Co ja mam zrobić?

Zgłosilam się do pewnej kobiety, znajoma, psycholog. Przyszla, rozmawiala z nami, plakalam, on tez. Bylam zdenerwowana. Wszystko szlo niby w dobrym kierunku, dlugo siedziala. Namawiala go na leczenia, on tak potulnie, pieknie sie na wszystko zgadzał. Mowil, ze zal mu go mnie, ze on wie, wie... wie. Wszystko wie, ze zle postepuje, wie... potrzebuje pomocy, wie ... i blablabla. Stanelo na tym, ze mieli pojechac gdzies tam, do jakiegos osrodka w pon. Ale jak przyszlo co do czego, to powiedzial, ze nigdzie nie idzie, jak sobie sam rady nie da, to mu nikt nie pomoze. Wlosy mi debem stanely. Bo go nikt sila nie zaciagnie, a ja co, dalej siedze w gownie. Albo sie trzese z nerwow albo rycze jak debil. Albo probuje o tym nie myslec. Mowi mi, ze skonczy, ze wie, ze mam mature, ze musze się uczyć. Ze zaluje i tak dalej. Pyta mnie, czy mu wybacze. (wszystko oczywiscie w stanie podchmielenia) A pozniej pojdzie... i... no i, co? Rece mi opadaja. Ja juz niestety, ale zostalam wciagnieta w ten problem, juz baardzo dawno temu, jeszcze kiedy nie bylo tak tragicznie. No mowię o tym mowię, niestety mówię, ale swoje mowy mogę równie dobrze wsadzić chyba do kieszeni, bo coś mi efektow nie widać.

mama wysyla, on pije, no ale kasa jest mimo wszystko. (choc przez ostatni miesiac ile na to zasranstwo wydal to nawet myslec nie chce...) czy bije, ee w sumie to nie. Czy wyzywa? hehehehe. Kiedyś się nic nie odzywalam, bylo mi przykro, poplakalam i tyle. A teraz, kiedy jest jak jest to mu sama nie szczędze milych słow, bo zaczal przekraczac wszelkie granice. No jak wiecie, po pijaku rozne rzeczy sie robi.

porozmawiaj z mama o finansach i jesli mogła by tobie (przez ciocie lub na twoje konto jesli masz 18 lat) przesyłać pieniądze to wynajmij stancję..

nie rozumiem takich matek...mozna wyjechac na krotko i zostawic dziecko,ale nie z niepewnym partnerem,a w dodatku nawet, nie ojcem dziecka...porazka!