Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalll

Zwiazek i imprezy solo

Polecane posty

Gość On się wkurzył
???????????? To ty powinnas się wkurzyć i to na dobre, bo jak mozna opowiadać obcym osobom o WASZYCH osobistych sprawach, a tym bardziej, że na pewno sobie tego nie życzysz, bo to wasze sprawy ... i nie ma zadnego dla niego usprawiedliwienia, że szuka aprobaty jego imprezowania wśród imprezowiczów. On po prostu zachowuje się jak zwykły smarkacz. Poza tym czy on nie wie, że opowiadanie o waszych prywatnych sprawach osobom trzecim to nic innego jak zdrada ? Przecież ZDRADA to zerwanie umowy na którą obie strony się wcześniej umawiały, zgadzały. Powiem tobie tak ... moim zdaniem musisz wyraźnie mężowi powiedzieć, że nie zgadzasz się na jego imprezy i zdanie jego znajomych ciebie nie interesuje. Na imprezy chodzicie razem albo w ogóle, tak było i to, że macie na palcach obrączki niczego nie zmienia, jeżeli uważa inaczej to jego sprawa, droga wolna ... pamiętaj bądź zdecydowana i konsekwentna, to bardzo ważne. Powiem tobie, że moja siostra miala podobna sytuację z tę różnicą, że ona uważała, że jej mąż musi mieć rozrywkę i to nic takiego, że chodzi na imprezy. Rodzice nie raz i nie dwa jej starali się tłumaczyć, że źle robi, że nie na tym polega małżeństwo, że mają takie same prawa ... wszystko odbijało się od niej jak od muru , bo ona uważała, że się kochają i o zdradzie nie ma mowy... potem było dziecko ... i po 8 latach małżeństwa on odszedł ... to spadło na nią jak grom z jasnego nieba, nie mogła przyjść do siebie ... ale to już inna sprawa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On tego nie
rozumie, bo nie chce zrozumieć, bo mu tak wygodnie, żonka w domu czeka, nie musi się o nią martwić, nie czuje tego dreszczyka niepewności "co ona teraz robi"? miłe towarzystwo, smiechy , humor dopisuje ... zyć nie umierać. ...". Myslalam, ze takie sprawy sa jasne." ... Wychodzi na to , że to co dla ciebie jest jasne to nie musi byc dla niego również :( A już to... " On uwaza, ze skladal przysiege, ze mnie nie zdradzi itp., ale nie, ze nie bedzie mogl chodzic na calonocne imprezy (ze to jest zbytnie ograniczanie)"... to brak słów. A zna on takie małżeństwa, że jedno idzie w prawo a drugie w lewo ? Jak długo byli małżeństwem ? Jego rodzice też są takim małżeństwem ? Jak chciał imprezować to trzeba bylo się nie żenić ... ..."Wlasnie nie wyobrazam sobie jak to bedzie jak bedzie dziecko" ... Chyba nie trzeba miec dużo wyobraźni co bedzie jak będziecie mieć dziecko ... bedzie gorzej jak jest i nie wróżę wam długiego stażu małżeńskiego, a jego gadanie o zdradzie, że słubował ... dziewczyno to zwykłe ble ble ble ... Mówić mozna, juz nie tacy jak on przyrzekali i ślubowali ... nikt nie jest dzieckie ... samo jego zachowanie mówi o nim, nie zachowuje się jak mężczyzna dojrzały, odpowiedzialny za rodzinę, ktorą sam zalożył, tylko jak smarkacz ... Współczyję tobie i jeżeli sobie ta sytuację nie przemyślisz, nie podejmniesz zdecydowanych kroków w tym kierunku, zdecydowanie nie porozmawiasz z mężem to nie chce tutaj prorokowac i ciebie gnębić, ale dobrze nie bedzie w waszym związku ..., pozdrawiam i życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Zmartwialm sie i zdzwilam, ze rozmawial z tymi znajomymi na nasz temat:-(:-(:-(. Ani ja ich nie znam (z wiadmoych powodow), ani oni mnie (choc wczesniej chcieli mnie poznac) i nie moge sie bronic, a tez uwazam, ze takie sprawy nie rozstrzasa sie w ten sposob:-(. Wspolczuje sytuacji Siostry, rozumiem lepiej niz bym chciala, jak musiala sie czuc:-(. Widzisz jak bym nie byla po slubie, to byloby mi duzo latwiej byc zdecydowana i konsekwentna, a tak bardzo obawiam sie tego co moze sie stac:-(:-(, ale z drugiej strony chcialabym miec normalny zwiazek, gdzie obie strony sie szanuja i chca byc razem. My jestesmy dopiero kilka miesiecy malzenstwem:-(, ale znamy sie kilka lat. Jego rodzice niestety nie sa przykladem dobrego malzenstwa, wiec niestety nie ma dobrych wzorcow:-(:-(:-(. Moi rodzice zawsze chodzili razem na imprezy, moi znajomi tez tak robia (wyjatkowo chodza osobno). Nie wiem tez po slub, jak chce sie chodzic wlasnymi drogami. Najgorsze, ze niestety nie bylo takich sytuacji przed slubem, a teraz wszystko sie komplikuje:-(:-(:-(. Musze sie zebrac, byc zdecydowanie bardziej stanowcza i konsekwentna i mam nadzieje, ze sie uda. Jak nie, to nie wiem co bedzie:-(:-(:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
