Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość m.e.l.i.s.s.a.

Mąż mnie nie zauważa!

Polecane posty

Gość m.e.l.i.s.s.a.

Przed slubem bylo extra. Zaskakiwal mnie, dbal i troszczyl sie o mnie. Jestesmy po slubie dopiero 3 miesiace. Dodam,ze wczesniej nie mieszkalismy ze soba. Ja zawsze zadbana, elegancka wskoczylam w sportowe ciuszki (nie uwazam bym musiala w domu paradowac w mini z full makijazem). I co sie stalo? Juz nie nosi mnie na rekach. Wiecznie jest zmeczony i ma mnostwo spraw do zalatwienia. Wiecznie cos przelicza, zastanawia sie i nie zajmie sie mna dopoki nie pozalatwia swoich spraw. Oboje pracujemy i mimo,ze oprocz tego,ze zajmuje sie jeszcze prowadzeniem domu - zawsze znajde chwile by sie do niego przytulic, pocalowac..by ze soba porozmawiac..boli mnie takie zachowanie meza..boli bo nie jestem z tych,ktore potrafia machnac reka i dalej biegac wokol meza..mam swoja dume i honor..ktora jest w podobnej sytuacji? ktora moze mi poradzic co robic by nie czuc sie tak jak sie czuje- czyli pominieta, zapomniana..?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwrc
a jak myślisz - po co on tak planuje, przelicza, zastanawia się, załatwia? bo ja to nazywam zaangażowaniem faceta w związek, jego uświadomieniem sobie i podjęciem za małżeństwo odpowiedzialności to o wiele więcej niż czekoladki na randkach i seks porozmawiaj z nim bez złości i wyrzutów - może cię pozytywnie zaskoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest tak, ze ja z pretensjami do niego przychodze. Nie jest tak! Wiem,ze jak podejmuje sie taki krok (malzenstwo) trzeba poniesc jego konsekwencje (stworzyc prawdziwy \"dom\" - zapewnic bezpieczenstwo i srarac sie zyc jakims poziomie) ale..gdzie te uczucia? Gdzie te spojrzenie, ktore przyprawialo narzeczonych o szybsze bicie serca? Dodam,ze w maszym zyciu erotycznym nic sie nie zmienilo - dalej jest super..tylko dlaczego dostaje te uczucia wylacznie gdy idziemy do lozka? Brakuje mi czulych gestow w ciagu dnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo chcialabym cos zmienic... Nie myslec- a moze przestalam mu sie juz podobac? Prosze o rozmowe z kims kto ma podobny \"problem\"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj...
problem jest podobny. Wydaje mi sie, ze powinnas koniecznie z nim porozmawiac! Musisz mu powiedziec, ze brakuje Ci ukazywanie z jego strony uczuc itp. Moze wydaje mu sie, ze po slubie to juz nie jest konieczne, powiedz mu, ze dla Ciebie to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz,ze nie mowilam? Ale ile moge? Moze sytuacja wygladalaby inaczejj gdybysmy mieszkali sami. Moglabym czasem sprowokowac go seksownym ubiorem :) a tak dostaje jedynie buziaka na przywitanie i ciesz sie kobieto,ze wogole go dostalas!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety zycie po malzenstwie zmienia sie. przykre ale prawdziwe. teraz juz wiesz dlaczego wszystkie bajki(typu kopciuszek)koncza sie jak ksiaze i ksiezniczka biora slub! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czasem wszystko powszednieje, nawet w bardzo dobranych i szczesliwych malzenstwach, ale nie po 3 miesiacach...po prostu powiedz mu na spokjnie to, co tu napisalas, zobaczysz jak zareaguje i czy bedzie staral sie cos zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj...
Mieszkacie razem czy oddzielnie? Moze ma chwilowo zawal pracy i jest padniety i nie ma sily? Nie wiem na ile to prawda, ale podobno kobiety okazuja uczucia przez przytulanie itp., a mezczyzni przez seks. Wydaje mi sie, ze czasami trzeba mezczyzna powiedziec cos kilka razy (bez zbednego paplania), zeby dotarlo;-). Jaka daje Ci odpowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwrc
No ja jakbym właśnie czytała o sobie sprzed jakiegoś czasu. Gdy zamieszkaliśmy razem a on pracował i żył tym co i jak zorganizuje - mogłabym napisać o swoich odczuciach dokładnie o co ty, autorko. To się zmieniło gdy udało nam się przeprowadzić szczerą rozmowę (tylko musiałam uważać żeby nie było w niej wyrzutów i żeby nie czuł się atakowany). I teraz jakoś udało nam się wyważyć zaabsorbowanie codziennymi sprawami i chwile czułości. Staramy się pamiętać o tym co wyszło w rozmowie: - że on tak stara się zorganiować wszystko że to go pochłania, - że ja potrzebuję trochę czułości tak bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zamiast mowic (w moim przypadku raczej przypominac) o braku czułosci powinnam jakos zareagowac? Moze sprawic by byl bardziej zazdrosny ?:) Moze dzis jak przyjdzie z pracy prztwitac go calusem i gdzies wyjsc np na basen? dziewczyny..poradzcie mi cos sensownego..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LaVita moj mąż tłumaczy,ze ma naprawde wiele na glowie. Praca go pochalania a on chce wszystko zrobic od poczatku do konca. Staram sie go zrozumiec ale ja potrafie odlozyc swoje sprawy na bok, przerwac cos na chwile by go przytulic..on tego nie potrafi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj...
