Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja.25.

COCA-COLA JESZCZE RAZ.

Polecane posty

Zapewne temat był już wałkowany, ale zapytam jeszcze raz. Jaką - Wy kobiety ciężarne - macie wiedzę (jeśli w ogóle) na temat nieporządanych działań Coca-Coli, przede wszystkim oczywiście na dzidzię. Druga rzecz to jak się do tego ustosunkowujecie? Bardzo się przejmujecie i dostosowujecie do ewentualnych zakazów? Możecie się powstrzymać czy jednak ulegacie zachciance na ten napój? Głównie chodziłoby mi o wypowiedzi mamuś już w późniejszych tygodniach ciąży (od 25 wzwyż). Wiadomo, że przynajmniej przez pierwsze 3 miesiące to się bardzo huha i dmucha a później zaczyna się pozwalać sobie na coś więcej. Mile widziane są też wypowiedzi mam, które już urodziły, a piły \"hektolitry\" Coli. Ja mimo świadomości, że to nie jest najlepszy napój, nie mam na tyle silnej woli, żeby nie pić. Może nie codziennie, ale jak już się dossam to 2 litry wlewam w siebie bez większego problemu:) Dzięki za dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczas ciazy w ogóle nie pilam gazowanych napojow......prawie w ogóle :) wlasnie jezeli chodzi o coca cole to czasami jak mnie naszlo to wypilam na raz ze 2 szklanki lodowatej coli.ale z takim smakiem jakbym nigdy w zyciu nie pila:) zdazalo sie to ale bardzo zadko.dziecku to nie zaszkodzilo(nie mialo pozniej zadnych boli brzuszka ani kolek),ale kazde dziecko jest inne.wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
2 litry??? to zabojstwo jestes uzalezniona od cukru i od kofeiny- tu jest potrzebny odwyk cukier zakwasza, rozdraznia, rujnuje trzustke, kobiety maja czasami cukrzyce ciezarnych- generalnie okradniesz siebie z wapnia, magnezu, popsuja sie zeby, kosci stana sie slabe, kregoslup zacznie dokuczac, dziecko nie otrzyma waznych skladnikow dla rozwoju, zafundujesz mu zly start pod wzgledem zdrowia kofeina mocno rozdraznia, pobudza, w nadmiarze powoduje nerwice, niepokoj wewnetrzny, choroby nowotworowe- dziecku zafundujesz rozdraznienie, pobudzenie, od namiaru kofeiny mozna nawet poronic, jak dziecko przyjdzie na swiat bedzie mialo preoblemy ze snem, bedzie nadpobudliwe, bedzie sie gorzej uczylo najpierw odwyk a potem ciaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na scenariusz pod tytułem \"najpierw odwyk potem ciąża\" jest za późno, bo jestem w 35 tygodniu:) Z tym niespaniem dziecka po porodzie i jego nadpobudliwością to może się i zgodzę. Ale u mnie akurat nie tylko ze względu na Colę to wystąpi, ale to inny temat:) Jeśli chodzi o moje badania, to krew jest OK, mocz jest OK, zęby leczę na bieżąco:), a ostatnie obciążenie glukozą wypadło bardzo dobrze (mimo, że jestem cukierkożercą do tego:) - na szczęście bez skłonności do tycia). Do tego nie piję w ogóle kawy, więc może jednak ta \"odrobina\" Coli nie zaszkodzi:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Biorę codziennie witaminki, w kościach mnie nie łamie, kręgosłup (o dziwo! w tym tygodniu ciąży) nie boli. PS:jestem uzależniona od smaku Coli a nie od kofeiny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę się przyznać ze piłam dużo coli w ciąży :O codziennie kupowałam sobie potajemnie :P małą szkalną cocae-colę .... Nigdy nie zapomne tego smaku ....mmmm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam znajomą która całą ciąże wymiotowała jedynie właśnie po coli nie. Wypiła jej naprawdę hektolitry! Urodziła półtora roku temu. A dziecko - dziewczynka- tak spokojna, że aż dziwne. Nie spotykam jej czesto ale podobno wogóle nie płacze i od początku spała całe noce. Do tej pory karmiona jest piersią. Ale znowu się zastanawiam czy to normalne, ze takie spokojne może aż za spokojne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przeciwniczka coca-coli i innych napojow gazowanych, ale rozumiem te osoby, ktore ja lubia i nie moga sie bez niej obejsc. Jednak zdecydowanie odradzam picia coli lub innych napojow tak zwanych light. Napoje te sa slodzone aspartamem a co to jest to sobie poczytajcie: Aspartam Aspartam, główny składnik powszechnie stosowanych słodzików jest jednym z najniebezpieczniejszych związków chemicznych dodawanych do żywności. Aspartam odkryto przez przypadek w 1965 r. podczas poszukiwań leku na wrzody. Najpierw, od 1981 r. dodawano go do suchej żywności, bowiem słodził, ale był \"dietetyczny\", w przeciwieństwie