jej to cos dla mnie, a raczej dla mojego meza :-o dziewczyny nie czytalam wszystkiego ale mamy podobnie w domu zancze od poczatku jestesmy mlodmy malzenstwem 2 letni staz mamy prawie 2 letniego synka odkad zaczal jezdzic na studia ze swoimi "przyjacioleczkami" - tak je nazywa to zmienikl sie nie do poznania :-o pisze do nich sms-y w stylu "slonko, kiedy pogadamy/spotkamy sie, teskno mi" itp umawiaja sie u nas w domu kiedy mnie nie ma itp oczywiscie o noclegach w akademiku (wszyscy spia razem, moj maz i jego "kolezanki" nie wspomne kurde jak ja moglam na takie cos pozowlic, pewnie czytajac to myslicie ze dalam sobie tak zrobic ale nie byl wieki ryk, wrzask, wyprowadzka do mojej mamy, lzy, trwalo to pol roku i do dzis konca nie widac... dzis tez jest na studiach, wczoraj rozmawialismy przez tel , mowilam mu jak malo czasu spedzamy, jak mnie nigdzie nie zabiera , na piwko itp, a dzis rano dzwoni i mowi ze bedzie szybciej bo "troche" popil z kolezankami i ma "malego" kaca wiec wraca a ty rob obiad poczulam sie jakby ktos wylal na mnie wiadro pomyj 😭 kurde chyba czas wziasc sie za siebie i zacac robic to samo, ale on bylby bardziej zadowolony, bo juz nie raz mnie wyganial do znajmoych, zeby on pozniej mial pretekst do wyjscia ze swoimi :-o powiedzcie czy jest szansa jeszcze dla nas? mowi ze mnie kocha itp, ale nie okazuje tego kompletnie... jestem mloda niedawno stuknello mi 22 ehhh zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
Kall my tez znalismy sie dlugo, bo 5 lat chodzenia i tez nie bylo tak przed slubem, ani zaraz po dopiero kiedy zaczal studia - mgr, razem ze znajomymi to wszystkie sie zmienilo, kiedys bylo tak ze jak jedno nie moglo to nigdzie nie szlismy, a teraz mam wrazenie ze tylko czeka az powiem ja zostane z malym a ty idz :( ciezko mi z tym, kocham go, ale nie wiem czy to ma sens moze to nie milosc juz a tylko przywiazanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
wlasnie czytam reszte teopisu, i wybaczcie ale musze sie wygadac jak przeczytalam nocne wypady meza Kall to zaraz poczulam potrzebe napisania o wypadach mojego meza moj jest na tyle bezczelny ze powie iz idzie z kolega (dobrze znam jego kolege) i no wroci o 22:30 bo jutro praca itp a tu 24 jego nie ma, oczywiscie zero znaku ze sie spoznie itp, dzwonie i co slysze? jego przyjacioleczki :-o oczywscie zeby to byl pierwszy raz to moze dalabym sobie wcisnac kit ze to ptzypadkowe spotkanie w srodku tygodnia w tym samym lokalu, ale zer to byl ktorys z kolei taki numer... wkoncu laskawie wrocil okolo 2 w nocy ja juz nie wiem, zaraz wroci do domu, owywiscie ja jestem tylko od gotowania i sprzatania... 😭 sory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Vanilka, mam to samo:-(:-(:-(. Rozumiem Cie lepiej niz bym chciala:-(. Nie rozumiem dlaczego faceci tak moga sie zmienic??? Wczesniej wszystko w porzadku, chodzenie razem, a teraz razem juz mu sie niezbyt chce, a z kolezankami i kolegami, to od razu:-(:-(:-(. Usciski dla Ciebie i Dzieciaczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Vanilka, apropo imprez, to mowi mi prawde (poki co), ale na poczatku wracal ok. 24, a teraz juz ok. 4:-(:-(:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
Kall 🌼 ehh co my mamy za zycie, ja juz nie wspomne ile nocy przeryczalam w samotnosci... u mnie jest o tyle dobrze ze tesciowa ostatnio dowiedziala co sie u nas dzieje i dzis zapowiedziala wizyte, mowila ze pogada z M bo tak nie moze byc, moja szwagierka od dawna mowila ze mam zrobic z nim porzadek, algo kopa w 4 litery dac porzadnego, ale ja probujem, ryk, krzyk nic nie daja, powie przepraszam zmienie sie a za chwile to samo jak nie gorzej... moj M klami juz w zywe oczy, do tego namietnie kasuje arhiwum w gg, telefonu nie sposci z oka itp czasami wydaje mi sie ze jest juz ok, ze moze wkoncu bedzie lepiej a za chwile znowu jakies wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
