Seks z playboyem - warto sie zgodzic?

w ramach gry wstępnej czy jak? nie radzę :p

Hehe, na pewno mu powiem. Moze go to zniecheci. W zasadzie to juz wielokrotnie probowalam go zniechecic (bylam niemila, szydzilam z jego podejscia do zycia i kobiet itd), ale to go chyba bardziej kreci. Ale bym go ruchnela, ja pierdole!!! Wybaczcie slownictwo, ale inaczej wyrazic sie tego nie da.

Rozmawiaja 2 dziewczyny ; jaka jest ich ulubiona pozycja seksualna. Jedna mówi ; moja na jeźdźca. Na to druga moja na rodeo. Na rodeo? A na czym to polega? No zaczynam kochać sie na jeźdźca , po chwili mówię facetowi , że jestem nosicielka HIV. I wtedy sie zaczyna...

hahahahahaha, a to dobre!

Porządna , podejmij dobra decyzję. Dobra dla Ciebie. Coś mi sie wydaje , ze szkoda Cię dla tego playboya.

Dzieki, slodka jane. Czy szkoda mnie... Gdybym miala tak myslec, to nie poszlabym do lozka z zadnym facetem, bo dla kazdego byloby mnie szkoda. W koncu oni sa tacy podobni... (Bez urazy, panowie!) Natomiast teraz zaczelam obawiac sie, czy aby na pewno nie ma ryzyka takiej sytuacji, ze to on bedzie chcial zostac przy mnie na stale... Pomimo mojego dosc ostrego podejscia do samcow, gdzies tam w glebi wierze, ze kazdy z nich, nawet najwiekszy playboy, tak naprawde szuka prawdziwej milosci, tej jednej jedynej. Moze on tez szuka, tym bardziej ze do najmlodszych nie nalezy i pewnie dociera do niego fakt, ze powoli czas sie ustatkowac...

....tak , tłumacz sobie....

Jesli szuka, a moze byc taka mozliwosc, to bym sie nie zdecydowala. Mam super samca na wyciagniecie reki i nie moge sie zdecydowac! Toz to jakas paranoja. Dodam jeszcze, ze w codziennym zyciu nie mam na razie czasu na poznawanie porzadnych facetow, rozwijanie z nimi znajomosci itd. Takie pojscie na latwizne byloby mi wiec na reke, bo juz dawno nie mialam faceta i chce mi sie seksu! Chyba wylacze mozg, za duzo mysle, a tu chodzi tylko o seks..

Doprawdy? Inny to znaczy jaki?

A wiec nie mow, ze nie moglbys sie opedzic, bo ja lubie pewnych siebie facetow, a ty sie wstydzisz!

Ale ja ci nie kaze mowic wszystkiego. Mozesz powiedziec tylko to, co cie rozni od innych :)

Ok, w takim razie nie wnikam i zdania nie zmieniam. Zeby mnie przekonac musisz to udowodnic, ale skoro nie chcesz, to nie. Wracajac do tematu... Jesli zdecyduje sie skonsumowac tego samca, to opisze jak bylo. Ciekawa jestem, czy w lozku jest taki dobry na jakiego wyglada.

Pozostawie to bez odpowiedzi :)

Witam po raz kolejny! W pracy nudno, wiec trzeba sobie troche pomarzyc o seksie :P faaacett - dzieki za zdrowa odpowiedz. Szczerze mowiac spodziewalam sie gorszego po tym forum i w sumie mile sie zaskoczylam. Nie bylo tak zle, nasze spoleczenstwo chyba zmienia sie jednak na lepsze ;) A jak myslicie, czy taki facet moze byc dobry w lozku? Juz pomijajac jego warunki fizyczne; czy generalnie facet, ktory mial duzo kobiet w swoim zyciu i ma takie, a nie inne podejscie do seksu, moze byc dobry w te klocki, czy raczej tacy faceci "duzo mucza, a daja malo mleka?" Spoczywaja na laurach i okazuja sie w praktyce kiepscy, bo wiedza, ze nie musza sie starac? Jakie sa wasze doswiadczenia w tej kwestii?

to jakis dupek co tak sie zachowuje jakby był taki super nie musiałby nikomu tego proponowac