Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boomboomer

Chodzik- kupic, niekupic?

Polecane posty

Gość boomboomer

Jak w temacie. Odrazu dopisze że nie mam zamiaru wkladac dziecka do chodzika na cały dzień. Myślalam raczej o jakiś 10-15 minutach dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsarin
zaloz sie ze nie wyciagniesz dziecka po 15 min dam sobie reke uciac a ile ma Twoja pociecha? ja bym nie kupowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upsarin, o czym Ty piszesz? Nie znam dziecka, które wytrzymałoby w chodziku dłużej niż 20 minut jednorazowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
8 miesiecy. Oczywiście ze wyciągne bo chodzik mialby byc stosowany w formie zabawy, a moje dziecko wszystkim interesuje się na gora 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsarin
owszem jednorazowo 20 min moze nie ale 5x20 min to juz daje ile?dziennie? nie jestem całkowita przeciwniczka-sama miałam -pozyczony-ale moje dziecko płakało jak je wyciagałam po 15 minutach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bommer troche temat kontrwersyjny i zaraz sie zacznie powodzenia!ja osobiscie odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja chrześnica ma chodzik
jeszcze po starzej siostrze uwilbia w nim śmigać!! ale właśnie po ok 20 min jej sie nudzi wyciąga rączki do góry i chce zeby ją wyciągnąć. ogólnie bardzo sie cieszy z niego bo jeździs obie gdzie chce. najlepsze jest to jak sie rozpędzi nóżki do góry zamyka oczka i jedzie przed siebie np w ścianę. małe kamikadze.:D niedługo odejdzie w odstawkę bo zaczyna chodzić za rączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
nie kupowac, chodzik obciaza stawy krzyzowo- biodrowe- podstawe kregoslupa dziecka, zamiast tego dziecko powinno duuuzoo raczkowac, a bedzie mialo zdrowy kregoslup i bedzie sie rozwijalo harmonijnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upsarin - to matka decyduje, ile dziecko będzie jeździć w chodziku :) rozsądnie używany jeszcze nikomu nie zaszkodził oczywiście bez przegięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez odradzam. Wystarczy poczytac na ten temat albo popytac lekarzy. Zamiast chodzika kupilabym jakas fajna zabawke np stolik edukacyjny lub jezdzik. Wprawdzie sa one przeznaczone dla starszych dzieci, ale i 8-miesiecznego maluszka zainteresuja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
hmm ciekawe. Moze pogadaj z moim dzieckiem i powiedz mu ze ma duzo raczkowac, bo wcale nie chce raczkowac, za to bardzo chetnie stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiscie kupie taki chodzik ale czytalam w gazetach ze go odradzaja z powodu tego iz dziecko powinno samo uczyc sie chodzic a nie przy pomocy chodzika no i chodzilo cos o stawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
ma rita jezdzik ma ale siedzenie nie jest tak interesujące jak stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsarin
Kanada: Dziecięce chodziki są szkodliwe dla dzieci Kanada jako pierwsze państwo zakazało sprzedaży, importu i używania chodzików. Każdy taki sprzęt odkryty w domu zostanie zniszczony. Kanadyjscy lekarze uznali, że chodziki są szkodliwe na kręgosłup maluchów, dzieci często ulegają też wypadkom, jeżdżąc w nich. Także polscy ortopedzi zgodnie twierdzą, że chodzik to niezdrowy pomysł. Lekarze różnią się jedynie w ocenie skutków. Część z nich twierdzi, że efekty mogą być tragiczne – mowa o późniejszych wadach postawy, skrzywionych kręgosłupach i uszkodzonych stawach biodrowych. Inni lekarze uważają, że chodzik jest po prostu tak nienaturalnym urządzeniem, że nie potrzeba żadnych innych argumentów, by wycofać go z użytku. A oto fragment opinii krajowego konsultanta w dziedzinie pediatrii, jaką otrzymaliśmy z Ministerstwa Zdrowia: Chodziki dziecięce nie powinny znajdować zastosowania w rozwoju chodu u niemowląt. Umieszczanie ich w chodziku może być niebezpieczne dla kręgosłupa dziecka i może mieć niekorzystny wpływ na powstawanie wad postawy. Resort zdrowia odradza zatem używanie chodzików, ale nie zakazuje ich sprzedaży. Dlatego wciąż można kupić je w sklepach – do wyboru, do koloru, a sprzedawcy zachwalają towar: Sama jestem matką i polecam. Moja córka też uczyła się chodzić w takim chodziku – usłyszeliśmy w jednym ze sklepów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffvfdvfdsv
