Topik dla smutnych tak jak ja w tym momencie

Jest mi przeraźliwie smutno, nie wiem co ze sobą zrobić, nic mnie nie cieszy i nie jest w stanie uradować. Jeśli czujecie się tak beznadziejnie jak ja, to wpisujcie się. Może choć troszkę Wam ulży.

brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś :(

mi jest tak cholernie smutno.......:( chce mi sie wyc juz nigdy nie bede dobra dla nikogo;(

tak się zastanawiam...czy nie oszaleję niedługo..tyle nieszczęść mnie dotyka...choroby, seks do dupy, brak kasy, pracy, pogoda pod psem...i cała masa innych kataklizmów...

Neurosa-->chciałabym żeby to był mój jedyny problem. Chmurka-->mam dokładnie to samo. :(

bo jestem zbyt zmęczona, poza tym gimnastyka przyspieszyła mi trochę krążenie krwi co od razu zwiększyło poczucie ilości życia w życiu poza tym mogę się przytulić do moich ukochanych zwierzaków

Hmm-->ja już chyba oszałałam i nie widzę dla siebie nadziei na poprawę. :( Został mi tylko ten stan, nawet łez już nie ma.

Nie czuję się aż tak źle-->dobrze, że potrafisz znależć przyjemność i radość w drobiazgach.

a co się stało linger? skąd ten smutek?

to był taki żarcik :D

Neurosa-->wiem o tym, ale mi nie chce się dziś żartować. Jest mi źle i nie umiem sobie z tym poradzić i ułożyć życia.

dół, dół i jeszcze raz dół! :(

ja też łez już nie mam, ale smutek w oczach...i w sercu...czy się podniosę????...coraz mniej siły...

to jest takie na maksa przykre ze kazdy wykorzystuje moje dobre serce...... zawsze jak tylko trzeba pomoc a potem w d....

:(

może zespół napięcia przedmiesiączkowego?

Mam ten sam problem :( jestem za dobra :(

Więcej jest takich smutnych jak ja, to nie pocieszenie, chciałabym żebyście mogli napisać coś optymistycznego, nawet ten, co wygrał życie dziś się smuci :( Przytulam wszystkich, szkoda że nic już się nie da zrobić.

podobno najlepszym sposobem na jesienną depresję - która każdego dopada w mniejszym lub większym stopniu jest solarium, sport i spacery, dużo snu brzmi dramatycznie banalnie wobec "nie mogę ułożyć sobie życia"... ale może od czegoś warto zacząć? poza tym im mniej czasu na rozmyślania tym mniej okazji do wyciągania pesymistycznych wniosków...

czas zrobi co trzeba, spokojnie dla smutasków

macie smutasy ;) cos na rozweselenie http://www.123video.nl/playvideos.asp?MovieID=158916

Mnie spacery, solarka i sen (który nie przychodzi) nie pomogą. Jestem przypadkiem beznadziejnym, to nie jesienna deprecha, to coś, co trwa już znacznie dłużej i jest coraz gorzej.

nawet chudej laski z h&m nie ma...i normaderm już poszedł w odstawkę...teraz jest radar:D..kupujemy lodówkę??

Ze mną czas robi coraz gorsze rzeczy. Nie ma to znaczenia.

Hmmm-->nawet nie zauważyłam, że nie ma tej laski.

nie chce mi się ani solarki, ani snu, ani spacerów...za zimno..

mi tez to nie pomaga poniwaz JESTEM ZNUDZONA WSZYSTKIM:( to jest straaaaaszne

" Mnie spacery, solarka i sen (który nie przychodzi) nie pomogą." - dajesz mi słowo honoru, że wiesz to bo próbowałaś? z tą jesienną deprechą nie chodziło mi o umniejszanie problemu - nawet jeśli masz regularną depresję to ta pora roku ją potęguje wlasnie - masz depresje?

linger mam dokladnie te same mysli co Ty :( a jeszcze nidawno bylam szczesliwa :( Moze to jeszcze wroci ... W najblizszych dniach sie wszystko roztrzygnie ...

i do tego święta niedługo...w samotności...