przepraszam za bledy :( ale jak jestem zdenerwowana to strasznie trzesa mi sie rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Vanilka dziekuej za kwiatuszka, chcialabym przeslac tez Tobie, ale nie wiem jak:-/. Bardzo fajnie, ze dowiedziala sie tesciowa, moze ona bedzie w stanie wplynac na meza - trzymam kciuki!!! I fajnie, ze taka sensowna tesciowa:-). Ja tez pisze z bledami i pewnie z tego samego powodu, wiec sie tym w ogole nie przejmuj;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka22
Kall :) wpisz w nawiasach [] kwiatek bez spacji albo serce ❤️ 👄 M wrocil, oczywiascie on jak zwykle nie wie o co mi chodzi, zly ze mu cos wypomnialam... wejde pozniej 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Dziekuje Vanilka:-). I proba. Dla Ciebie 🌼 Mam nadzieje, ze sie uda;-). Do pozniej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Jezeli mialby jeszcze ktos ochote wypowiedziec sie/wyrazic swoje zdanie w tym temacie, to zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
"Widzisz jak bym nie byla po slubie, to byloby mi duzo latwiej byc zdecydowana i konsekwentna,...' co tutaj ma ślub do rzeczy / A może tym bardziej on powinien byc odpowiedzialny za rodzinę, ktorą zalożył z wlasnej i nieprzymuszonej woli Czy ty pracujesz? Czy jesteś kobietą niezależną ? Czy twój mąż ma jakies obowiązki w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Nie rozumiem... latwiej byloby mi powiedziec, ze imprezy albo koniec zwiazku, teraz mam dylematy moralne:-(:-(. Pracuje (choc nie na stalym etacie), jestem niezalezna finansowo, maz ma tez obowiazki w domu, choc wiecej robie ja. Ogolnie chyba nie jest tak zle, ale ten problem mnie przytlacza:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Mialam na mysli: albo imprezy albo zwiazek... sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tobie tak ...
na rozwiazanie problemów w małżeństwie najlepsza jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa ... innego sposobu nie ma Dlatego polecam ta metode rozwiązania problemu, musicie sobie wyraźnie powiedziec co się nie podoba, co nie odpowiada drugiej osobie i co nie bedziesz na pewno tolerować ... I tego trzeba się trzymać, nie ustepowac bo z takiego imprezowania nic dobrego nie wyniknie, nie ma mocnych i tutaj nie ma zaufanie nic do rzeczy ... Musisz pamiętać też, że jest takie stare powiedzenie ... okazja czyni zlodzieja ..., a potem... potem może być już za późno żeby pewne sprawy odkręcić... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Mysmy sie juz tyle nagadali na ten temat, ze powoli trace nadzieje:-(. Musze chyba byc bardzo stanowcza i jednoznaczna i postawic go przed wyborem, a nie tylko tlumaczyc mu, ze mnie rani:-(. Mialam wrazenie, ze cos jakby w nim drgnelo ostatnio, ale po tej przedwczorajszej imprezie i przytakiwaniu jego znajomych, chyba znow jest to samo:-(:-(:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie nie mozna tracić
nadziei tylko rozmawiac ... rozmawiać i jeszcze rozmawiac ... ale z tych rozmów musi coś wyniknąć, musicie cos postanowić ... Poza tym dziewczyno, może warto żebyś wyszla z domu, nie czekała na niego, niech poczuje trochę niepewności ... niech się martwi gdzie jesteś, dlaczego tak późno wróciłaś i pamiętaj, że w domu macie wspólne obowiązki, nie jestes jego niewolnicą ... Zmień cos tak, żeby w waszym związku nie było rutyny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Musze koniecznie gdzies zaczac wychodzic, chociaz sporadycznie, choc ze mnie to raczej taki maloimprezowy typ, znajomych mam razczej tez maloimprezowych, a najchetniej imprezowalabym z mezem. jak gdzies sie umawiam z kolezanka, to i tak czesto mysle, co u niego i chce dosyc szybko wracac. Ciezki ze mnie przypadek:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha Chyba ciężki ...
