Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja się tylko pytam...

Jak się poznaliście?????

Polecane posty

Nasz wspólny znajomy nas ze sobą poznał. Byliśmy w knajpie ( od tego czasu uwielbiam iron horse`a ;) ) pełno znajomych, także nawet 5 minut nie porozmawialiśmy ze sobą. W sumie niby nic, raz zatanczyliśmy ze sobą..podeptałam go, nie powiem , specjalnie... w drodze do domu dostałam smsa z propozycją spotkania następnego dnia... i tak już zostało :) wczoraj stuknęło 13 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego faceta tez poznalam zupelnie przypadkiem. Kupilam komputer i chcialam zalozyc internet w domu, ale jestem straszna dupa w tych sprawach. Ktoregos razu spotkalam sasiada i zaczelam mu sie zalic, ze dupa ze mnie jesli chodzi o komputery a chcialabym miec internet w domu. Wtedy dal mi wizytowke do znajomego, ktory podobno byl specem w tych sprawach. Zadzwonilam, przyszedl...byl baaaaardzo malo rozmowny...w zasadzie zamienilismy moze ze dwa zdania, zrobil internet w 15 minut i poszedl...Tydzien pozniej dostalam bukiet roz przez poslanca, od tego samego faceta. Postanowilam zadzwonic, podziekowac za kwiaty i za zalozenie internetu (zwlaszcza, ze nie chcial za to zadnych pieniedzy) i tak stuknelo juz 2 latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem dokładnie bo
byłam pijana,to była impreza,w sumie to bardziej podobał mi sie jego kolega,teraz się wnim zakochałąm ale coraz bardziej mnie wkurza,jest zawsze na nie,mija jakies 5 m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my............
wspolny znajomy dal mu moj numer gg(wczesniej znalismy sie troche z widzenia, uczlilismy sie w tm samym lo tylko On 2 lata wyzej), pogadalismy troche On oczywiscie robil wielka tajemnice z tego skad ma moj numer, spotkalismy sie kilka razy po czym poklocilismy sie o jakies ierdoly, ja wrocilam do bylego, bylam z tamtym jezcze dwa lata, prawie rok po rozstaniu On znow sie odezwal spotykalismy sie jakies 4-5 miesiecy po czym oficjalnie zaczelismy byc ze soba. I jestesmy prawie 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blhf
podbijam do góry - zgadzam sie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolo cozza
poznalem moja polska dziwke jak pracowala jako pomywaczka we wloskiej pizzeri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalnie - w pracy
tylko ze ja bylam tam tylko na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggnetcik
niewiarygodnie:) Inni zmyślają takie histroie:) a ja bardzoo o tym myślałam i się sciągnelismy myslami;):) hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brązowooka brunetka
Przyszedł do mnie do pracy,tak slicznie sie uśmiechal..... po kilku takich spotkaniach .... gdzy zobaczylam ze jeździ motorem powiedzialam ze musi mnie kiedys zabrac ze sobą... stracilismy kontakt na jakis czas a poźniej zobaczylam ze stoi za mna w aptece :) kupilam mu lekarstwa a on zabrał mnie na motor:) trwało to dwa lata... szkoda ze historia bez happy endu ale nigdy go nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagaaaaa
1facet- poznalam w lo 2facet- na ulicy szedl z kolegami i rzucili w nas sniezkami i tak sie poznalismy 3facet- na lawce pod akademikiem 4moj misio- w klubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na plaży. Najpierw wymienialismy spojrzenia, usmiechy. Potem on podszedł, poprosił o nr tel. Spotkalismy się i juz prawie 11 lat po ślubie. Smieję się,że nasza pierwsza randka była od razu rozbierana- na plazy poza skąpym strojem nic nie miałam na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w necie poprzez portal randkowy :) , zaczepil mnie ... nie chcialo mi sie z nim jakos gadac...ale jakos raz na jakis czas wymienialismy sie wiadomosciami... nie bralam go pod uwage jako faceta dla siebie... po prostu dobrze mi sie z nim rozmawialo .... w pewnym momencie \"zastrzelil\" mnie zaproszeniem na kolacje ... bylam tak zaskoczona ,ze sie zgodzilam :D ;) . Niesamowicie nas ciagnelo do siebie ... Pozniej wystarczylo jeszcze tylko jedno spotkanie ... i od tamtej pory jestesmy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na kafeterii
