Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sezamek

alimenty na ręce byłej teściowej?

Polecane posty

Gość sezamek

Witam! Moja eks wyjechała po rozwodzie do swego kochasia do USA, corka była pod moją opieką. Na wakacje dziecko pojechało do matki i juz nie wróciło. Eks zatrzymała córkę bez mojej zgody a teraz chce żebym płacił alimenty ale na ręce mojej byłej teściowej ... Wiem doskonale że teściówka zrobi z nich sama użytek, dziecko nic z tego nie dostanie. Oczywiście alimenty to mój obowiązek ale nie wiem co robić z tym fantem. Przez zatrzymanie córki u siebie, eks uniemożliwiła mi kontakty z dzieckiem, a Sąd powierzył opiekę nad mała obojgu rodzicom. Może na tym forum ktoś mi cos poradzii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Moim zdaniem jesli Twoja była tesciowa nie jest prawnym opiekunem dziecka,nie jest jej rodzina zastepcza i nie utrzymuje twojego dziecka nie powinna z tego tytulu otrzymywac alimentow.Te pieniadze jej sie nie należą!!!!Powinienes jakos prawnie to załatwic,bo to hmmm..dziwne delikatnie rzecz ujmując:-OMozesz zaproponowac,ze bedziesz tą kwote wpłacal np na osobne konto,a córka kiedys bedzie mogla z nich skorzystac-taki fundusz powierniczy dla dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Masz racje, pisząc że te pieniądze nie nalezą sie teściowej.Moja eks zawsze miała "oryginalne" pomysły i rządziła się własnymi prawami.Jak ją znam to zapewne sobie wymysliła, że po co ona ma wysyłać matce pieniądze ze Stanów by ją jakoś wspomóc finansowo, skoro kasa może być na miejscu? Dobrym pomysłem jest założenie konta dla dziecka, dzięki za podpowiedź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic niewiedzaca
Twoja eks.... sorki ale szmata z niej... mogla z Toba sie dogadac w sprawie dziecka a nie go zabierac... :O 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Jasne ze powinna się dogadac. Rozumiem że matka chce mieć córkę przy sobie ale ojciec też ma uczucia. A gdzie w tym wszystkim dbałosć o potrzeby dziecka, które powinno mieć i matke i ojca, mimo że rodzice się rozwiedli? Mała nie ma kontaktu ani ze mną ani z dziadkami, została wyrwana ze swego środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie rozpisalam
po pierwsze- skoro tesciowa nie ma zadnego tytulu do opieki nad Twoja corka, to nie naleza sie jej zadne pieniadze. natopiast co do alimentow to zaleza one od dwoch elementow:usprawiedlliwione potrzeby uprawnionego do ich otrzymywania i mozliwosci zobowiazanego do placenia. te potrzeby maja miejsce wtedy gdy dochodzi do niedostatku (brak wlasnych srodkow i brak mozliwosci zaspokojenia potrzeb) czyli np ktos nie ma dochodow i nie moze podjac zadnej pracy, ktora by ten dochod przyniosla . alimentow moze sie tez domagac malzonek nie ponoszacy winy za rozklad pozycia albo dziecko ktore nie jest sie w stanie samo utrzymac. Wazniejsze jest jednak to, ze zeby takie alimenty otrzymac, to uprawniony musi organiczyc swoje wydatki i wyzbyc sie przedmiotow luksusowych (np samochod) o ile exmalzonek jest odpowiedzialny za rozklad pozycia. nie rozpisujac sie wecej powiem tylko, ze alimentow byc moze wcale nie bedziesz musial placic. wszystko zalezy od tego z czyjej winy byl rozwod i na jakim poziomie finansowym zyje Twoja zona w stanach. co wiecej to Ty mozesz sie od niej domagac alimentow, ale na siebie. jak napisalam na poczatku tesciowa nie ma zadnej mozliwosci wyegzekwowaniaod Ciebie alimentow. poza tym dlaczego nie walczysz o to dziecko? skoro wiesz ze nie jest mu najlepiej u babci to zgos na policje ze bezprawnie przetrzymuje Twoje dziecko. jesli pokazesz dokument w ktorym sa okreslone Twoje prawa wobec dziecka, to masz problem z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Się rozpisałam ..... dziecko nie przebywa u babci, jest u eks w Stanach. Była teściowa jest w Polsce i eks się domaga żebym zamiast dziecku to alimenty przesyłał byłej teściowej. A rozwód byl bez orzekania o winie, ale to ja o niego wystąpiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic niewiedzaca
wiesz wogole czy dziecku sie tam podoba? :O szkoda mi Cie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
