prezenty od kochanków

najpiękniejsze listy jakie kiedykolwiek czytałam, wymyślał wierszyki by mnie rozśmieszyć, zabierał na specery i zrywał dla mnie kwiatki

Chinka Czikuczikulinka piszesz tak bonam zazdroscisz kochankow;d ze nas obdarowuja a ty gowno co masz....ano widzialy galy co braly

Chinka a puszczanie się z żonatym dla sexu to nie dziwkarstwo?..echhhh

Czego mam zazdroscić? Tego uczucia że musi mi płacić za seks? Nie dziekuję :D Przykro mi, ze nie możecie się spotykać bo lubicie a robicie to tylko dlatego żeby skorzystać zapełniając szafę, portfel czy szkatułkę na biżuterię :O

a ja Wam nie żałuję tych prezentw. Gdybym dostała biżuterię, która by mi się spodobała to też bym się cieszyła, ale nigdy nie myślałam w kategoriach coś dostać, bo sama potrafię zarobić na siebie i na wszystkie swoje potrzeby. A posiadanie kochanka by coś dawał to kurestwo i zgadzam się z Chinką

Jasne, że też :D Ale przynajmniej bez kasy, no chyba że wychodzisz z założenia, że chcesz mieć jakąś korzyść finansową tak samo jak prostytutka :O

przyjemnie jest cos dostac..niewazne czy to od kochanka czy od kogo.. macie jakis kompleks na tym punkcie najwidoczniej.. moze czujecie sie tymi dziwkami.. i chcecie sobie ulzyc na sumieniu odmawiajac podarunkow? i wmawiacie sobie..ze jestesscie ok.. bo nie przyjmujecie nic od niego.. pf

Przestańcie już z tą zazdrością, bo na wszystkie zachcianki potrafię zarobić sobie sama i to nie duupą tak jak wy. Spotykamy się dla seksu bo świetnie do siebie w łóżku pasujemy a nie dlatego żebym dostała nowy pierścionek :O

a jak zona dostaje prezent od męza to jest małżenska dziwka? nie zazdroscic nie ładnie tak ble ble

Chyba mylisz pojęcia :D Żona a kochanka to raczej co innego :D

zarobic sama..a dostac jakis podarunek to roznica:) myslisz ze ciesze sie z bielizny..bo bede miala sie w co ubrac..bo samej mnie nie stac na nia? odp brzmi NIE. ciesze sie bo jest to rpezent od niego.. tak wlasnie.. prezent OD NIEGO;)

Bielizna nie jest prezentem od niego tylko DLA NIEGO :D

żony, kochanki, zdrady....a ja bym chciała mieć kochanego, bliskiego mężczyznę, normalny, fajny związek, czemu to takie trudne, hmmmm

Kazda kobieta lubi dostawac prezent od męzczyzny ,niechby to były kwiatki .Wtedy czujesz ze cos znaczysz.A jak w dodatku on jest biedak i składa dla Ciebie aby Ci cos kupic to juz w ogole:)byleby tylko nie podkradał dziecku ze skarbonki albo zonie z porfela:)

bez przsady..:) skoro sprawia mi radosc.. jest rowniez prezentem dla mnie.. obustronne korzysci.. tym lepiej, prawda?:)

Przykro mi to stwierdzić ale jesteście pustymi materialistkami :O Co to za tekst- jest biedakiem i składa na prezent :O

Nie liczac dobrych gatunkow kawy i herbaty (niekoniecznie drogich, ale moich ulubionych), kwiatow i drobnej bizuterii, najczesciej to perfumy, kosmetyki, bielizna, ubrania, rajstopy; futra i perfumy 1-2 razy w roku rowniez dostawalam od Taty (ojciec, niestety, juz nie zyje). Ostatni prezent akurat mam na sobie, szara suknia Promod, dzianinowa w prazki. Ciepla i pachnaca ulubionymi perfumami ukochanego...

a jesli on kupuje bo kocha? to co wtedy chinko jakie masz zdanie w tym temacie

Jeśli naprawdę kocha to zostawia żonę i jesteście razem

Chinko to znaczy ze we mnie zakochał sie człowiek niezamozny-dalsza czesc mej wypowiedzi to taka żartobliwa zeby było weselej

W takich momentach widać kto ma niezbyt wysmakowane poczucie humoru :O

chinko on ma zone zostawic ?i co będziemy mieszkac z moim mężem;)

Wiec nie chrzańcie mi tu o uczuciach :o Po prostu dajecie duupy za karty do telefonów jak gimnazjalistki :O

daj za polskie oczy

MissUkraina jak długo sie znacie?i czy masz meza?

No mam, oczywiscie. Jak dlugo sie znamy? Juz ladnych pare lat.

to masz niczym Alexis z Dynastii a jak myslisz kocha Cie?

nigdy nie dostałam od niego prezentu a bardzo bym chciała Chociaz lizaka:(

Wiesz, raczej jest to milosc nie taka, jak z Dynastii, ale raczej wynikajaca z przyzwyczajenia, takiego rodzaju uczucia rodzinnego ciepla, i z tego, ze znamy sie, jak lyse konie, wiemy, czego nalezy unikac, a o czym warto rozmawiac, mamy wiele wspolnych tematow, on tez kiedys chorowal po rozwodzie, wiec wiem, co przezywa, i jaka ma wizje swiata. No i w domu, jak w domu, zawsze ma sie gdzie wrocic - jedzenie pyszne, czysto-pachnaco, jak w domu, w rodzinie, a to chyba jest najwazniejsze, takie uczucie bliskosci, i szczere zamiary... Tak mysle... A prezenty - to juz raczej \"produkt uboczny\" takiego rodzinnego zwiazku, zbudowanego na bliskosci i zaufaniu.

kochanaka jest jest bezintereswonie a za kase czy bizuterie ... wiadomo ... ja jestem z moim rok, kupil, mi niewiele rzeczy pare par ponczoch i tyle ...