👄 ❤️ (mam nadzieje, ze tego ne przeczyta :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toyota0000000
jasne, ci samotni przynajmnie mają frajdę czytania tego...:) bo wtedy jakoś tak napawa ich to nadzieją, że skoro tym rządzi przypadek, to oni tez mają szansę...:) przykładem jestem ja! Moja koleżanka spotkała super faceta w autobusie...:) ona na niego wpadła, zaczęła się rozmowa...z autobusu wyszlli razem;) Są już ze sobą ponad 2 lata. Kurcze...kiedy mnie się coś takiego zdarzy....? Pozdr.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_w
spodobal mi sie w pubie, ale gdzies mi umknal wiec spytalam znajomych o jego maila, napisalam, spotkalismy sie i.. ponad 2 lata sie kochamy, ze juhu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaryseeeczkaaa
my mieszkalismy na jednym osiedlu no ale on byl 5 lat starszy więc nie mieliscmy wspolnych tematów(zreszto ja wtedy jeszcze bylam dzieciak:P) no ale mielismy wspolnych znajomych i tak jakos sie poznalismy na początku było tylko czesc-czesc hehhe niezwracałam na niego szczególnej uwagi on na mnie zreszto tez ... uwazalam ze jest przystojny i tak minął rok, dwa ja bylam starsza o dwa lata calkiem sie zmienilam, dojrzałam - on byl dalej taki sam... miły, przystojny, inteligentnty, i wogle sie nie starzał:P co dla nas było plusem:) jedyne co mi w nim przeszkadzało to to ze byl strasznie rozrywkowy... lubił dziewczyny, lubił wypić, zabalować... ale w pewne wakacje cos zaiskrzyło na pewnej domówce ... wtedy byl pierwszy pocałunek ale to sie urwało... on wyjechał na 2 miesiące do pracy do pobliskiego wiekszego miasta ... wrócił i juz jakos było tak głupio cos zacząc ... miałdziewczyne jakis czas potem ja tez znalazłam chlopaka o nim zapomnialam... no i znowu domówka - osiemnastka wspolnego kumpla ... nie poszłam z moim chlopakiem bo znalismy sięwtedy tylko miesiąc... zreszto on niechciał ze mną isć ale niemiał nic przeciwko temu zebym ja poszła... On tez przyszedł sam ... miał wogle nie przyjsc bo jak gadalismy na gg (a robilismy to bardzo czesto) to powiedział ze pokłócił sie z todziewczyno wkurwiła go i nie ma ochoty na imprezowanie... ja powiedzialam ze to jego sdprawa i on zapytal czy bede sama czy z kims ja powiedzialam ze sama ale jkeszcze niewiem czy pojde i on stwierdzil ze jesli ja przyjde to i on... no i sie tam spotkalismy ... troche alkoholu i wiadomo :O zaczęły sie pocałunki itd zaczelismy gadac... do niczego wiecej nie doszło ... po tym wszystkim bylo mi bardzo głupio bo poczułam sie tak ... wiadomo jak... na drugi dzien wszystko powiedzialam mojemu wtedy chłopakowi niewiem czemu ale wybaczył mi ... co mnie wkurzyło bo nieumialam z nim byc po tym wszystkim ... zreszto byl dobrym kumplem a nie chlopakiem... bylam z nim jeszcze 2 tygodfnie wkoncu sama powiedzialam ze to nie ma sensu... z tamtym zaczelismy pisac itd... dowiedzialam sie ze z dziewczyną tez juz nie jest .... bałam sie angazowac w ten związek bo bałam sie ze on teraz mnie tak zdradzi... no ale w sumie stwierdzilam ze on jest wtakiej samej sytuacji, w koncu ja z nim tez zdradzilam swojego chlopaka... zaryzykowalismy i weszlismy w ten związek:) ... nie zaluje... było czasem cięzko... ale dalismy rade... a wszyscy znajomi mówią ze przy mnie sie zmienił... nawet jego mama powiedziala mi ze cieszy sie ze jej syn mnei poznał bostał sie nie do poznania:) dalej jest miły, przystojny, inteligenty ale