uważne życie

Zapraszam na lekką pogawędke na poważny temat. Każdy chyba miał w zyciu takie chwile gdy wiedział co powinien zrobić ale robił coś zupełnie innego, albo kiedy czuje się jedno a mówi drugie. Czasem hamuje nas strach czasem wygodnictwo a czasem nie mamy siły albo odwagi życ tak jak byśmy chcieli. Ja zauważyłam to juz dawno i staram się zmienić swoje życie. Żyć uważnie i przedewszystkim w zgodzie z sobą. Wierzę że jestem kowalem swojego losu. A pozytywne myslenie to ogromna siła. Ale nie magiczne zaklęcia tylko to, że idzie się uparcie do przodu mimo niepowodzeń. Tu na kafeterii pojawia się mnóstwo głosów kobiet żyjących w nieszczęśliwych związkach, które nie mają odwagi nic zmienić. Nie potepiam tego, też popełniłam wiele błędów, ale czasami aż chce się krzyczeć: obódźcie sie!

wtedy przekaz będzie silniejszy ;)

a ja nie czuje tego co Ty :P

a co czujesz?

nie widze błedów ortograficznych!!:P

jeśli są błędy to przepraszam, nikt nie jest doskonały;), ale nie pochlastam sie z tego powodu :p

a czuje to że nie robie nic wbrew sobie.. i wybieram ta droge ktora uwazam ze trzeba isc..

a co jeżeli te kobiety odchodząc ze związku postąpiłyby wbrew sobie (bo np. chcą aby dzieci miały ojca albo wierzą że mąż się zmieni albo coś tam jeszcze - nieważne)

te kobiety nie powinny wogole byc w tych zwiazkach :P z tego co zauwazylem to czesto kobieta wybiera partnera azeby kolezanki jej zazdroscily... i nie liczy sie z tym jakie to uszczerbki w jej psychice spowoduje..

Każdy przypadek jest inny ale często zostawanie w złym związku ze względu na dzieci nie jest dobrą decyzją, życie ze szczęśliwą matka, moze być lepsze niż w pełnej ale nieszczęśliwej rodzinie. Dzieci potrzebują szczęśliwej matki, żeby nauczyła je jak być szczęśliwym. Ale do każdej decyzji trzeba dojrzeć, nic na siłę.

rozstanie nigdy nie jest łatwe. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że czasem jest najlepszą decyzją. Tkwiłam kiedyś w związku, który okazał się pomyłką. Chyba nie byłam zbyt dojrzała wchodząc w to;). Po 3 latach postanowiłam odejść, bo już wiedziałam że to ślepa uliczka. Strasznie płakałam, bałam się być sama, ale z perpektywy czasu myślę sobie, że powinnam była zrobić to wczesniej. Ale może musiało to trwac tak długo zebym miała czas na zmądrzenie ;)?

o ile taka kobieta nie uzna że szczęściem jest dla niej facet poznany na portalu randkowym :) wie że powinna iść za głosem miłości ale tkwi przy nudnym męży - czy takiej też doradzisz żeby poszła na całość i nie bała się? :p

Nie jestem niestety wyrocznią ;). Nie mam tez odwagi doradzać gdy znam tak mało szczegółow. Mogę tylko powiedzieć, że to że poznaje się kogoś na portalu randkowym, nie ma znaczenia. Ja mojego mężczyzne spotkałam własnie w ten sposób, i na szczęście okazał się taki o jakim marzyłam. Ale czy to że mąż jest nudny jest wystarczającym powodem do odejścia? Miałam na myśli bardziej drastyczne sytuacje. Zawsze był nudny czy dopiero po ślubie ;) ?

ja snułam rozważania teoretyczne, mój mężczyzna nie jest nudny :D

Gratuluję :)

na razie ;)

neuroza i tobie słoneczko zaświeci:P przylezie takie z roboty weźmie gazete obejrzy mecz popijając piwem i pójdzie spać :P

Oni mi mówią, że cię nie ma Nie zostało nic prócz wspomnienia, że byłaś Że byłaś. Lecz nigdy wołać nie przestanę Nie bój się kochanie to miłość Miłość. Usłysz swój śmiech zachęty gdy walc Ze mną obcym do piekieł cię rwał Tylko krzyknąć zdążyłem "To Ty" Echo już w krąg się śmiało "To my" Bezsilnemu- bezwolną mi dał Ten sam walc co nas począł, bo chciał. Na której nucie to się stało? Że wszystko istnieć nam przestało? Oprócz nas Oprócz nas Gdy rytmu tańca nie starczyło Łamiąc go runęliśmy w miłość Bo już czas Bo już czas Usłysz swój śmiech....

ja nie czytuję poezji-herezji, mam pozytywistyczny umysł :p

ja też już nie czytam....bzdur

jak można nie czytać poezji ja zaczytuję się namiętnie szczególnie lubię poetów disco polo:P

no ależ ja jestem :D poezja jest dla ciot i kobiet ckliwych :p

no dobra - disco polo poczytam, bo mówią wprost. :)

cytat: "obódźcie sie!" :D

ja jósz siem obódziłem:P

Kilka łez, drobnych łez, co drżą u rzęs, kilka łez, gorzkich łez, miłość i sens. Czy tam gdzie ty idziesz przez noc, też znaczą łzy, niepewny krok że wrócę na twój pierwszy znak naiwnie tak, marzysz jak ja Co dzieli nas to tylko łzy, bez winy ja, niewinnyś ty gdy braknie słów, martwieje gest nadchodzi czas bezsilnych łez. Kilka łez , drobnych łez, co drżą u rzęs, kilka łez, gorzkich łez, miłość i sens. Wiem ja i ty nie dadzą nic o chwilę, choć spóźnione łzy

Powinien być prosty jak zegarek świat Po każdym "tik" byłoby "tak" Powinien być prosty jak zegarek świat Po każdym "tik" byłoby "tak" Żeby wszystko jak w zegarku Od jedynki do dwójeczki Póniej trójka, czwórka, piątka To by człowiek się nie plątał W myślach, czynach, no i w mowie Żeby wszystko jak w zegarku Sześć i siedem, potem osiem To nie traciłby tych wiosen I zachował dłużej zdrowie Żeby wszystko jak w zegarku Od dziewiątki do dziesiątki Jedenastki i dwunastki To by człowiek nosił maski Zamiast niszczyć twarz na wichrze Żeby wszystko jak w zegarku Po trzynastej jest czternasta To by sercem tak nie szastał To by miał sumienie czystsze Żeby wszystko jak w zegarku Jest piętnasta i szesnasta Siedemnasta, szósta wieczór To by wiele rzeczy przeczuł Zamiast krętą ścieżką chodzić Żeby wszystko jak w zegarku Dziewiętnasta i dwudziesta To by często w miejscu nie stał Kiedy krok wystarczyło zrobić Żeby wszystko jak w zegarku Po dwudziestej pierwszej - druga I dwudziesta trzecia zaraz A jak bardzo się postarasz Przed dwunastą zdążysz wszystko Żeby wszystko jak w zegarku Bo przed tobą nowa doba Od początku całkiem nowa Dzień zaczynasz z tarczą czystą

to ja tesz powiem wierszyk nad guwienkiem lata mócha hce tam usionść lecz wiatr dmóha więc kupiła se partawan lecz gówienko zabrał goryl....pawian :P