zaczniesz
się leczyć, tym łatwiej osiągnisz spokój. Gdybyś była ważna dla niego to i czas by znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nola-ola
"tylko, z eja sie wpprost nie odezwe, nie potrafie, jesli on dzis zlekcewazy moje proby rozmowy i na pytanie co slychac, odpowie:duzo pracy i cisza" ehh... "to on zaczął sie kręcic a po jakims czasie mnie to zaczęło kręcic tylko, ze od tego krecenia to mam juz mdlosci" "dlaczego nie ma sily, odwagi az tyle. tylko ta beznadziejna nadzieje... " "jest kawalerem heh jak to brzmi.. z wiazek pprzedni mu sie rozpadl, bo tamta dziewczyna znalazla sobbie kogos" kurcze to wszystko co napisalać, wyciągnelaś prosto z mojego środka... Jestem w IDENTYCZNEJ sytuacji. :( Jak to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! nie będzie ten, to będzie inny. Poboli i przestanie. Po co komu facet, który nie kocha, nie umie kochać, oszukuje, nie znajduje dla nas czasu... Jesteśmy duzo więcej warte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nola-ola
nie ten to inny... łatwo powiedziec :( jest w tej chwili jeszcze dwóch facetów którzy chcieliby byc ze mną... i co z tego, skoro ja chcę tamtego :( popieprzone to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie jest to9 łatwe, ale mozliwe. Jak widzisz sama, do miłości nikogo zmusic nie mozna, albo sie kocha albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) tak sobie przeczytalam ten topic i musze stwierdzic ze bylam w podobnej sytuacji, spotykalismy sie, bylo milo, jakies pocalunki i zapewnienia o jego uczuciu, po czym nagle przestal sie oddzywac... chcialam sie spotkac ale on ciagle nie mial czasu, zrezygnowalam, chcoc ciezko bylo :/ czasami oddzywal sie jak widzial mnie z jakims facetem... po ponad roku, spotkalismy sie przez przypadek i powiedzialam mu co czuje, chcialam tylko zeby wiedzial ze ktos taki istnieje kto darzy go wielkim uczuciem.... myslalm ze juz calkowicie mnie oleje bo wtedy mnie unikal... i co sie okazalo? jestesmy razem, ale teraz podchodze do tego z wiekszym dystansem wydaje mi sie choc moge sie mylic ze mozna powiedziec co sie czuje ale zeby ta druga osoba wyczula ze jej sie nie narzucamy, warto sprobowac bo wiele takich rozstan to niestety kwestia nie porozumien, niedomowien pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam takiej odwagi by powiedziec :( ale Tobie gratuluje on szuka kontaktu b. czesto,a le nie wspomina o spotkaniu, mowi tylko,z e jest zajety_ tylko nikt nie ma 3 prac i 100 tys innych zajec jesli nie chce:( jak sie z tego wyleczyc_ po co pozwolilam sie oswoic:( pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nola-ola
ten "moj" tez mowi ze jest ciagle zajety.. ciagle pracuje, robi 100 roznych rzeczy, ale racja ze jak ktoś nie chce to nie ma 3 roznych prac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie:) z jednej strony mi zalezy,a le skoro on woli inne zajecia i pracoholizm_ szkoda, przynajmniej wiem, z emu na mnie nie zalezy, bo uwazam, z ejak sie czegos bardzo chce to sie zrobi wszystko, by to osiągnac _ nie chce sie spotykac to nie:) ale nadal mi szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do rzęs
juz nie walcze - zapominam ucze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×