juz nie imprezuje co sobote, w zyciu zaczeły sie dla niego liczyc inne rzeczy itd:) jestem szczęsliwa ze to z nim przezyłam swój pierwszy raz :) po roku bycia razem... jest nam cudownie... jestesmy juz 6lat razem teraz czekamy na nasze upragnione dzieciątko:) i oboje jestesmy szczęśliwi ... niczego nie zaluje ... wiem ze sie oplacało ... :) niewiem czy komus bedzie chcialo sie to czytac ale to moja historia:) i ona pokazuje ze prawdziwa miłosc czasem jest tak niedaleko i warto dla niej wiele zaryzykowac:) do tego zeby ktos mi powiedzial na początku jak go poznałam (jeszcze jak byłam taki dzieciak:P) ze bede z nim i urodze mu dziecko to bym go wysmiala... bo choc uwazalam go za przystojnego i milego chlopaka to nigdy bym nie pomyslala ze kiedys on zwróci na mnie uwage ... stalo sie inaczej,,, ale potzrebowalismy na to czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ta tarara
up up up;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaana
zazdroszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczek
przez neta - randki o2. 3 lata razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminkowa mama
śmieszna sprawa;) poznaliśmy się w bibliotece uniwersyteckiej;) akurat wyleciały mnie wszystkie ksiązki, które taszczyłam, on mi pomógł to wszystko pozbierać... hmmm...potem było dosyć intensywny kontakt wzrokowy;) podziękowałam i sobie poszłam. Potem widziałam jak krązy w pobliżu, niby szuka ksiązki...taaa;) cały czas mnie obserwował. Aż podszedł i powiedział, że takiej pięknej i emanującej pozytywną energią dziewczyny...po czym uśmiech nr 6;) Urzekł mnie tym i poszlismy na kawę. Ot co, ten chłopak jest teraz moim mężem;) w marcu dzidzius;) Powodzenia, nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie przebiegłe może być przeznaczenie...;) Dodam, żę byłam strasznie zakompleksiona jak go spotkałam, kompletnie nie wierzyłam w siebie...a tu nagle on z takim wyznaniem... A on? Przystojniak jakich mało, szokiem było dla mnie, że nie jest taki 'zmanierowany' itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminkowa mama
śmieszna sprawa;) poznaliśmy się w bibliotece uniwersyteckiej;) akurat wyleciały mnie wszystkie ksiązki, które taszczyłam, on mi pomógł to wszystko pozbierać... hmmm...potem było dosyć intensywny kontakt wzrokowy;) podziękowałam i sobie poszłam. Potem widziałam jak krązy w pobliżu, niby szuka ksiązki...taaa;) cały czas mnie obserwował. Aż podszedł i powiedział, że takiej pięknej i emanującej pozytywną energią dziewczyny...po czym uśmiech nr 6;) Urzekł mnie tym i poszlismy na kawę. Ot co, ten chłopak jest teraz moim mężem;) w marcu dzidzius;) Powodzenia, nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie przebiegłe może być przeznaczenie...;) Dodam, żę byłam strasznie zakompleksiona jak go spotkałam, kompletnie nie wierzyłam w siebie...a tu nagle on z takim wyznaniem... A on? Przystojniak jakich mało, szokiem było dla mnie, że nie jest taki 'zmanierowany' itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opop.
muminkowa mama - jak ładnie...:) fajne okoliczności poznanaia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój zaczepił mnie na gg prawie rok temu z pytaniem, czy w moim mieście będzie organizowany sylwester. Odpowiedziałam mu że nie jestem informacją turystyczną, ale się na szczęście tym nie zraził:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyt
na basenie! student - trener z AWFu. ;) 3 miesiące...:) bardzo mile miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterikak
na ulicy:P podszedł i zapytał któa godzina. Wystarczyło jedno spojrzenie i tyle. 10 lat razem (6lat małżeństwa, 2 letni synek). Po prostu tak wyszło. Jak go spotkałam, byłam w związku z innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×