ja widziałam kiedyś dziewczynkę ze zniekształconymi nóżkami i kręgosłupem w odcinku krzyżowym po chodziku nie kupiłabym chodzika swojemu dziecku nigdy poza tym dwadzieścia minut dziennie to już regularny trening złej postawy i nienaturalnych odruchów - zwłaszcza u dziecka tak fizjologicznie podatnego na kształtowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry chodzik niczego nie obciąża. warunek - dziecko musi już umieć stać i wysokość musi być tak ustawiona, zeby siedzenie było ze 3 cm niżej niż krok. Wtedy, żeby pójść musi stanąć na nogi. To co ma sobie obciążac? Nie wolno podnosić siedzenia tak, żeby dziecko mogło chodzić siedząc, albo, żeby co gorsza wisiało nad ziemią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
moze wiec naucz dziecko raczkowania? pominiecie tego etapu jest niekorzystne dla jego rozwoju, ja swoje nauczylam po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym co pisze eksperymentka. Poza tym bywa, ze dzieciaczki, ktore uzywaja chodzikow moga miec pozniej problemy z rownowaga, gdy beda sie zaczynaly uczyc same chodzic. Synek mojej znajomej tak mial. Po dzien dzisiejszy kolezanka ostrzega wszystkie znajome mamy by nie zrobily jej bledu i nie wsadzaly malucha w chodzik. Ale decyzja nalezy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bomer z fiszera sa specjalne chodziki ale nie wkladasz do niego dziecka tylko przed nim stawiasz i dziecko sobie idzie !ma tylko jedna wade trzeba go trzymac bo nikt nie pomyslal o ogrznicznikach na kola i pedza jak szalone ale na 100 jest lepszy niz chodzik.zaraz ci linka przesle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
eksperymentka, za duzo ksiazek za malo życia- nie wszystkie dzieci raczkują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
stawia sie dzieciaka na czworaka, kladzie przed nim jakas zachecajaca zabawke jako cel i delikatnie steruje naprzemiennie nozkami- oczywiscie w formie zabawy i nic na sile, tak cwiczy sie krotko i czesto niesamowite jak wspoczesne dzieci maja zaburzony rozwoj, a rodzice jeszcze rozwazaja zakup chodzika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
tez slyszlam o tym.. ale moja cora chodzila w chodziku i nic jej nie jest a taki chodzik chybama atest co? skloro go sprzedaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsarin
a ja widze ze autorka i tak podjeła juz decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
nie wspolczesne. W mojej rodzinie żadne dziecko nie raczkowalo. Nie wszystkie dzieci musza raczkowac. Nie dowiary jak wspolczesne mamy maja o tym malo pojecia i chcą robic wszystko na sile. Chodzik znieksztalci i powoduje wady postawy a uczenie raczkowania na sile to sama frajda i bez zadnych konsekwencji dla zdrowia? gratuluje myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentka
wydaje mi sie ze rodzice sami utrudniaja naturalny rozwoj dziecka np zbyt wczesnie stawiajac je na nogi, ciagle noszac na rekach, obawiaja sie ze dziecko sie zabrudzi na podlodze nie pozwalaja mu na niej poszalec, zbyt malo klada dziecko na brzuszku itp teraz wraca sie do natury, widze sporo mlodych mam noszacych swoje pociechy w duzych chustach, swietnie to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
i chyba troche przesadzacie od dawien dawna wzyscy kupuja chodziki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja chrześnica ma chodzik
ssiostrzenica raczkowała dopiero po tym jak nauczyła się chodzić. w chodziku też śmigała a ortopedka stwierdziła ostatnio ze ma bardzo ładny prosty kręgosłupek. mała pochwaliła sie ze "pani powiedziała ze ładniejszego kręgosłupa nie widziała". ja odrabia lekcie nie garbi się ani troszę siedzi jakby miała deseczkę. chodziki TAK ale z ROZUMEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie przecież jeżeli
dziecko nie osiągnie odpowiedniej krzywizny kręgosłupa, nie moze chodzić:O Człowiek rodzi się z prostym kręgosłupem, wsadźcie go na chodzik i potem leczcie do końca życia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boomboomer
eksperymanto wiesz nie bede dziecka ktore stoi na nóżki nosic po domu w chuście, a na brzuszku je klade i owszem tylko ze odrazu odwraca sie spowrotem na plecki- nie lubi lezec na brzuchu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×