wybaczyc czy odeisc?

Wczoraj pokłociłam sie zmoim chlopakiem.... Mielismy sie spotkac popoudniu i jechac do biblioteki a potem do jego znajomych.. byłam zmeczona i mi sie nei chciało...wiedziałam ze jak mu powie ze mi sie niechce bo jestem zmeczona to nei odpusci i bedzie probował mnie wyciagnac.Wiec okłamałam go że jestem chora i mam goraczke...Poszedł sam... Za jakis czas zadzwoniła zapłakana przyjaciółka mówiac ze ma straszny porblem(i miała)pytała czy nie przyjde pogadac znia..wiec jakoś sie wygrzebałam i poszłam..W koncu to przyjaciółka ona zawsze była ze mna w trudnych chwilach.. Wracajac spotkałam przyjaciela mojego faceta ktory nadrugi dzien odrazu go o tym fakcie powiadomił Mój chłopak sie wsciekł nazwał dzifka(myslalm że go klad\małam ze poszłam sie st\potkac zinnym facetem)uderzył trzy razy w twarz a dzis przyszedłjakby nigdy nic....zapraszajac na wesele swojej siostry a polit\czek to według niego nie jest uderzenie

wybaczenie

wybaczenie

wybaczenie

kochana, uciekaj!!!!!!!!

ze ty nie kłamałas go zjakis inych powodów..ja tez bym sie kwurwi..ł

a moze zapytac...?????

zastrzel go z szotgana, zrob z niego schabowe i zapros na obiad cala jego rodzine lacznie z przyjaciolmi. ja bym tak zrobila.

On oczywiscie nie mial prawa Cie uderzyc ... dlatego powinnas od niego szybko uciekac. Skoro bez wyjasnien dostalas plaskacza to az strach pomyslec co bedzie dalej ;/ Z drugiej strony ty tez jestes gowno warta ... oklamalas chlopaka, zamiast powiedziec mu prawde ;/ Widc ze zaufanie w Waszym zwiazku bylo nikle ...

bez przesady.Każdy facet by sie tak zachował mówi mu ze ma goraczke....on sie martwi zyczy jej zdrowia a potem jego kumpel spotyka ja paradujaca po ulicy... No co byscie sobie pomyslały...!Nie było by problemu gdyby nie kłamała

dziewczyno. dzwoń do niego i błagaj o wybaczenie! powiedź że w ramach rekompensaty zrobisz mu loda

błagać o przebaczenie słownik ortograficzny :-o

to nie ma innych sposobow na wyjasnienie sytuacji niz bicie kogos po twarzy? :/ jakby mial cos w glowie, zalatwilby to inaczej. ona zreszta tez.

dobrze jej tak kamczuchą mówie stanowcze NIE

a ja damskim bokserom

oklamala - fakt, zle zrobila. Okey, facet czul sie podle, ale zeby cie uderzyc?? Mnie sie to nie miesci w glowie, a potem jeszcze przyszedl jakby nigdy nic. No a co ty zrobilas po tym, jak cham cie uderzyl?

mówiac szczerze wtedy NIC bylam w takim szoku..że tego dnia nic nie zrobiłam ani nie powiedziałam....to wszystko stało sie tak szybko dopiero jak wyszedł to wszystko do mnie dotarło

odejsc lub dac mu nauczke. powiedz ze to cie cie bardzo zabolalo i nie chcesz byc z takim facetem. zobaczysz co zrobi bedzie sie staral ok, nie to do widzenia

sadzac po twoim 1-szym wpisie jak przyszedl cie zaprosic na wesele, to tez nie mialas do niego zbyt wielkich pretensji o to, co ci zrobil. Nie wiem jak mozesz tak poprostu przejsc nad tym do porzadku dziennego. Dziewczyno- otrzasnij sie, to jakis damski boxer!!

ON NIE UDERZYŁ CIE RAZ ATRZY RAZY!!

co czujesz do niego i jak dlugo sie znacie. bo jesli nie zaangazowalas sie uczuciowo to uciekaj jak najdalej. gorzej sie sprawy maja jesli w gre wchodza powazne uczucia.w tym momencie sama musisz podjac decyzje.