(to zart oczywiście), nie raz bywa tak, że trzeba zrobic cos wbrew sobie. Przeciez nie musisz koniecznie chodzic na imprezy, idź do kina, teatru, opery ... nie wiem co lubisz ... a mężowi powiedz, że idziesz na spotkanie z kolezankami albo znajomymi ... Co się nie robi dla wspólnego dobra :-D PS Innej rady nie ma. Wiesz, że facet to łowczy ... poczebuje ciągle podniet, jak cos zdobędzie to juz go to nie bawi, nie zachwyca ... dlatego nie może być pewny, że ty widzisz tylko jego ... niech wie, że sa inni faceci na swiecie, nie on jeden ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Ha... moze wyciagnelabym znajoma do kina? Nie chcialabym go oklamywac. Umawialismy sie, ze bedziemy szczerzy. Jak mu podczas wczorajszej rozmowy powiedzialam, ze ja tez chyba zaczne wychodzic ze znajomymi z pracy, to zaczal mi mowic, ze ja to mam inna prace, inne ososby w pracy i w ogole to nie to samo. Tak powiedzialam, ale prawde mowiac, nie za bardzo mam z kim wyjsc z pracy (praktycznie same starsze i spokojne osoby, zwiazane, itp.):-(. Faktycznie chyba jest zbyt pewny mnie:-(:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Dlaczego mezczyzni sie tak zachowuja? Jak wyglada to z meskiego punktu widzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko kochane ...
Nikt nie każe tobie męża okłamywać, ale ........ poniewaz jest jak jest to sytuacja ciebie zmusza żebyś niektore drobiazgi pominęła i przemilczała ... Rece mi opadają, jak czyta, że mu powiesz, że idziesz z kolezanką do kina ... po co to. Mówi się wychodzę, nie wiem czy bede w domu jak wrócisz z imprezy, bo mam tego dosyć, nie jestem twoją niewolnicą ... ..." Nie chcialabym go oklamywac. Umawialismy sie, ze bedziemy szczerzy." ... Umawialiście się WY i powinniscie dotrzymać slowa to fakt, ale przecież jedno z was ta umowę zerwało, więc ?... Wszystko dziala w dwie strony, nie uważasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu Kall tak Ci zależy
na męskim punkcie widzenia? czy jest dla Ciebie bardziej wartościowy? aby dokonać reformy w Twoim życiu powinno Ci starczyć już samo to że czujesz się źle szukać powtierdzenia u innych... ale 20 kobiet które sie tu wpisalo to też za mało... :O jesli tak naprawde czekasz na to aż Twój mężulek po prostu sam z siebie "zrozumie jak Ci przykro i zmieni się".... to jestes naiwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu Kall tak Ci zależy
"szukasz" mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myslę dziewczyno ...
że powinnas prawdzie spojrzec w oczy ... to nie jest normalne, że facet sam chodzi na imprezy (oczywiście pewnie mówi, że chodzi zeby miec dobre stosunki w pracy), a ty grzeczna dziewczynka czekasz na mężusia bo baaaaaaaaaaardzo go kochasz i przyrzekliscie sobie ... etc. :) To czekaj dalej ... zobaczysz czym się to skonczy, a potem ... nie da rady odwrócic sytuacji ... :( Cos mi sie wydaje, że za dużo naczytałaś się romansów, a zycie jest jakie jest ... może pora zejść na ziemię ? TU ZIEMIA ... TU ZIEMIA ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak myslisz ...
Dlaczego twojemu meżowi po ślubie tak się odmieniło i chodzi na imprezy sam ? Mało tego uważa, że to normalne, dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×