Do mam które NIE karmiły piersią... pytanie

jhv -no właśnie,macierzyństwo,małżeństwo i całe nasze życie to są wybory i chyba większość m atek chce dla swojego dziecka dobrze,jedne chcą pracować inne muszą,jedne chcą siedzieć z dzieckiem inne wolą pójść do pracy ale chyba nikt nam nie dał prawa oceniać,która z nas jest lepszą matką

Ja zaraz po porodzie musiałam wrócić na uczelnię i zdać egzaminy. Nie karmiłam piersią, tylko odciągałam pokarm laktatorem, przelewałam pokarm do butelki i podczas mojej nieobecności moja mama karmiła małego butlą. Potem mały w ogóle nie chciał ssać piersi, tylko przerzucił się na butelkę. Dałam radę odciągać pokarm przez 4 m-ce. Zamiast truć się tabletkami może wolałabyś odciągać pokarm i karmić dziecko butlą? Ja byłam bardzo zadowolona z tej metody. W szpitalu karmiłam piersią, bo, by mnie zabiły wzrokiem.:P

Jeżeli decydujesz się karmić w szpitalu to należy założyc , że będziesz tam co najmniej 2,3 dni i laktacja zostanie pobudzona i to najlepiej jak moze byc, bo ssaniem dziecka.Jeżeli pójdziesz do domu po takich 3 dniach u wiekszosci kobiet występuje 4 dnia nawał mleczny.Bolące piersi,twarde,duzo mleka.Proponowalabym od razu jakies tabletki,romzowe z jakims normalnym,nienawiedzonym ginem lub metody robocze,ale uciązliwe i ryzykowne troche, bo moga sie zapaleniem piersi skonczyc.Jednak ja to praktykowalam i to w momencie juz lakatacji \"pełna gębą\"-odciąganie co godzine,2-tak zeby piersi Ci nie rozsadzało -najlepiej ręcznie.Po ok.3 tyg pokarm zaniknął.Metoda uciązliwa, ale mozliwa do zrealizowania.Powodzenia i zdrowego dzidziusia

to zdrowego dzidziusia to był żart? Zabrzmiało jak ironia w kontekście wcześniejszych Twoich wynurzeń o hamowaniu laktacji

loww, przede wszystkim zdrowego dzidziusia życzy się prawie w każdej sytuacji. Po drugie zachowaj dla siebie głupawe i niczym nie poparte opinie. znam mnóstwo dzieciaków nie karmionych piersią z mnóstwa powodów, i jakoś sa zdrowe. Autorko, nie daj się zwariowac. Nie chcesz, nie karm.

Moje dzieci od samego poczatku dostawaly butelke nawet w szpitalu co 3 godziny przynosili mi butelki z mlekiem,dopiero jak wrocilam do domu to zaczelam odciagac pokarm bo dostalam zapalenia piersi,po dwoch tygodniach odciagania laktacja zanikla.

W życiu nie czytałam wiekszych bzdur. Rozumiem, ze ktos nie moze karmic ze wzgledów zdrowotnych, choc tak naprawdę nie ma zbyt wielu przeciwskazań, ale z własnej woli odmawiac własnemu dziecku tego co mozesz mu dać najpszego jest dla mnie irracjonalne i niezrozumiałe Powoływanie sie na to ze ktos tam wychował sie bez i zyje itp. też nie trafione. Wiadomo, ze nie ma niczego lepszego niz pokarm matki wiE c po co dawac dzieciakowi PRAWIE najlepsze kiedy wiadomomo powsszechnie że PRAWIE robi ogromna róznicę.

W pełni popieram te pare miesięcy to żaden problem

a gdzie autorka topiku? co ona na to? ma juz chyba dosyc tych uwag i poszla na erotyczny... i slusznie:):)