do zwykłego cukru i był oczywiście tańszy, można go było wyprodukować w fabryce w dowolnych ilościach. Potem, od 1983 r. słodzono nim napoje gazowane - mimo, ze 5 grudnia 1974 r., po protestach naukowców i lekarzy, amerykański Urząd ds. Leków i Żywności uchylił zgodę (wydaną kilka miesięcy wcześniej) na stosowanie tej substancji. Potem znów dopuszczono go do użytku, gdy producenci przedstawili wyniki badań dowodzące, ze aspartam jest całkowicie bezpieczny. W skład aspartamu wchodzą trzy związki: kwas asparaginowy, fenyloalanina i metanol. Najbardziej szkodliwy jest ten ostatni, gdyż rozkłada się w organizmie na kwas mrówkowy i formaldehyd - silnie toksyczną neurotoksynę. Często słyszymy, jak ludzie, którzy wypili alkohol metylowy, tracą wzrok, a nawet umierają. Maksymalna bezpieczna dla nas dawka to 7,8 mg/dzień, a litr słodzonego aspartamem napoju zawiera ok. 56 mg metanolu! Co więcej, organizm lepiej wchłania wolny metanol, a ten powstaje, gdy produkt spożywczy (np. galaretki słodzone aspartamem) podgrzewamy do temperatury wyższej niż 30 stopni Celsjusza. Nadmiar kwasu asparaginowego prowadzi do śmierci pewnych neuronów w mózgu, gdyż powoduje napływ wapnia do komórek. Dzięki temu powstaje mnóstwo wolnych rodników zabijających te komórki. Substancji tej nie wolno zażywać kobietom w ciąży, ludziom starszym i dzieciom oraz przewlekle chorym – na cokolwiek, a zwłaszcza na cukrzycę, gdyż przyspiesza rozwój chorób związanych z cukrzycą, np. zaćmy. Podobne trujące właściwości ma glutaminian sodu (jest niemal we wszystkich przyprawach, czy zupkach w torebkach). Kolejny składnik aspartamu - fenyloalanina jest aminokwasem, który także występuje w naszym mózgu. W większych ilościach jest ona jednak wyjątkowo szkodliwa - a nawet zabójcza - dla cierpiących na fenyloketonurię. U pozostałych osób (zwłaszcza, gdy zjadają dużo słodzików), powoduje zmniejszenie ilości serotoniny w mózgu, co prowadzi np. do depresji. Źródła aspartamu w żywności to: multiwitaminy, guma do żucia bez cukru, rozpuszczalne kakao, leki, drinki, słodziki, napoje z herbatą, polewy, jogurt, galaretki, napoje owocowe i mleczne, napoje dietetyczne, rozpuszczalna kawa i herbata, środki przeczyszczające, mrożone desery, napoje kawowe, miętowe, odświeżacze oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pilam cocacole w ciazy ale nie codziennie i nie dużo. Moze przez cala ciąze wypilam 1 litr... a teraz jak sobie przypomne to mnie odrzuca bo nie lubie gazowanych plynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomą która całą ciążę zwracała jedynie po coli nie;) Piła ją hektolitrami:) Urodziła półtora roku temu. z dzieckiem wszystko ok. Nie widze jej często ale ta dziewczynka podobno wogóle nie płacze jest bardzo spokojna od początku spała całe noce i nadal jest karmiona piersią. Ale tak się zastanawiam czy to dziecko jaest aby nie za spokojne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że coca-cola i inne gazowane to niczym czyste samobójstwo. Mimo że wiedziałam że źle robie to piłam ją w ciązy litrami.Starałam się opanować ale po godzinie,dwuch mnie nośiło.To nauk który został mi do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mam to samo. To jest nie do opanowania. Dwa. góra trzy dni można się powstrzymać, ale potem zaczyna mi czegoś brakować. jem po kolei wszystko co mam w lodówce, robię herbatę, soczek, nawet wodę z miodem i cytryną i nic nie \"trafia\". Dopiero jak mój facet przyniesie Colę....... mmmmmm uświadamiam sobie czego brakowało i już mnie nie nosi:) Być może to jest uzależnienie nie tylko od smaku, no ale jak wspomniałam nie piję w ogóle kawy więc kofeina?... Nie sądzę też by była to tylko zachcianka ciążowa bo Colę uwielbiam od awsze i na zawsze:p:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na poczatku ciąży pilam same soczki naturalne:) ale coś mi odbiło ok. 7 miesiąca ciązy i tylko piłam przez miesiąc non-stop coca-colę:) Boże jak mi smakowała:) teraz troszke przeszło na szczęscie, ale były takie dni, w których jedynym moim napojem była coca-cola właśnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja.24.------------To mozemy przybić sobie 5.Po cesarce kazano nam (i nawet babeczki pilnowąły)byśmy piły tylko wode,ew. gorzką herbate.To były dopiero męczarnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh wszystko szkodliwe...