O dziecko napewno będę walczył. Na razie staję na nogi, dochodzę do siebie bo piekło rozwodu wyssalo ze mnie wszystkie siły i strata małej .... Poprostu brakowało mi sił ale już jest lepiej. Sprawę oddam do Sądu, myślę, że Sąd będzie mi przychylny, bo sam wychowywałem dziecko przez 5 lat, a mamusia się w tym czasie dobrze bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sezamku szkoda mi przede wszystkim dziecka...rozumiem cie doskonale-ja przez 3 lata sama wychoywalam corke i o ironio(do tej oipsanej tu sytuacji)musialam walczyc o alimenty:((kurde-Ty chcesz placic na dziecko,a nie mozesz,a moj ex poprostu nie chcial:-O jeszcze raz Ci napisze:do prawnika idz koniecznie,trzymaj wszystkie dowody wpłaty alimentów(nawet jesli szły na adres ex tesciowej),złóz pozew o mozliwosc np zabierania córki na wakacje czy ferie zimowe-exa bedzie musiała ci ja przywieżć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Czy się tam małej podoba? Raczej nie bardzo, choć eks i jej amant zarzucają małą drogimi prezentami , to nie da się kupic dziecku szczęścia i poczucia bezpieczeństwa. Córka boi się przeciwstawić matce. Zawsze mówiła że woli nic nie powiedzieć bo będzie krzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy w czasie tych 5 lat matka dawala Ci pieniadze na dziecko?to tez wazne.czy mieszkaliscie razem?mozesz powołac swiadków np sasiadów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
czy w czasie rozprawy rozwodowej zostaly ustalone alimenty na dziecko? jak wygladalo wychowywanie dziecka (przez kogo?) zanim eks wyjechala za granice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Pieniądze na dziecko wysyłała, owszem.To nie tak, że wypięła się bo taki miała kaprys, tylko przebywała w U.S.A. i pieniądze na mieszkanie i potrzeby dziecka wysyłała. Tyle tylko, ze znalazła tam sobie faceta i wcale jej się do Polski i do dziecka nie spieszyło.Najpierw była 4 lata, to dużo w rozwoju dziecka, córka matki prawie nie pamiętała. Po rozwodzie, znowu eks wyjechała do swego faceta do Stanów, po roku zaprosiła córkę na wakacje. A sąsiedzi? Ehhh szkoda gadać. Mają dosć uczestniczenia w tym zamieszaniu, bo eks odstawiała takie cyrki po powrocie do Polski i w czasie rozwodu że cała ulica miała skołatane nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Alimenty były przysądzone na sprawie rozwodowej. A przed eks wyjazdem wychowywaliśmy dziecko razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż - przede wszystkim biedne dziecko :( Idź do prawnika i załatw sprawę w sądzie. Skoro opiekę mieliście oboje rozłożoną po równo, a ona dziecko po prostu zabrała i uniemożliwia Ci kontakty, to jest to argument w sumie na Twoją korzyść. Może złóż wniosek o przyznanie pełnej opieki nad dzieckiem skoro mamusia jest tak nieodpowiedzialna i nieprzewidywalna? A alimenty masz płacić dziecku, czyli jej opiekunowi - żonie, jeśli tak przyznał sąd. Teściowa może sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
ech, no najbardziej cierpi dziecko :-( ile mala ma wlasciwie teraz lat? pieniedzy tesciowej za nic nie dawalabym! niech eks-owa wymysli jakies inne rozwiazanie (jakies konto dla malej itp.)! walcz o kontakty z corka! podejrzewam, ze Twoja byla jest osoba, z ktora trudno sie dogadac, dlatego proponuje sprawe w sadzie w tej sprawie... ale jesli udaloby Ci sie doprowadzic do spotkania na przyzwoitym poziomie z corka i byla zona (koniecznie razem!) to moze zapytaj matke dziecka: - jaka widzi dla niej przyszlosc? - czy chce ja tam na zawsze? (jesli tak to ustalcie widzenia - swieta, wakacje...) -dlaczego Tobie nie pozwala obecnie widywac malej?... a mala w obecnosci eks zapytaj - czego chcialaby ona sama? to chyba jest najwazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Córka ma obecnie 10 lat czyli połowe swego życia spedziła tylko ze mną.Kiedy zapytałem eks dlaczego nie spieszyło jej się do dziecka jak była w Stanach to odpowiedziała że ona tam z przyjemności nie siedziała tylko zarabiała pieniądze. Jak myślicie drogie Panie... skoro ze Stanów przywiozła tylko prezenty i tyle swoich ciuchów że w niejeden sklep by tego nie pomiescił to czy ona tam dla tych pieniędzy siedziała? A charakter to eks ma rzeczywiście nieciekawy. Bardzo trudno się z nią porozumieć, nie widzi nic poza czubkiem swego nosa. Pozbawiona jest empatii, i zyć nie moze jak na swoim nie postawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
