Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tusz do serca

dzis zawalcze po raz ostatni

Polecane posty

Gość da sie da sie
spokojnie można przeżyć , półtora roku bycia niebycia razem i w koncu zapytałam spokojnie co dalej , jak to widzi , dostałam kosza , przeżyłam , ulga ogromna, spokój tylko niesmak pozostał bo kolega po rozmowie nie raczył powiedzieć mi normalnie po ludzku ze to nie to , tylko cholernie głupio zaczął mnie unikać. Nie wiem dlaczego niektórzy ( dotyczy i kobiet i meżczyzn ) są takimi tchórzami że nie potrafią spraw załatwić w rozmowie tylko robią uniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wolałam, żeby chwalić moją inteligencję niż wyobraźnię ;) I znienawidzi nie za to, że nie poszedł z nią do łóżka, tylko za to, że nie próbował tego zrobić. A poza tym uogólniasz zupełnie jak komiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze sobie wyobrażałem, że kobiety wolą oszołamiać facetów swoja urodą ;) \"za to, że nie próbował tego zrobić\" - o tak, to bardzo słuszna poprawka ;) Jak komiczne ? Ano zdarzają się faceci z wyobraźnią zdolną do analizy i formulowania syntetycznych wniosków i ocen. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby oszałamiać urodą, trzeba ją mieć, a jak sie jej nie ma...tonacy brzyty sie chwyta ;) całe szczęscie, że tacy bystrzy faceci to tylko w wirtualu istnieją, bo inaczej to jeszcze ta wyobraźnia wygralaby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mówisz o całym szczęściu, to wypadałoby życzyć Ci tego szczęścia, chociaż sam nie wiem..., komiczne mógłby się na mnie zezłościć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe szczęście..i tak, życz mi tego szczęścia, bo mam bardzo wygodny pancerzyk i wolalabym z niego nie wychodzić...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pancerzyk masz, wygodny nawet, hm... No, ale żeby ułowic szczęście w postaci Komiczne, trzeba będzie wysunąć coś zza tej osłony, choćby rękę z chusteczką z wyhaftowanym momogramem i pomachać mu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej no!! Co tu za jakies obgadywanie mnie za plecami :P Vivirka jest pancerna, ale nie ma takiego pancerza, ktorego nie da się zrzucić... kwetia czasu i chęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do serca
a witam panstwa powtórnie:) zaczne od odpowiedzi: jest kawalerem:D heh jak to brzmi z wiazek pprzedni mu sie rozpadl, bo tamta dziewczyna znalazla sobbie kogos _mi tez wyobraznia dziala chyba bardziej niz rozum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do serca
dlaczego nie ma sily, odwagi az tyle. tylko ta beznadziejna nadzieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koccicaa*
gadałas z nim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w czym problem, bo nie napisałaś za wiele ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle zawiedziona
a czy to nie jest tak, że jak kobieta zaczyna taką rozmowę( co z nami?) to zawsze może liczyć tylko na unik faceta? Może jeśli facet chciałby stałego związku to sam by to powiedział i to nie kobieta musiałaby pytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację, unik powtarzany znaczy, że nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzeiń dobry wszystkim... Atmo, nie mam zamiaru łowić ani komiczne, ani kogokolwiek innego. Zdecydowanie wolę zamiast mysliwym (rybakiem?) być tym kroliczkiem, którego się goni. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ok, załóżmy na chwilę, że mówisz poważnie. Wtedy ta moja rada, by od czasu do czasu przystanąć i pomachać chusteczką ma sens, bowiem powiewająca chusteczka mówi - Halo, tu jestem, goń mnie ;) A jeszcze bardziej poważnie - człowiek potrzebuje spełnienia, jestem tego pewien. Jakie spełnienie można znaleźć ciągle uciekając ? Albo nie doganiając ? Zabawa w króliczka jest męcząca, wymaga ciągłego skupienia, napięcia, bo trzeba uwazać, by nie uciekać za daleko, za szybko, bo ogary stracą trop i zainteresowanie. No i nie dać się złapać, bo wtedy z króliczka zrobią pasztet i futerko. Trzeba też od czasu do czasu odpoczywać. Myśliwi też odpoczywają. A potem następne polowanie. Innyy las, inni myśliwi, inne króliczki i inne ogary. Znam kilku myśliwych :) Są tacy, którzy swój gabinet dekorują dziesiątkami a nawet setkami trofeów - króliczków, zajączków, kaczuszek, lisów, koziołków, sarenek i inną zwierzyną. To robi ogromne wrażenie :) Są też tacy w których gabinecie, oprócz