Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogata26

ja tylko ostrzegam was panowie i panie

Polecane posty

Gość rogata26

Mam 26 lat... i nic wiecej. Miałam 16 lat jak poznalam moja Wielka Milosc. Bylismy w sobie zakochani po uszy. Nasi rodzice lubili nas. A my sie staralismy ich nie zawiesc. Zdalismy mature, a po niej wykechalismy do Wielkiego Miasta naszych marzen. Tam zamieszkalismy w jego mieszkaniu kupionym przez jego rodzicow. Zaczelismy studia i prace. Choc bylo czasami ciezko, nasza milosc byla wielka i dzieki niej dawalismy rade i szlismy razem naprzod. Przez te 6 lat odnawilismy stare mieszkanie. Razem wymienilismy okna, odmalowalismy, wyremontowalismy lazienke. Kupowalismy rzeczy zbedne i nezbedne do zycia w nim. Nie patrzylismy w tedy czy to za moja wyplate czy za jego. Przeciez na wieki mielismy byc razem. Nic nie odkladalismy, no bo i po co, jak wszystko bylo mozna kupic odrazu. A zreszta studia tez bylo trzeba oplacac. Az pewnego dnia Moj ukochany stwierdzil, ze od paru miesiecy ma inna i to z nia chce ukladac sobie zycie. A mnie juz nie kocha. Wiec co mi zostalo. Tylko sie wyprowadzic. Usiedlismy i razem dzielilismy rzeczy. Dvd twoje, tv moje, ten obrazek twoj, a ten moj. Niestety polowy mieszkania mi nie odda. A panelow z podolg zrywac nie bede, okien zabierac tez nie. Farby ze scian zmywac takze. Wiec w wieku 26 lat wrocilam do malej miejscowosci z... calym sprzentem rtv i agd. Brak slubu brak podzialu majatkowego. Z tej mojej wielkiej milosci huj mi co zostalo... Wiec ostrzegam was badzcie madrzejsi, zebyscie wkiedys w zyciu z niczym nie zostali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale beznadziejna sytuacja;/ wspolczuje Ci mam nadzieje ze ulozysz sobie zycie z kims poważnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doreen
niestety moj byly tez tak mial. zostwail cale mieszkanie ze sprzetem ( sam za wszystko placil) swojej eks za wzgledu na dziecko, a na koniec to go oskarzyla jeszcze o to ze jej jakies pieniadze ukradl.wrocil do rodzicow z dekoderem i rzeczami. a ona bawila sie swietnie na ich lozku juz z nowym....wrrrrr.........milosc miloscia ale troche ostroznosci nie zaszkodzi.......brzydze sie takimi ludzmi........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qurde....tak co\\i wspolczuje...ale on powinien sie jakos splacic...qurde to nie fair ze palciliscie za remonty razem a ty nic z tego ni emasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata26
Poprostu teraz juz wiem, ze milosc miloscia, ale trzeba od czasu do czasu pomyslec o strefie materialnej na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata26
to by bylo ok, ale on jak nie zechce to ja go nie zmusze nie mam swistkow, ze to ja placilam i wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulenkaaaaaaaaaa
on zdradzil, wiec on sie wyprowadza wpakowals w to mieszkanie tyle pieniedzy o zostawiasz je mu i jego nowej lasuni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale wlasnie mieszkanie jego, tak to juz jest z ta glupia miloscia ze mimo tego trzeba pamietac o takich przyziemnych rzeczach...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata26
to jego mieszkanie jak ja moge mu sie kazac wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hansa
dobrze,ze jeszcze dziecka nie mieliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulenkaaaaaaaaaa
sory, nie doczytalam tak czy siak, to co Ci oddal to za malo... on nie ma sentymentow, zeby sie rozstac, bo znalazl nowa... walcz o swoje jesli ma odrobine szacunku dla Ciebie i Waszego ziwakzu powinien oddac kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hansa
a nawet ,na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata26