tak więc dobrowolnie nie pójdzie na jakies ustepstwa. Jedynie sprawa sądowa jest jedyną drogą dzieki której mogę coś wskórać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
no o nie pozostalo Ci nic innego jak tylko walczyc w sadzie! hehe... "nie siedziala z przyjemnosci..." - dobre sobie! malpa koslawa! jesli Wam sie nie udalo to nie powinna chociaz utrudniac kontaktow z dzieckiem! (jejku! nigdy w zyciu nie zrobilabym czegos takiego! to krzywda dla dziecka!) skoro ona jest taka suka to Ty nie badz inny, chociaz tak wlasciwie to walczysz o to, co zwyczajnie Ci sie nalezy ciekawi mnie bardzo postawa corki... rozmawiacie choc czasem przez telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Tak, czasami rozmawiamy przez telefon. Moglibyśmy i przez Skype ale kiedy się z małą umówię na pogaduszki to dziwnym zbiegiem okoliczności coś tam zawsze wypadnie. Jak nie ważne zakupy, to jakaś wizyta itd. A dialog z dzieckiem mam bardzo dobry, zawsze powierzała mi swoje tajemnice, była ufna i otwarta. Kiedy zaś dowiedziała się ze ma zostać w Stanach, płakała w słuchawkę i mówiła że nawet jak jesteśmy daleko od siebie to bardzo mnie kocha i tak jej smutno ze zostaję sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
A przypomniała mi się sytuacja która miała miejsce niedawno. Spotkałem kuzyna eks i rozmawialiśmy trochę o tej sytuacji. Kuzyn powiedział że jakoś eks dzwoniła do jego żony i zapytana dlaczego zabrała mała do obcego dla niej otoczenia i pozbawiła kontaktów z rodziną? Czy nie lepiej było zostać i mieszkać z córką w Polsce, odpowiedziała że doszły do niej wiesci że ktoś mnie widział z pewną kobietą, a ona swego dziecka jakiejś k**** ie nie zostawi. Ciekawy sposób myślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozkowa
dobrze, ze czasem udaje Ci sie z mala pogadac :-) dobrze tez, ze swietnie sie rozumiecie... z Twojego ostatniego posta wynika, ze pieprzona egoistka z tej eks! dla niej niewazne jest, ze dziecko jest nieszczesliwe, wazne za to, ze dzieckiem moze sie zaopiekowac jakas kurwa :-O nie pozwol, by w ten sposob okreslala Twoje znajome czy przyjaciolki! i mysle sobie, ze powinienes ulozyc sobie zycie z kims na nowo ;-) zycze szczescia i powodzenia w walce o corke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
Dzięki Jozkowa! Pozdrówka dla Ciebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
No jasne, bo uniemożliwianie mi kontaktu z dzieckiem jest nietrzymaniem się zalecen Sądu. Jeśli opiekę nad dzieckiem Sąd przydziela obojgu rodzicom to nie znaczy ze rola ojca ma się ograniczać do zaspokajania potrzeb dziecka tylko pod względem finansowym. Mam prawo spotykać się z córką i uczestniczyć w jej życiu, a eks mi to uniemożliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sezamka
ale ex niczego nie uniemożliwia... jak ona przylatywała do dziecka-to dobrze..., ale jak ty bys mial tam polecieć to juz gorzej. Pakuj torbe i jedz odwiedź dziecko, na pewno ci pozwoli. Tam dziecku może byc dużo lepiej niż w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sezamek
tiaaaa i wpadne do ambasady, zawołam : dajcie mi wizę bo chcę dziecko odwiedzić a konsul wklepie mi wizę z uśmiechem i pozdrowieniami? To nie takie proste. Zarówno eks jak i dziecko są tam nielegalnie bo wizy pobytowe się pokończyły.Córka dostała wizę tylko na 3 miesiące. Jakim cudem ja ją teraz dostane>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sezamka
Nic więc dziwnego, że matka chce żeby córka tam teraz została-drugi raz nie dostanie wizy. Ja ją rozumiem. Wystąpiłeś o rozwód, czyli nie chciałeś juz tworzyć rodziny... Zreszta jak to sobie wyobrażasz, że matka nie może mieć innego faceta, mieszkać w innym kraju... jak wróci to tez juz wizy nie dostanie i zmarnuje sobie życie-kolejny raz przez ciebie... Dziecko bylo z Toba 5 lat, to teraz 5 lat dla matki, zresztą to ona ja urodziła i wykarmiła. Więź z matka jest szczególna, sama jestem corką i nie chciałabym mieszkać tylko z ojcem, albo z ojcem i jego kobietą. Egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×