kolekcji broni, jest jedno, wspaniałe trofeum życia. I nie polują. To też potrafi zrobić ogromne wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w niektórych kroliczych norkach też jest jedno jedyne trofeum w postaci myśliwego :) a tak zupełnie poważnie, to trochę trudno zatrzymać sie w biegu, kiedy ma sie świadomość, że ostatnie takie zatrzymanie skończyło sie wyrwaniem serca i zjedzeniem go na surowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza, prosta odpowiedź - biec bez zatrzymania, aż do utraty tchu. Druga - nie uczestniczyć w tym biegu, zejść z bieżni Tuż obok wcale nie jest pusto. W całej masie kroliczków ogary pogonią za następnymi :) Czasami mnie kusi, by te wyścigi z ogarami nazwać nieco inaczej, bo czy tylko ogary się ścigają ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pewnych decyzji, pewnych postaw trzeba najpierw dojrzeć.. a bieganie pomaga zachować sylwetkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, sylwetka to podstawa. Wyrwanego i zjedzonego na surowo serca i tak nikt nie widzi, tzn. jego braku. I chwilowe zatrzymanie nie jest już groźne, co się miało stać, już się stało, co tu jeszcze wyrywać... Hm...jakiś złośliwy dzisiaj jestem...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście zlosliwy jesteś dzisaj...kazdy ma takie dni poza sercem jeszcze można wyrwać na przykład mózg i parę innych istotnych organów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że jesteś wyrozumiała. 🌻 Ale skoro jest jeszcze coś do stracenia, i wiesz, czym zabawa w króliczka się kończy, to...? Ok, już zmykam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabawa w kroliczka konczy się albo szczęśliwym upolowaniem sie nawzajem, albo zadyszką...jeszcze nie jestem na żadnym z tych etapów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach ! wyrwane serce, albo inny organ, to żadne zakończenie, tego się nawet specjalnie nie odczuwa, gonimy się dalej, wyscig trwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
a co jak myśliwy nagle przestaje polować? Króliczek wywija chałupce, merda ogonkiem i nic... Myśliwy już nie goni. W końcu króliczek sie wścieka...ale to nic nie daje. Póżniej sam kładzie się na wycieraczce myśliwego....albo sam króliczek zaczyna polować na myśliwego a ten ucieka ale ma szybki samochód i króliczek nigdy go nie zdoła już dogonić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do serca
witam;) no czasem chcialabym by mnie dogonil:) nie rozmawialam, bo to on pierwszy wczoraj sie odezwal i jakos tak wyszlo jak wspomnialm nie jestesmy para, wiec nie wyskocze z zadnym pytaniem, stawiajacym sprawe na ostrzu noza.... przez jakis okres slabo sie dogadywalismy , wiec myslałam , ze jak sie odezwe i ze jak mnie zbyje albo bedzie rozmawial z grzecznosci to siie wycofam i koniec w sumie to i tak mam tego dosc ..... mi sie nie chce gonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O króliczkowaniu i jego konsekwencjacj pisałem wyżej :) Do bycia króliczkiem można podejśc tak - nie jest to rola z przydziału i na całe życie. To kwestia wolnego wyboru - być, albo nie być ... króliczkiem oto jest pytanie. Króliczkiem może i łatwo jest być, ale jaki z tego pożytek ? Prawdziwy myśliwy nie ugania się za kroliczkami, a jeśli już, to dla chwili relaksu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadam może dziwne pytanie :) Co to teraz, w obecnych czasach, znaczy być parą ? Mieszkać razem, a jak nie, to często się spotykać ? Uprawiać sex, żywić do siebie uczucia nazywane miłością ? Jakie warunki trzeba teraz spełnić, by można o sobie powiedzieć - jesteśmy parą ? Albo czego jeszcze brakuje w naszej relacji, co nie pozwala nam powiedzieć, że jesteśmy parą ? Mogłabyś mi o tym opowiedzieć, Tusz ? Jak to widzą młodzi ludzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusz do serca
nie wiem co tzn byc para, moge powiedziec jak to u mnie wyglada bo to nie jest na pewno zwiazek moze przyjazn nie mieszkamy ze soba znamy sie kilka miesiecy, pare spotkan, z czego 1 mozna nazwac randka a reszta cos pomiedzy, kilka godzin przetanczonych razem i trzymanie za raczke:) to jedyny konakt fiz, zero pocalunkow a tym bardziej seksu, za to wiele, dlugich rozmow zwlaszcza na gg (ale nie jest to znajmoosc z netu), powaznych i mniej, zwierzenia bez sensu, jak to napisalm to sama widze, z echyba sama sie za bardzo nakrecilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×