Gdzie kończy sie granica??

OD roku gadam z bardzo fajnym facetem, oczywiście chodzi o kontakt przez internet. Jak sie okazało mieszkamy niedaleko, co więcej studiujemy w tym samym mieście. kiedyś na imprezie zagadałam z kimś, tak na sekundkę i okazało sie,że to był ON. Głupi przypadek.Proponowałam mu spotkanie wielokrotnie i zero odpowiedzi..Poniżać sie do skutku, znosić upokorzenia czy sobie odpuścić i zadręczać się pytaniami co by było..nie wiem co robić a im bardziej o tym myślę, to bardziej mi na nim zależy..O zgrozo..

jesli ci ciagle odmawia to chyba jasne ze nie chce sie z toba umawiac.

lubisz tracic czas?

po prostu mam do niego słabośc gdy pojawia się silna chemia rozum się wyłącza

nie podobasz mu sie i tyle

to nie tak podobam mu się tylko że jestem żoną jego kumpla :-(

Nie chce się spotkać, bo gdyby chciał, to byście się już umówili. Ale przecież możecie się spotkać "przypadkiem". ;)

mój rozum to na pewno nie jest wyłączony, bo popadł w obłęd:)

...pojadę windą w górę, w dół dwa piętra niżej wejdziesz Ty niby przypadkiem z pękiem róż zapytam: "Czy...?" powiesz: "Tak..."

co zrobic, czasem tak jest.... jedyne lekarstwo to chyba inna miłośc lub zobaczyc tego kogoś zakochanego w kimś innym....i wtedy łatwiej zapomniec

bo wielka dzieli was granica bo ty ...............lalalalllllllllaaaaaa

Hehe, winda...:D:D:D Nieważne. Papa

no właśnie, ale jak sie kogoś widzi z inną/ym, to bardziej boli niż znalezienie sobie nowego obiektu;)