Na mezczyzn przypominanie nie dziala;-). Myslimy, ze faceci beda czytac miedzy wierszami, ale to tak nie jest. Musisz powiedziec jasno i wprost;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mowic! Wole dzialac! Nie bede czekac z zalozonymi rekami az jego zachowanie stanie sie rutyna! Pragne szczesliwego zwiazku opartego na uczuciu a nie nadazeniu do zaspokajania potrzeb materialnych! nawet nie wiecie ile bym dala by moj maz choc raz przypomnial sobie,ze kochajac sie wciagu dnia tez moze byc extra - nie tylko czekac az przyjdzie noc.. Teraz moze przesadzilam..na dobry poczatek wystarczy,ze po pracy weźmie mnie w ramiona..czy chocby przytuli z zaskoczenia.. Ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj...
dzialanie jest ok, wyjdzcie na basen lub gdzie indziej, oderwijcie sie od codziennosci:-). Chodzi mi o to, ze samo dzialanie moze nie pomoc. Mezczyzni nie sa tacy domyslni;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezjacececececece
ma Cie juz 'W GARSCI" to po co ma sie starac?sztuka jest gonic kroliczka a nie go zlapac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz...jak zaczne poruszac z nim \"ten\" temat to wyjde na naprawde upierdliwa (wybaczcie słownictwo) babę..a ja tak nie chce..mam swoja dume..mowilwm mu juz tyle razy..skoro nie dziala..moze przejsc do czynow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokusia
M.E.L.I.S.A, chyba rozumiem, jak się czujesz. Mój mąż też mnie nie zauważa, trudno się z nim rozmawia, bo np. mówi, że mnie kocha, bo jestem jego żoną, ale sam nie podejdzie, nie przytuli, ... Jesteśmy małżeństwem od przeszło 6 lat, mamy 2 dzieci, ale takie zachowania zaczęły się tuż po urodzeniu córeczki, czyli trwają prawie 5 lat. Moj problem wynika też z tego, już nie jestem taka zgrabna i szczupła, jak na poczatku małżeństwa. A On lubi zgabne. Przez to nasze zycie seksualne nie istnieje. Wiesz, myslę, że przede wszystkim powinnaś rzeczywiście znaleźć sobie jakieś hobby, wychodzić czasem wieczorami. Powiem Ci jeszcze, że zachowywanie się tak samo oschle jak facet raczej nic nie daje, on nie zrozumie. Gdy mój mąż miał zły humor i do mnie nie gadał, i ja robiłam to samo to jeszcze potem mówił, że to moja wina, ze się nie uśmiecham, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie jakim sensem jest \"wychodzenie za mąż\"??!! Dziewczyny - moze wiecie co mogloby \"otrzeźwic\" mojego meza?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz co masz zrobic...to ty znasz go najlepiej i to ty wiesz co na niego najbardziej moze dzialac. nie bedzie to latwe, zobaczysz, bo twoj maz jeszcze nie zauwazyl problemu...i to jest glowny problem...bo to on musi sie zaczac starac - ty rbisz to caly czas. powodzenia ci zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokusia
A gdybyś była chora? Czy opiekowałby się Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokusia
Wiesz, po 6 latach małżeństwa mogę Ci powiedzieć, że nie warto być tak emocjonalnie zalezną od męża. Przykre to, ale prawdziwe. wiem, że łatwo jest raadzić, a samemu trudno to zrobić. Ale szkoda Twoich łez, zamartwiania się. Ja tylko czekam, kiedy moje dziecko trochę podrośnie, ma teraz 4 miesiące, zaraz pójdę na kurs tańca albo inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zaproś go na randkę
wyjdzcie gdzieś chocby na kawkę i ciastko a Ty podrywaj go i prowokuj jak za czasów pierwszych randek siedząc grzecznie przy stoliku wśród ludzi powiedz mu na uszko że masz na sobie komplet bielizny (pasek do pończoch, stringi itp) te, które tak lubi....może znowu obudzi się w nim romantyczny zwierzak ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zaproś go na randkę
faceci po ślubie czasem zapominają że są w domu z tą panną z którą randkowali i widzą w nas jedynie "zastępstwo Mamusi" czyli gospodynię, kucharkę, opiekunkę i sprzątaczkę plus w porywach pożądania ewentualnie jeszcze kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zaproś go na randkę
Jeśli żadne starania się nic nie pomogą to się po prostu przyzwyczajaj, bo większośc facetów po ślubie po prostu tak ma, nie chce im się starac i osiadają na laurach, z amantów zamieniają się w udomowione, kanapowe miśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą randka to swietny pomysl.. Postaram się byc moze jeszcze bardziej sexy.. A moze tak juz jest,ze jak maz widzi zone w dresie (nie jakims tam wyciagnietym ;) ) to przechodzi mu ochota na czułosci? Apropos choroby - jak sie moj maz zachowuje? Bylam niedawno chora- wiec fruwal wokol mnie i troszczyl sie o mnie. Gorzej bylo jak naszla mnie ochota na seks (nic na to nie poradze,ze ja uwielbiam seks :)) a on: \"Kochanie - nie moge byc chory wiec spij spokojnie\" :( oj bylam troszke zla..ale zrozumialam go. Uciekam juz z tego forum - bo to straszny pochlaniac czasu jest! Ale zapraszam do dyskusji dziewczyny, ktore maja podobnie jak ja..tzn takiego meza!:) Od dzis walcze o wiecej czulosci (ale tak by sie nie zorientowal,ze na sile cos zmieniam) :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×