przed wakacjami... w polowie czerwca. Chyba czekal az skoncze rok akademicki. Rodzice odradzaja walki o kase. Mowia, ze po co sie denerwowac, ze oni mi pomoga. Ale z czego, jak sami nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacysz ze na kolanach wroci!!!!! zobaczysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wspomnisz moje slowa....oni wszyscy wracaja...na kolanach .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wroci to niech spie..... ja bym tak powiedziala, nie wybaczylabym, wyobrazam sobie jakie to musi byc okropne tak rozdzielac te wspolne rzeczy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doreen
zgadzam sie z meryen ..........tylko ja mysle ze po zdradzie nie ma juz zadnych powrotow!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, no ja teraz wlasnie z chlopakiem urzadzam mieszkanie, w ktorym mamy zamiar razem zamieszkac. Nie jestesmy jeszcze nawet zareczeni. Ale wlasnie bardzo sie pilnuje, zeby nie dokladac sie na nic \"trwalego\"- w stylu wlasnie kafelki czy panele. Jak kupie szafe, to zawsze moge ja zabrac, podobnie ze sprzetami domowymi. Ktos powie, ze to beznadziejne- tak zakladac, ze mozemy sie rozstac. Coz... planujemy wspolna przyszlosc ale nigdy nic nie wiadomo.. Lepiej dmuchac na zimne. A tobie rogata zycze powodzenia w nowym zyciu. Widac, ze fajna z ciebie dziewczyna i napewno znajdziesz kogos odpowiedniego- jesli bedziesz chciala oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogata26
ja juz powoli dochodze do siebie. Teraz juz umiem o tym mowic i pisac. Wczesniej tylko byl placz i lament. No bo jka nie patrzec to byla jednak wielka milosc... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne!!! niech sie buja!!!niech spada..wyobrazam sobie jak musialm sie czuc z tym wszystkim!!! ale sadze ze on na kolanach wrci cie blagac...........oni wsztyscy sa tacy...zoabczy ze ta nowa lalunia oprocz lozka nie ma nic do zaoferowania i bedzie cie blagal!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> rogata26 Nie zrobiło to na mnie wrażenia. Byłem 15 lat żonaty. I po 15 latach wykręcono mi podobny numer... o sprawach majątkowych sie nie wypowiem.. mam je gdzieś.. nic dla mnie nie znaczył telweiwizor lodówka , czy tam coś innego , zabrano mi sens życia.. ;) Dziś.. żyje sobie .. i to jest ważne.. mało optymistyczne... czytając historie jak twoje.. takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pa rogata trzymaj sie, zobaczysz ze pojawi sie na horyzoncie ktos kto zasluzy na Twoja milosc:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hansa
po cholere czekac na takiego?Chociazby na kolanach wracal,to skoro raz zdradzil,to zrobi to ponownie....szkoda sobie tyly zawracac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mowie tylko ze on zropzumie co zrobil.....!!! ze bedzie zalowal jak juz tego nie robi!!! glowka do gory!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Ariane84 Nie wiem... czy ktoś kto tego nie przeżył jest w stanie. :) Pisząc co napisałem chodziło mi o to ze można z tym żyć. Człowiek robi się kaktusem. ale... Autorce życzę powodzenia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chwileczka zadumania
Ehhh współczuje i sama boje się tego jak się moje zycie potoczy niby narazie miodzio ale sa dni, kiedy nachodza mnie chwile zadumania że mnie zdradzi i się rozstaniemy a co dalej.Wiem,że takim mysleniem watpie w niego ale co zorbić kiedy do okoła tyle zła i jak tu myslec pozytywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie tego nie przeszlam i bólu napewno nie zrozumiem, ale wspolczuc wspolczuje, takie rzeczy nie powinny sie dziać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Chwileczka zadumania Oj tam. Ważne jest by nie żałować potem że się było w związku całym sercem.. a o to trudno po czymś takim... można stracic do siebie szacunek, niesłusznie. I na koniec przypomnieć sobie że każdy ma prawo do słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×