Jestem w ciąży i piję colę... nie są to hektolitry... wszystko w dzisiejszych czasach jest szkodliwe, można wszystko, byleby z umiarem... oczywiście mówiąc wszystko wykluczam alkohol i papierosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z alkoholu i papierosów też zrezygnoałam całkowicie (bez przesady, nie chcę być aż tak wyzwolona i odważna kosztem mojego dziecka:p ), ale Cola.... ech, naprawdę niewiem co w niej jest:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
co w niej jest? no uzalezniajacy cukier i kofeina, dlatego nie mozesz przestac faktycznie ciezko o odwyk w koncowce ciazy, dziecko pewnie tez niezle uzaleznione, szkoda rujnujesz mu uklad nerwowy te wszystkie tlumaczenia ze leczysz zeby, kregoslup i trzustka w porzadku to wierze, ale to wszystko do czasu.. w wieku przekwitania na bank bedziesz miala cukrzyce 2 typu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wieku przekwitania jeszcze mi daleko :p Będę się o to martwić później. A poza tym cukrzyca jest zwykle dziedziczna, a u mnie w rodzinie nie ma takiego przypadku:) Oczywiście ja wiem, że piszesz prawdę i nie neguję tego, ale mam jednocześnie wrażenie, że Twoje wypowiedzi polegają tylko na tym, żeby coś złego powiedzieć. Nie ma reguły. A ja nałykałam się tyle kwasu foliowego, że zrównoważył moje spożycie Coca-Coli (jeśli chodzo o układ nerwowy). A tak na marginesie to zdaję sobie sprawę z tego, że moje dziecko będzie nerwowe bo ja jestem nerwowa (od zawsze - chyba genetycznie). No ale cóż. Jak się urodzi dostanie dużo miłości i będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
a ty sie pocieszasz i nie myslisz perspektywicznie myslisz ze kwas foliowy niweluje dzialanie kofeiny? organizm twoj i twojego dziecka jest juz w wielkiej nierownowadze kwasowo-zasadowej, z tego predzej czy pozniej beda problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
noz wlasnie dlatego jestes nerwowa, od 2 litrow cukru i kofeiny plus konserwantow milosc nie ma z tym nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie napisałam, że piję 2 litry Coli dziennie tylko, że potrafię wypić 2 litry w ciągu dnia - a to jest różnica:) Ja myślę bardzo perspektywicznie i to mnie właśnie denerwuje. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią iść na żywioł. Ja muszę mieć wszystko zaplanowane, a jak coś mi przeszkadza, albo zdaję sobie sprawę, że to nie będzie takie proste to się denerwuję:) No ale cóż. Tak jak mówiłam, niema żadnej reguły - żadnej. Dlatego nie możesz jako oczywistości pisać, że mojemu dziecku juz coś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ////////////////
nie jestem w ciazy ale jak wypije szklanka coli to mam wrazenie ze moje zeby sie "rozpuszczaja" :O a dziecku bym juz tego wcale nie dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piłam całkiem sporo, miałam wyrzuty sumienia, ale nie mogłam się powstrzymać. Synek zdrowy (dodam, że bez nadpobudliwości :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piłam pepsi chyba przez cały ostatni miesiąc ciąży. Myślałam ze padnę jak się nie napiję (oprócz tego jadłam sama jednego arbuza dziennie :P). Wcześniej nie piłam nic gazowanego, robiłam sobie sama świerze soki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia 1985
ja na poczatku nie pilam coli wcale, ale teraz musze codziennie sie jej napic chociaz pare lyczkow do dwoch szklanek dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppepssi
też pijam 36tc tyle ze pepsi, jak mam ochotę!! i na mc donalda też czasem sie skuszę nie dajmy sie zwariować!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcialam i nie mglam bo co lyka wziełam to miałam taka zgage ze szok ale teraz nadrabiam z przyjemnośca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×