Miłosc przez neta

Mam 23 lata i jestem facetem, piszę z pewną śliczną i bardzo inteligentą dziewczyną przez neta już kilka ładnych lat, dzwonimy czasem do siebie, jednak nigdy się nie widzieliśmy, ponieważ dzieli nas około 200 km. Mamy zamiar jednak się spotkać. Mam naprawdę bardzo duże powodzenie u kobiet (nie chwalę się, ponieważ nie ujawniam kim jestem), lecz jestem bardzo wybredny, a ona mi odpowiada w każdym stopniu. Od jakiegoś czasu piszemy sobie, że się kochamy, bo z mojej strony na pewno to jest miłość. Czy któś jest w stanie w to uwierzyć, czy według Was to ze mną jest coś nie tak? Ja naprawdę to czuje..

Proszę o pomoc. :(

........że taka miłość jest możliwa.Sama jestem w związku z osobą z neta.:)))))

No,ja nie wiem co Ty czujesz...Może naprawde pokochaliście sie przez ten czas,ale po spotkaniu w prawdziwym świecie różnie to bywa. U mnie raz skończyło się pomyłką.Teraz jestem ostrożniejsza.:-)

Ale poznalas go przez neta, czy jestes z nim nie widzac go nigdy?

Poznałam go przez neta.Po 1,5 miesiąca pisania ze sobą spotkalismy się.Od tamtego momentu jestesmy razem :)

Tak,poznałam go przez neta.Po 1,5miesiąca pisania spotkalismy się.To było w czerwcu.Do dzisiejszego dnia jesteśmy razem:)

Ja też wierze w miłość przez internet, przede wszystkim dlatego, że tak długo ze sobą piszecie. Długa znajomość oznacza, że coś was łączy np: wspólne tematy, czy upodobania. Myślę, że poznanie się w realu będzie tylko przypieczętowaniem tej znajomości, szczególnie, że dzieli was tylko 200 km. Nawet jeśli nie zostaniecie parą to zostaniecie przyjaciółmi :-) Tak jak wiele osób zauważyło wcześniej, życie realne znacznie różni się od wirtualnego, stąd wynikają nieporozumienia i w dalszym ciągu rozstania. Dlatego, że ciężko poznać jest intencje, czy nawet uczucia drugiej strony po tym, że napisze to czy powie przez mikrofon. To tak jak z rozmową niektóre rzeczy trzeba mówić patrząc drugiej osobie w oczy Dlatego po tak długim pisaniu warto się poznać w realu, chociażby nawet dlatego alby lepiej się poznać, wtedy też będziesz miał większą pewność co do uczuć... Życzę powodzenia na randce :-)